W dniu 2018-06-29 o 18:36, J.F. pisze:

>> Może i ... racja, choć nie tylko o jakość chodzi. Gdy 3 lata temu
>> kupowałem Jabrę, to nie było żadnego wyboru słuchawek bezprzewodowych a
>
> Jak nie bylo ?

Pustynia. Jabra to był jedyny model wtedy. Być może była jakaś zabawka
ale odpuściłem. Detali nie pamiętam już.

> No chyba, ze pod dakim wzgledem.
>
> Ale jest sporo "sportowych" sluchawek, i imo dawniej tez bylo.

Gdyby były, to Jabrą nie zainteresowałbym się z uwagi na jej cenę i
fatalną jakość mikrofonu (rozmów telefonicznych bez redukcji tła).

> http://allegro.pl/sluchawki-sportowe-bluetooth-do-bi
egania-mikrofon-i7413253059.html
>
>
> Na brzmienie bym nie liczyl - ale czy sport to sala koncertowa ?

Dla mnie tak. Rzężenie mnie nie interesuje. Słuchawka ma wytłumić
odgłosy łomotów pseudo muzycznych panujących w klubach sportowych a po
drugie dostarczyć normalnej jakości dźwięku. Dźwięk jak z "tranzystora"
z PRL jest w/g mnie gorszy niż siłowniany łomot.

Dygresja - czasem używam słuchawek jako zwykłej zatyczki do uszu by
jakoś wyrobić z łomotem panującym w klubach.

--
Pozdrawiam,
Marek