-
41. Data: 2011-01-05 18:15:49
Temat: Re: Fazer 1000
Od: Norbi <n...@o...pl>
W dniu 2011-01-05 18:54, Daniel Kowalski pisze:
>
> To chyba podobnie jak z VFR 800, która coraz bardziej wpada mi w oko.
> Nie ukrywam, że motong ma spełniać też moje oczekiwania estetyczne.
> Dlatego na przykład nie bardzo pasiłby mi V-Strom lub TDM (kwestia gustu.
>
Jesli juz doszedles do VFR to czemu od razu nie do X-a ? :D
Nie kazdemu sie podoba ale do turystyki lepszy jest niz Fazer
na winklach tez lepiej sobie radzi :)
Norbi
BLACK XX'03
-
42. Data: 2011-01-06 02:11:57
Temat: Re: Fazer 1000
Od: AlF <s...@g...com>
On 01/05/2011 10:54 AM, Daniel Kowalski wrote:
> ;-) Za to SV650 nie wydaje mi się dobra do podróżowania z plecaczkiem -
> pasażer powoduje, że lampa świeci bardzo wysoko
w FZ-1 tez. po zmianie amora juz nie.
>> FZ-1 najwieksza zaleta jest to ze jest dobra we wszytkim, ale niestey w
>> niczym nie celuje - poza uniwerslnacia.
>
> To chyba podobnie jak z VFR 800, która coraz bardziej wpada mi w oko.
> Nie ukrywam, że motong ma spełniać też moje oczekiwania estetyczne.
VFR jest rzeczywiscie bardzo fajna, znajomy zrobil ponad 1.6 miliona km
(sic! - wiem - ciezko uwierzyc ) na 13stu VFR kach pod rzad ... w ciagu
kilkunastu lat :-).
-
43. Data: 2011-01-06 11:01:11
Temat: Re: Fazer 1000
Od: "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>
Użytkownik "AlF" <s...@g...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4...@g...com...
> VFR jest rzeczywiscie bardzo fajna, znajomy zrobil ponad 1.6 miliona km
> (sic! - wiem - ciezko uwierzyc ) na 13stu VFR kach pod rzad ... w ciagu
> kilkunastu lat :-).
Napisz o tym coś więcej. Brzmi niezwykle imponująco.
Jakiś milioner, który całe życie jeździ dla przyjemności?
-
44. Data: 2011-01-06 14:39:22
Temat: Re: Fazer 1000
Od: AlF <s...@g...com>
On 01/06/2011 04:01 AM, Marcin N wrote:
>
> Użytkownik "AlF" <s...@g...com> napisał w wiadomości
> grup dyskusyjnych:4...@g...com...
>
>> VFR jest rzeczywiscie bardzo fajna, znajomy zrobil ponad 1.6 miliona
>> km (sic! - wiem - ciezko uwierzyc ) na 13stu VFR kach pod rzad ... w
>> ciagu kilkunastu lat :-).
>
> Napisz o tym coś więcej. Brzmi niezwykle imponująco.
> Jakiś milioner, który całe życie jeździ dla przyjemności?
Nie, nie milioner :-). Normalny gosciu, tyle ze entuzjasta . ale jesli
jest to w Arizonie gdzie sie jezdzi na okraglo, wacha jest tania (w 98
jak przyjechalem to widzielem .85PLN za litra), nawet dzis kiedy
wszystko jest duuuuzo drozsze litr przyzwoitego oleju syntetycznego to
12PLN, kiedy serwisuje sie sprzet samemu, jezdzi do pracy 150km na
dzien, kazdy weekend spedza na 2oo, kiedy w samym zasiegu reki masz
1500km super unikalnych tras (nie proste, same winkle) .... to jest to
mozliwe.
Choc trzeba przyznac, ze nawet jak na lokalne standardy, jest niezly
:-), Namawiam na napisanie ksiazki.