-
41. Data: 2010-06-28 22:22:53
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: DoQ <p...@g...com>
Pszemol pisze:
> Ja wymieniam olej trochę częściej, na dodatek nie dostaję jej
Czesciej niz co 10.000km? Jakims EVO jezdzisz?:)
> gratis przy obejrzeniu zawieszenia... Więc mogę zapłacić
> fachowcy za wyważenie kół i przegląd zawieszenia osobno,
> a olej, filtr czy inne płyny zrobić sobie samemu kupując je
> w sklepie taniej, bez płacenia marży mechanikowi.
Zuch chłopak ;-)
>> Odgrzybianie robie co rok - Innotec kosztuje mnie 50pln.
> > Ale po co? Śmierdzi Ci klima?
Żona ma astme, ja mam zatoki podatne na wirusowe/bakteryjne zakażenia.
Nie będe czekał aż zacznie śmierdzieć, bo wtedy jest już za późno.
PS: zęby też umyjesz dopiero wtedy jak ci zgnije osiemnastka?
>> Czynnika nie uzupelniam bo nie musze.
> No popatrz... a niedawno tu gościu przekonywał wszystkich
> że co roku uchodzi z klimy ponad 10% czynnika...
To nie bylem ja.
Pozdrawiam
Paweł
-
42. Data: 2010-06-28 22:24:01
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2010-06-28 21:39, Pszemol wrote:
> Ale Ty właśnie topisz własne złotówki płacąc ASO za usługę
> której gwarant nie zaleca w Twoim samochodzie... Po co?
Jesli za mala litanie robotek placi 200PLN, to ile wychodzi
przeglad klimy? Kilkadziesiat zlotych? Przy normalnych kosztach
takiego przegladu, to jest nic. A gwarant nie zaleca, bo widocznie
nie zalezy mu na znalezieniu ewentualnego problemu, za to chetnie
przyjmie po gwarancji na kosztowna dlubanine np. z climatronicem ;P
--
memento lorem ipsum
-
43. Data: 2010-06-28 23:38:01
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"DoQ" <p...@g...com> wrote in message
news:i0b0fe$le3$1@mx1.internetia.pl...
> Pszemol pisze:
>
>> Ja wymieniam olej trochę częściej, na dodatek nie dostaję jej
>
> Czesciej niz co 10.000km? Jakims EVO jezdzisz?:)
Sorry, jakoś źle przeczytałem.. 6-8k mill, czyli te Twoje 10-12k km.
Tak czy inaczej jak nie przydzwonię zawieszeniem to nie ma sensu
go tak często sprawdzać.
>>> Odgrzybianie robie co rok - Innotec kosztuje mnie 50pln.
>> > Ale po co? Śmierdzi Ci klima?
>
> Żona ma astme, ja mam zatoki podatne na wirusowe/bakteryjne zakażenia.
> Nie będe czekał aż zacznie śmierdzieć, bo wtedy jest już za późno.
> PS: zęby też umyjesz dopiero wtedy jak ci zgnije osiemnastka?
Mi to się wydaje że oryginalne filtry kabinowe Hondy są jakiś
syfkiem nasączane specjalnie aby truć to świństwo...
Zawsze po wymianie filtra dosyć mocno śmierdzi parę dni jakaś
oliwa czy cóś. Ciekawe czy to jest jakiś lotny preparat grzybobójczy.
W każdym razie mam rocznik 2004 z przebiegiem 94 tyś mil
(jakieś 150 tyś km w systemie metrycznym) i nic z klimy się
brzydkiego nie wydostaje. Jedyne co robię to wymieniam filtr co
roku, dwa - zależnie kiedy sobie o nim przypomnę. Kosztuje $15.
Dwa klipsy plastikowe i mniej niż 5 minut roboty. Cała filozofia.
W Twoim aucie nie wiem jak jest - może musisz coś czyścić...
>>> Czynnika nie uzupelniam bo nie musze.
>> No popatrz... a niedawno tu gościu przekonywał wszystkich
>> że co roku uchodzi z klimy ponad 10% czynnika...
>
> To nie bylem ja.
No wiem, ale już mamy drugiego co mu gaz z klimy nie uchodzi 10%/rok...
-
44. Data: 2010-06-28 23:42:03
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"elmer radi radisson" <r...@s...spam.wireland.or
g>
wrote in message news:i0b0cq$br6$1@inews.gazeta.pl...
> On 2010-06-28 21:39, Pszemol wrote:
>
>> Ale Ty właśnie topisz własne złotówki płacąc ASO za usługę
>> której gwarant nie zaleca w Twoim samochodzie... Po co?
>
> Jesli za mala litanie robotek placi 200PLN, to ile wychodzi
> przeglad klimy? Kilkadziesiat zlotych? Przy normalnych kosztach
> takiego przegladu, to jest nic.
Ale ja właśnie przeciwny jestem chodzeniu na takie "przeglądy".
Bo właśnie aby uzasadnić wysokie koszty robocizny są zwykle
nadmuchiwane takimi listami niepotrzebnych lub trywialnych
robótek aby klientowi zdziwionemu przy kasie że ma tysiąc zł
za wymianę oleju i filtra zapłacić pokazać własnie długą listę.
A że na niej są takie rzeczy jak kontrola ciśnienia opon, dolanie
wody do spryskiwaczy i "przegląd klimy" lub "kontrola akumulatora"
polegająca na tym że mechanik wjeżdzając na kanał odpali silnik
rozrusznikiem i posłucha jak kręci - no to klient szczęśliwy...
I potem opowiada na listach i forach że kosztowała robocizna
200zł ... no ale mu ciśnienie w oponach sprawdzili!!!! WOW!.
> A gwarant nie zaleca, bo widocznie
> nie zalezy mu na znalezieniu ewentualnego problemu, za to chetnie
> przyjmie po gwarancji na kosztowna dlubanine np. z climatronicem ;P
I masz nadzieję że jak Ci mechanik wypisze na rachunku taką
pozycję i skasuje za nią kasę na pierwszym przeglądzie to już
nic Ci się z klimą po gwarancji nie będzie działo? :-)
-
45. Data: 2010-06-29 00:07:16
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: DoQ <p...@g...com>
Pszemol pisze:
> Mi to się wydaje że oryginalne filtry kabinowe Hondy są jakiś
> syfkiem nasączane specjalnie aby truć to świństwo...
> Zawsze po wymianie filtra dosyć mocno śmierdzi parę dni jakaś
> oliwa czy cóś. Ciekawe czy to jest jakiś lotny preparat grzybobójczy.
Filtr pyłkowy generalnie nie ma nic do odgrzybiania, u mnie pyłkowy
siedzi nad wentylatorem na podszybiu.
> roku, dwa - zależnie kiedy sobie o nim przypomnę. Kosztuje $15.
> Dwa klipsy plastikowe i mniej niż 5 minut roboty. Cała filozofia.
> W Twoim aucie nie wiem jak jest - może musisz coś czyścić...
Mnie filtr z wkladem węglowym kosztuje niecale 50pln. Ale jak pisalem
wyzej filtr nie ma nic do tego co sie dzieje na parowniku (za wyjatkiem
tego ze nie wpadnie na niego syf z zewnatrz), a kazda klimatyzacja
dziala w ten sam sposob.
Pozdrawiam
Pawel
-
46. Data: 2010-06-29 00:50:29
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"DoQ" <p...@g...com> wrote in message
news:i0b6j6$9ma$1@mx1.internetia.pl...
> Pszemol pisze:
>
>> Mi to się wydaje że oryginalne filtry kabinowe Hondy są jakiś
>> syfkiem nasączane specjalnie aby truć to świństwo...
>> Zawsze po wymianie filtra dosyć mocno śmierdzi parę dni jakaś
>> oliwa czy cóś. Ciekawe czy to jest jakiś lotny preparat grzybobójczy.
>
> Filtr pyłkowy generalnie nie ma nic do odgrzybiania, u mnie pyłkowy siedzi
> nad wentylatorem na podszybiu.
Poza tym, że przefiltrowane przez niego powietrze idzie
na parownik klimy to nie ma nic wspólnego :-)
>> roku, dwa - zależnie kiedy sobie o nim przypomnę. Kosztuje $15.
>> Dwa klipsy plastikowe i mniej niż 5 minut roboty. Cała filozofia.
>> W Twoim aucie nie wiem jak jest - może musisz coś czyścić...
>
> Mnie filtr z wkladem węglowym kosztuje niecale 50pln. Ale jak pisalem
> wyzej filtr nie ma nic do tego co sie dzieje na parowniku (za wyjatkiem
> tego ze nie wpadnie na niego syf z zewnatrz), a kazda klimatyzacja dziala
> w ten sam sposob.
No własnie o to chodzi, że jak ktoś ma ten filtr, to nie ma zanieczyszczeń
organicznych na parowniku, a więc wilgoć sama w sobie nie ma jak
wychować sobie kolonii pleśni bo nie ma tam co pleśnieć...
Jak ktoś jeździ parę lat bez filtra lub ma stare auto które nie ma takiego
filtra i ma usyfiony parownik to potem mu śmierdzi po każdym powiewie
wilgoci. Filtr ma między innymi dać zaporę aby na parowniku nic nie było.
-
47. Data: 2010-06-29 01:18:23
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: DoQ <p...@g...com>
Pszemol pisze:
>> Filtr pyłkowy generalnie nie ma nic do odgrzybiania, u mnie pyłkowy
>> siedzi nad wentylatorem na podszybiu.
> Poza tym, że przefiltrowane przez niego powietrze idzie
> na parownik klimy to nie ma nic wspólnego :-)
No i co z tego ze idzie przez niego przefiltrowane powietrze?
> No własnie o to chodzi, że jak ktoś ma ten filtr, to nie ma zanieczyszczeń
> organicznych na parowniku, a więc wilgoć sama w sobie nie ma jak
> wychować sobie kolonii pleśni bo nie ma tam co pleśnieć...
Ja cię kręce. Masz w 100% sterylną klimatyzację, warunki niemal jak w
fabrykach Intela.
Pozdrawiam
Paweł
-
48. Data: 2010-06-29 04:01:39
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"DoQ" <p...@g...com> wrote in message
news:i0baog$55h$1@mx1.internetia.pl...
> Pszemol pisze:
>
>>> Filtr pyłkowy generalnie nie ma nic do odgrzybiania, u mnie pyłkowy
>>> siedzi nad wentylatorem na podszybiu.
>> Poza tym, że przefiltrowane przez niego powietrze idzie
>> na parownik klimy to nie ma nic wspólnego :-)
>
> No i co z tego ze idzie przez niego przefiltrowane powietrze?
No to, że nie dochodzą do parownika syfy które będą pleśnieć.
>> No własnie o to chodzi, że jak ktoś ma ten filtr, to nie ma
>> zanieczyszczeń
>> organicznych na parowniku, a więc wilgoć sama w sobie nie ma jak
>> wychować sobie kolonii pleśni bo nie ma tam co pleśnieć...
>
> Ja cię kręce. Masz w 100% sterylną klimatyzację, warunki niemal jak w
> fabrykach Intela.
Nikt nie mówi o 100% sterylności...
Nie robiłeś eksperymentów z pleśnią na biologii w szkole?
Aby wychować sobie pleśń trzeba było położyć coś organicznego
w szafce w kuchni, osłonięte od światła - np kromkę chleba...
Filtr właśnie powoduje że liście z drzewa pod którym stoisz
albo ptasie kupy czy też kurz z drogi na której rozkłada się
przejechany w zeszłym roku kot nie wpada Ci w żeberka
parownika klimy i nie pleśnieje tam pod wpływem wilgoci...
Porównaj sobie jak wyglądają żeberka chłodnicy albo
kondensera klimy za grilem pod maską i jak wyglądają żeberka
parownika klimy za filtrem - parownik ma być czyściutki jak nówka.
Wtedy nic tam nie pleśnieje i nie ma co wtedy śmierdzieć...
BTW - w moim filtrze w hondzie nie ma węgla...
-
49. Data: 2010-06-29 10:07:09
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2010-06-28 23:42, Pszemol wrote:
> I masz nadzieję że jak Ci mechanik wypisze na rachunku taką
> pozycję i skasuje za nią kasę na pierwszym przeglądzie to już
> nic Ci się z klimą po gwarancji nie będzie działo? :-)
Nie, ale wlasnie chodzi o wychwycenie ewentualnych problemow
skoro jest ku temu sposobnosc.
Kontrole klimy w takiej sytuacji, jesli kosztuje relatywne grosze,
uwazam po prostu za dosc sensowna, wlasnie ze wzgledu na
upierdliwosc i kosztownosc serwisowania tego ukladu poza gwarancja.
Wiesz chyba ile w Polsce normalnie kosztuje samo glupie spuszczenie
i napelnienie ukladu przy byle sprawdzaniu/wyszukiwaniu problemu?
--
memento lorem ipsum
-
50. Data: 2010-06-29 10:31:45
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Od: DoQ <p...@g...com>
Pszemol pisze:
>> No i co z tego ze idzie przez niego przefiltrowane powietrze?
> No to, że nie dochodzą do parownika syfy które będą pleśnieć.
Ale dostać się przez otwory nawiewow już nie mogą?:)
> Filtr właśnie powoduje że liście z drzewa pod którym stoisz
> albo ptasie kupy czy też kurz z drogi na której rozkłada się
> przejechany w zeszłym roku kot nie wpada Ci w żeberka
> parownika klimy i nie pleśnieje tam pod wpływem wilgoci...
Jak wyżej. Żaden filtr pyłkowy nie zapewni Ci sterylności, bo
klimatyzacja jest układem otwartym. Chyba że sugerujesz iż pleśń
spowoduje dopiero ptasia kupa czy skórka od chleba wrzucona na parownik?
> BTW - w moim filtrze w hondzie nie ma węgla...
Polecam taki co ma :P
Pozdrawiam
Pawel