-
91. Data: 2011-02-24 16:17:45
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: Kamil <k...@s...com>
On 24/02/2011 14:22, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> Dnia 24-02-2011 o 14:40:30 Kamil <k...@s...com> napisał(a):
>
>> On 24/02/2011 13:12, Tomasz Gorbaczuk wrote:
>
>>>
>>> Pewnie by się nawet dało w pewnym zakresie - ale wśród ludzi pracuje mi
>>> się lepiej.
>>> Poza tym "nie odbijam" karty na bramkach :-), mam dobre warunki czasu
>>> pracy.
>>
>> No i to jest wlasnie dobry powod do przeprowadzki. Tez pracuje w IT,
>> czas pracy ustalam sam, dostalem niezly fundusz emerytalny, wiec warto
>> bylo sie przeniesc. Sytuacja identyczna, jak w przykladzie z 10.000.
>> Chyba, ze te 10.000 to kontrakt na pol roku, ale skoro praca taka
>> zajebista, to dlaczego nie wyniesc sie blizej?
>
> Znajdź mi w Warszawie dom z ogrodem, blisko lasu z dala od zgiełku i
> smrodu.
> Oferty za 5 - 10 mln znam.
> Tobie nie pasują dojazy, mi aż tak bardzo nie doskwierają (od kiedy mam
> samochód z automatem jest dużo lepiej :-) ).
> W domu jestem najpóźniej o 18 (przeważnie 17.30), wyjeżdżam o 7.30.
> Każdy ma swój sposób na życie, mi mój odpowiada.
> Myślisz, że gdybym wracał z pracy o 16.15 do bloku na Grochowie czy
> Tarchominie byłbym szczęśliwszy ?
> Bliżej nie zawsze znaczy lepiej jest wręcz przeciwnie szczególnie w
> przypadku W-wy
A bo to tylko w centrum mozna prace dostac? Mam dom z ogrodem, widok na
gory, a praca kilka km za obwodnica. W takich miejscach akurat buduje
sie duzo centrow biznesowych, osrodkow badawczych, siedziby bankow.. W
koncu partnerom tez latwej dojechac z lotniska obwodnica w 20 minut na
spotkanie, niz bujac sie przez centrum w korkach.
> Żeby było w temacie wątku - rocznie robię 40-50 kkm, żona drugim robi
> 20-25 kkm. Łącznie wychodzi 60-70 kkm rocznie - czyli wg. kogutka na
> samochody rocznie wydaję minimum 70k PLN.
> Stary - dzieki za dobre słowo, ale aż tak dobrze mi sie nie powodzi.
15-20 to max co robie, no ale ja do centrum wole czasem autobusem
podskoczyc.
--
Pozdrawiam
Kamil
-
92. Data: 2011-02-24 20:38:05
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 24 Feb 2011 11:41:47 +0100, Marek P. wrote:
>Każdy ma co lubi. Dla mnie obozem byłaby praca etatowa. Ja dużo jeżdżę i
>jakbym miał siedzieć 8 godzin przy biurku to bym psychicznie wysiadł. Od 11
>stycznia nowym samochodem zrobiłem 10tys i przeciętnie 2 dni wtygodniu
>roboczym siedze w domu. Ja na przykład umiem odpoczywać w takim systemie.
>Mam czas dla córki, wszystko w urzędach pozałatwiam, wykańczam dom.
Pogratulowac - tylko ze coraz mniej ludzi ma ochote slono placic za
pol godziny roboty.
>> Kierowca tira przy nich to panisko. Jedzie dziennie tylko
>> kilka godzin. Co jakiś czas obowiązkowa przerwa. Jak dalsza trasa to
>> jet ich dwóch. Mogą pogadać. Nie nudzi im się. I są przede wszystkim
>> w miarę wypoczęci.
I potem kwitna gdzies na zadupiu na parkingu, takie to fajne zycie.
J.
-
93. Data: 2011-02-24 21:27:16
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-02-24 12:20, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> Dnia 24-02-2011 o 12:09:16 Kamil <k...@s...com> napisał(a):
>
>> On 23/02/2011 22:42, venioo wrote:
>>> W dniu 2011-02-23 22:17, Maciek pisze:
>>>> Dnia Wed, 23 Feb 2011 20:32:22 +0100, venioo napisał(a):
>>>>
>>>>> Duzo czasu spedzam w
>>>>> samochodzie, lubie jezdzic, chociaz nie mam pracy za kierownica, a za
>>>>> biurkiem.
>>>>
>>>> Myslales o postawieniu biurka w aucie? :)
>>>>
>>>> Bez zlosliwosci, ale chyba bym sie wsciekl, gdybym musial tyle
>>>> jezdzic. Juz
>>>> teraz srednio spedzam w samochodzie godzine dziennie, a Ty jezdzisz
>>>> prawie
>>>> 5 x wiecej. Masakra.
>>>>
>>>
>>> No niestety, cos za cos. Chociaz rozwazam zmiane pracy jak dalej ceny
>>> paliw beda tak szly w gore. Dziennie w zaleznosci od poznanskich korkow
>>> spedzam w samochodzie 3-5h.
>>
>> Nie szkoda ci zycia? Powaznie pytam, bo mnie przy 40-50 minutach w
>> jedna strone dojazdow diabli brali.
>>
>> Liczac po 4h dziennie, tracisz calutki miesiac zycia na siedzenie za
>> kolkiem.
>>
>
> Co byś wybrał?:
> 1. Praca za 10000 PLN miesięcznie - zajmująca Ci z dojazdami 11 godzin
> dziennie (przez 5 dni w tygodniu)
> 2. Praca za 3700 PLN miesiecznie - zajmujaca Ci z dojazdami 9 godzin
> dziennie (przez 5 dni w tygodniu)
>
W zyciu nie ma tak oczywistych wyborow. Prace zmienilem nie ze wzgledow
finansowych, a bardziej z powodu niezbyt stabilnego srodowiska pracy
(tak to bym nazwal). Teraz zarabiam nieznacznie lepiej (po odjeciu juz
kosztow dojazdu), kosztem czasu spedzonego w samochodzie. Za to mam nowy
dom na wsi, z ktorego zona ma 900m do pracy, a dzieci beda mialy 20min.
piechota do szkoly. Cisza, spokoj. Poza tym, zeby sie przeprowadzic (w
domysle do bloku), musialbym uspic calkiem fajne 2 duze psy ktore mam, a
tego nie zrobie.
Do tego teraz pracuje z profesjonalistami, a nie z ludzmi 'z przypadku'
i przydupasami rodziny wlasciciela firmy - to jest bezcenne :) Atmosfera
w pracy jest bardzo wazna, do tego mam super-szefowa ;)
...ale sie OT zrobilo :)
--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086
-
94. Data: 2011-02-24 21:33:37
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-02-24 11:18, kogutek pisze:
> flower<f...@w...pl> napisał(a):
>
>> Z innego wątku:
>> "Dodam, że rocznie przejeżdżam ok. 25 tys km, w tym ze 3-4 dłuższe
>> wyjazdy (z przyczepą kampingową) a reszta głównie codzienne dojazdy do
>> pracy (ok. 10km w jedną stronę, bez korków - ruch prawie że pozamiejski,
>> choć to DC)"
>>
>> Ja dojeżdżam do pracy lekko ponad 50 km w jedną stronę, plus czasami coś
>> dłuższego (raz do roku wakacje, ze dwa razy do roku wyjazd w Polskę), i
>> średnia od 10 lat wychodzi mi niemal równe 30 tys. km.
>>
> Już wiadomo kto robi takie przebiegi. Część to ludzie chorzy na łeb i
> pracujący ponad 50 kilometrów od domu i całe zycie zasuwający na benzynę i nie
> mający na nic czasu.
Fakt, ze w obecnych realiach przybywajacych samochodow i dziur w drogach
tak daleka droga do pracy staje sie coraz bardziej meczaca. Ale jakby
taka praca nie miala jakichs plusow przeslaniajacych minusy, to nikt
normalny by sie nie wysilal :)
--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086
-
95. Data: 2011-02-24 21:44:14
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-02-23 15:29, kogutek pisze:
> jeżdzenie. Kto jak kto ale Urząd Skarbowy ma wszystko policzone do drugiego
> miejsca po przecinku. Za wykorzystywanie prywatnego samochodu do celów
> związanych z pracą. Ale nie zawodowo wykorzystywanie tylko jako ulatwienie.
> Pozwala odliczyć od dochodu prawie 90 groszy za kilometr. Słyszal ktoś kiedyś
> że US sam z siebie komuś dał zarobić?. Spokojnie można przyjąć że prawie
> zlotowka za przejechany kilometr to realny koszt używania samochodu. Z tego
> prostego wyliczenia US wynika że Ci co piszą o dużych rocznych przebiegach
> takich powyżej 20 tysiecy albo klamią, albo jeżdzą zawodowo albo są
> milionerami.
Moglbys mi powiedziec, skad wziales takie dane? Bo nie moge znalezc, a
musze samochodem do pracy dojezdzac, chetnie bym sie podparl jakims
przepisem przy rozliczaniu PITa. :)
--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086
-
96. Data: 2011-02-24 21:55:49
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 24 Feb 2011 21:33:37 +0100, venioo wrote:
>Fakt, ze w obecnych realiach przybywajacych samochodow i dziur w drogach
>tak daleka droga do pracy staje sie coraz bardziej meczaca. Ale jakby
>taka praca nie miala jakichs plusow przeslaniajacych minusy, to nikt
>normalny by sie nie wysilal :)
Np jest. Albo daje satysfakcjonujaca place - czytaj "za 1200 daje sie
wyzyc, a za 1000 juz nie" :-(
J.
-
97. Data: 2011-02-24 22:35:00
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"Andrzej Ława" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:ik5cqc$hqt$1@inews.gazeta.pl...
>>> No, nie pominales - zwyzywales mnie od kapeluszników. Na palanta
>>> zasluzyles na zasadzie akcja==reakcja ;->
>> Coz, sadzac po tym, ze piszac posta, nie wiesz komu odpisujesz, to chyba
>> jadac samochodem powinienes skupic sie wylacznie na prowadzeniu...
>
> To swobodna dyskusja i nie mam psychozy natręctw, zmuszającej do
> każdorazowej kontroli autora.
To swobodna dyskusja i kazdy sie moze odezwac. A jak ktos nie wie, komu
odpowiada, to powinien zrezygnowac z pisania na newsy.
>
> A jak ktoś się wpycha między wódkę a zakąskę, to niech się nie dziwi, że
> zostaje wmieszany ;)
ROTFL! Jasne, to wina Lepka, ze nie wiesz komu odpowiadasz.
>
> PS: a ty co, adwokat?
To swobodna dyskusja i kazdy moze sie odezwac i skomentowac.
--
Axel
-
98. Data: 2011-02-24 22:39:51
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2011-02-24 22:35, Axel pisze:
>> PS: a ty co, adwokat?
> To swobodna dyskusja i kazdy moze sie odezwac i skomentowac.
Pieprzysz ;)
Tu jest USENET, tu się nie dyskutuje - tu się walczy ! :)
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
6008
-
99. Data: 2011-02-24 22:41:58
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-02-24 21:55, J.F. pisze:
> On Thu, 24 Feb 2011 21:33:37 +0100, venioo wrote:
>> Fakt, ze w obecnych realiach przybywajacych samochodow i dziur w drogach
>> tak daleka droga do pracy staje sie coraz bardziej meczaca. Ale jakby
>> taka praca nie miala jakichs plusow przeslaniajacych minusy, to nikt
>> normalny by sie nie wysilal :)
>
> Np jest. Albo daje satysfakcjonujaca place - czytaj "za 1200 daje sie
> wyzyc, a za 1000 juz nie" :-(
>
Nie no - wyszedlem z zalozenia, ze dyskutujemy to o kwotach jednak
wyzszych, bo za 1200 to nie wiem czy w ogole na samochod bym uzbieral.
A jak napisalem w innym poscie - pieniadze to nie wszystko, liczy sie
tez atmosfera, poziom wspolpracownikow, szef, satysfakcja z wykonywanej
pracy, pare innych czynnikow. Dla mnie akurat subiektywnie to jest istotne.
--
venioo
GG:198909
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086
-
100. Data: 2011-02-24 23:39:42
Temat: Re: Gdzie wy robicie te kilometry?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 24 Feb 2011 22:41:58 +0100, venioo wrote:
>W dniu 2011-02-24 21:55, J.F. pisze:
>>> Fakt, ze w obecnych realiach przybywajacych samochodow i dziur w drogach
>>> tak daleka droga do pracy staje sie coraz bardziej meczaca. Ale jakby
>>> taka praca nie miala jakichs plusow przeslaniajacych minusy, to nikt
>>> normalny by sie nie wysilal :)
>>
>> Np jest. Albo daje satysfakcjonujaca place - czytaj "za 1200 daje sie
>> wyzyc, a za 1000 juz nie" :-(
>>
>Nie no - wyszedlem z zalozenia, ze dyskutujemy to o kwotach jednak
>wyzszych, bo za 1200 to nie wiem czy w ogole na samochod bym uzbieral.
>A jak napisalem w innym poscie - pieniadze to nie wszystko, liczy sie
Pod Wroclawiem jest "fabryka" LG. Ludzie dojezdzaja z daleka -
Dzierzoniow, Walbrzych. LG bogate, daje pracownikom sluzbowy ..
autobus.
Cos tymi ludzmi powoduje ze chce im sie wstawac o 4 rano i jechac
poltorej godziny do roboty. A raczej to nie jest wysoka pensja, bo ile
mozna zaplacic za przykrecenie srubki czy zatrzasniecie obudowy ?
Niestety - high tech sie w Polsce nie robi.
J.