-
101. Data: 2018-08-05 22:49:07
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.08.2018 o 22:30, J.F. pisze:
>> Szrek odpowiada.
>> W typowym mieszkaniu (z XXI wieku) na typowym obwodzie gniazd masz
>
> Ale przepis jakis tego nie reguluje ?
Raczej cały komplet przepisów (a raczej norm). I dobra praktyka spina
całość.
>> wyłącznik popularnie zwany eską 16A. Tych obwodów masz kilka - zwykle 1
>> albo 2 na gniazda ogólne, kilka na kuchnie (ogolne kuchenne, zmywarka,
>> piekarnik, czasem oddzielnie lodówka), oddzielne na łazienkę, oddzielne
>> trójfazowe na płytę grzewczą. Dodatkowo 10A na oświetlenie.
>> To wszystko masz zabezpieczone wcześniej zabezpieczeniem
>> przedlicznikowym (zazwyczaj 25A).
>
> Ale 3*25A :-)
Konkretnie to 25A/400V :P
>> Na jedno mieszkanie przyjmuje się 11,5kW - dużo, ale jest coś takiego
>
> Wcale nie tak duzo, jesli kuchnia ma 7.5kW
Dużo - kuchnia ma 7,5 kW jak odpalisz jednocześnie wszystkie palniki na
maksa. A i tak zostaje ci jeszcze 4kW. U mnie jest płyta, piekarnik,
czajnik, komp + kilka malinek, klima i jeszcze nigdy nie wywaliło (no
poza tym jak zrobiłem zwarcie;)
>> jak współczynnik jednoczesności. Dla 100 mieszkań bardzo mały - 0,086.
>> Czyli niby masz 11,5kW, ale jakby wszyscy na raz chcieli to tylko 1kW.
>> Jak co drugi włączy na raz czajnik to wywali bezpiecznik i będziecie
>> czekać na konserwatora.
>
> Moze nie. Ten bezpiecznik zbiorczy pewne przeciazenie przez 3 minuty
> wytrzyma.
Wytrzyma. W sumie wytrzyma nawet więcej, bo bierze się pierwszą z
typoszeregu, a jak jest na greanicy to następną. Masz rację - czajnik w
co drugim mieszkaniu wytrzyma... pod warunkiem że wszystko inne wyłączysz.
> Ciekaw jestem jak sobie radza, bo przychodzi "pora obiadu" i te 7kW w
> kazdym mieszkaniu czeka ...
Nie pamietam czy kiedykolwiek właczyłem cztery "fajerki". Ponadto "pora
obiadu" to dość szerokie stwierdzenie. Jak sobie radzą - normalnie - tak
właśnie to działa. Teraz i tak jest lepiej niż dawniej.
>> Problem polega na tym, ze wszyscy zakładają, że będą te elektrobryki
>> ładować "po pracy" czyli na raz.
>
> To "po pracy" sie rozmywa, podobnie jak "pora obiadu".
> Ale wtedy mamy ze 12h do dyspozycji, wiec nam wystarcza 1-2kW.
Ale z bilansu mocy masz 1 kW na mieszkanie. I częśćtego zjadasz nawet w
nocy.
Shrek
-
102. Data: 2018-08-05 22:57:43
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: kk <k...@o...pl>
W dniu 2018-08-05 o 21:37, Shrek pisze:
> W dniu 01.08.2018 o 18:21, kk pisze:
>
>>> Bez przesady - Yariski, Punciaki i mim podobne się jakoś sprzedają.
>>
>> Wszystkie samochody jakoś się sprzedają, Twizy też.
>
> Z tym że Yariski w setkach tysięcy a Twizy w setkach.
No to się sprzedają, w czym problem?
-
103. Data: 2018-08-06 01:49:06
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
A kto odpala wszystkie palniki na maksa i trzyma tak dwie godziny. Do gotowania, jak
sie woda zagotuje, ziemniakow dla dwoch osob 125W jest za duzo. Wiem bo mam kuchenke
elektryczna. Tak samo z zupa w dwu litrowym garnku. Jak zacznie sie gotowac to na
125W pokrywke trzeba uchylic. Znacie sie na kuchniach i gotowaniu jak swinia na
gwiazdach.
-
104. Data: 2018-08-06 12:05:35
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-08-06 o 01:49, Zenek Kapelinder pisze:
> A kto odpala wszystkie palniki na maksa i trzyma tak dwie godziny. Do gotowania,
jak sie woda zagotuje, ziemniakow dla dwoch osob 125W jest za duzo. Wiem bo mam
kuchenke elektryczna. Tak samo z zupa w dwu litrowym garnku. Jak zacznie sie gotowac
to na 125W pokrywke trzeba uchylic. Znacie sie na kuchniach i gotowaniu jak swinia na
gwiazdach.
Kobieta robiąca dobry obiad dla kilku osób.
Potrafi jeszcze w tym samym czasie piekarnik na te dwie godziny włączyć.
Pozdrawiam
-
105. Data: 2018-08-06 15:56:56
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
I caly czas gotuje na maksa na wszystkich polach, plytkach itp. Elektryczny piekarnik
zuzywa stosunkowo niewiele pradu bo jest dobrze izolowany i ma regulator temperatury.
Po dojsciu do zadanej temperatury co trwa maksymalnie do kilku minut moc pobierana
przez piekarnik spada do 10-15% mocy maksymalnej. Znasz sie na gotowaniu jak swinia
na gwiazdach. Jestes w stanie policzyc ile energii potrzeba do ogrzania 30 litrow
powietrza o 180 stopni czy tylko wydaje Ci sie ze duzo bo piekarnik ma grzalke 3kW.
-
106. Data: 2018-08-06 16:34:58
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-08-06 o 15:56, Zenek Kapelinder pisze:
> I caly czas gotuje na maksa na wszystkich polach, plytkach itp. Elektryczny
piekarnik zuzywa stosunkowo niewiele pradu bo jest dobrze izolowany i ma regulator
temperatury. Po dojsciu do zadanej temperatury co trwa maksymalnie do kilku minut moc
pobierana przez piekarnik spada do 10-15% mocy maksymalnej. Znasz sie na gotowaniu
jak swinia na gwiazdach. Jestes w stanie policzyc ile energii potrzeba do ogrzania 30
litrow powietrza o 180 stopni czy tylko wydaje Ci sie ze duzo bo piekarnik ma grzalke
3kW.
Na pierwszym zupka, na drugim ziemniaczki, na trzecim pulpety,
na czwartym sos do pulpetów, na piątym buraczki, na szóstym
zasmażana kapusta bo wujek buraczków nie lubi, na siódmym
woda na kawę czy herbatkę.
Do tego szarlotka lub inny sernik w piekarniku.
Na temat użycia palników w kuchni to ty lepiej nie dyskutuj.
Nie wygląda na to żebyś widział jak się robi coś poważniejszego
od jajecznicy czy wody na herbatę.
Pozdrawiam
-
107. Data: 2018-08-06 16:42:08
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pk9mat$ljr$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2018-08-06 o 15:56, Zenek Kapelinder pisze:
>> I caly czas gotuje na maksa na wszystkich polach, plytkach itp.
>> Elektryczny piekarnik zuzywa stosunkowo niewiele pradu bo jest
>> dobrze izolowany i ma regulator temperatury. Po dojsciu do zadanej
>> temperatury co trwa maksymalnie do kilku minut moc pobierana przez
>> piekarnik spada do 10-15% mocy maksymalnej. Znasz sie na gotowaniu
>> jak swinia na gwiazdach. Jestes w stanie policzyc ile energii
>> potrzeba do ogrzania 30 litrow powietrza o 180 stopni czy tylko
>> wydaje Ci sie ze duzo bo piekarnik ma grzalke 3kW.
>Na pierwszym zupka, na drugim ziemniaczki, na trzecim pulpety,
>na czwartym sos do pulpetów, na piątym buraczki, na szóstym
>zasmażana kapusta bo wujek buraczków nie lubi, na siódmym
>woda na kawę czy herbatkę.
>Do tego szarlotka lub inny sernik w piekarniku.
Ale dobrze pisze - zupka wymaga duzej mocy do podgrzania wody, a potem
juz niewielkiej zanim sie "ugotuje".
Podobnie ziemniaki. Wcale nie trzeba trzymac ich stale na pelnej mocy.
Pulpety podobnie - szybkie podgrzanie patelni, a dalej to juz sredni
ogien.
A woda na kawe czy herbate to tez tylko pare minut, a potem czajnik
sie wylacza.
J.
-
108. Data: 2018-08-06 18:27:34
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-08-06 o 16:42, J.F. pisze:
>>> I caly czas gotuje na maksa na wszystkich polach, plytkach itp.
>>> Elektryczny piekarnik zuzywa stosunkowo niewiele pradu bo jest dobrze
>>> izolowany i ma regulator temperatury. Po dojsciu do zadanej
>>> temperatury co trwa maksymalnie do kilku minut moc pobierana przez
>>> piekarnik spada do 10-15% mocy maksymalnej. Znasz sie na gotowaniu
>>> jak swinia na gwiazdach. Jestes w stanie policzyc ile energii
>>> potrzeba do ogrzania 30 litrow powietrza o 180 stopni czy tylko
>>> wydaje Ci sie ze duzo bo piekarnik ma grzalke 3kW.
>
>> Na pierwszym zupka, na drugim ziemniaczki, na trzecim pulpety,
>> na czwartym sos do pulpetów, na piątym buraczki, na szóstym
>> zasmażana kapusta bo wujek buraczków nie lubi, na siódmym
>> woda na kawę czy herbatkę.
>> Do tego szarlotka lub inny sernik w piekarniku.
>
> Ale dobrze pisze - zupka wymaga duzej mocy do podgrzania wody, a potem
> juz niewielkiej zanim sie "ugotuje".
> Podobnie ziemniaki. Wcale nie trzeba trzymac ich stale na pelnej mocy.
>
> Pulpety podobnie - szybkie podgrzanie patelni, a dalej to juz sredni ogien.
>
> A woda na kawe czy herbate to tez tylko pare minut, a potem czajnik sie
> wylacza.
Co nie zmienia sytuacji że przy tylu garach do zagotowania/usmażenia
problemy w porze gotowania niedzielnego obiadku występują.
Co dowodzi ze nie potrzeba pełnej mocy przez pełne dwie godziny.
Wystarczy byle obiadek gdzie przez większość czasu grzałki pracują
na 10-15% mocy maksymalnej.
Pozdrawiam
-
109. Data: 2018-08-06 19:35:39
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
To sie do kurwy nedzy znam na gotowaniu czy nie znam jesli napisales to samo co ja
wczesniej, ze kuchnia 6kW praktycznie przez caly czas gotowania obiadu idzie na
10-15% mocy maksymalnej? Poza tym zupe gotuje sie wczesniej niz ziemniaki. I uzycie
duzej mocy pod garnkiem z zupa jestbw innym momencie niz pod ziemniakami. Schabowe
smazy sie na koncu bo one szybko sie smaza. Czasy uzywania maksymalnej mocy
potrzebnej do szybkiego zagotowania wody sie mijaja. Jak mambyc ciasto na deser to
ono sie piecze jeszcze wczesniej i czas mocy maksymalnej piekarnika jest wtedy kiedy
kuchnia nie jest uzywana do gotowania obiadu. Dalej uwazam ze znasz sie na gotowaniu
jak swinia na gwiazdach.
-
110. Data: 2018-08-06 21:35:20
Temat: Re: G. będzie z tej elektryfikacji
Od: "T." <k...@i...pl>
W dniu 2018-08-06 o 19:35, Zenek Kapelinder pisze:
> To sie do kurwy nedzy znam na gotowaniu czy nie znam jesli napisales to samo co ja
wczesniej, ze kuchnia 6kW praktycznie przez caly czas gotowania obiadu idzie na
10-15% mocy maksymalnej? Poza tym zupe gotuje sie wczesniej niz ziemniaki. I uzycie
duzej mocy pod garnkiem z zupa jestbw innym momencie niz pod ziemniakami. Schabowe
smazy sie na koncu bo one szybko sie smaza. Czasy uzywania maksymalnej mocy
potrzebnej do szybkiego zagotowania wody sie mijaja. Jak mambyc ciasto na deser to
ono sie piecze jeszcze wczesniej i czas mocy maksymalnej piekarnika jest wtedy kiedy
kuchnia nie jest uzywana do gotowania obiadu. Dalej uwazam ze znasz sie na gotowaniu
jak swinia na gwiazdach.
>
Podsumuję to praktyką - w czasie świat przygrzewamy żarcie na 4 fajerki,
mięso grzeje się w piekarniku, do tego dochodzi mikrofala (buraczki),
córka prasuje bluzki, żona kręci lokówką (albo odwrotnie), zaświecone
wszystkie światła w domu + choinka, grają 2 telewizory i jakoś korków
nie wywala. :-)
T.