W dniu 2010-09-21 22:57, Waldek pisze:
>
> Użytkownik "Janusz"<j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:i79dg9$lqc$1@news.onet.pl...
>
>> taka treść: "W zestawie znajduje się gniazdo USB lub gniazdo USB
>> zasilające.
>> Do tego portu można podłączyć urządzenia USB, takie jak klawiatura/mysz,
>> aparat cyfrowy itp. (Chargesble USB: Baterie urządzeń USB można ładować
>> nawet wtedy, gdy komputer jest wyłączony)" Dalej znajduje się opis jak w
>> BIOSie zmienić tryb gniazda ze zwykłego USB na USB zasilające. Czy w
>> związku z powyższym, gdybym zdecydował się na dysk zewnętrzny, musiałbym
>> korzystać z zasilacza?
>>
>
> To nie ma zwiazku. Napiecie na gniezdzie usb przy _wylaczonym_kompie
> porzebne jest jesli np. chcesz ladowac/zasilac jakies urzadzenie
> albo potrzebujesz np. za pomoca klawiatury budzic kompa
> wiec mozna wymusic taki stan konfigurujac bios lub za pomoca zworek na
> plycie glownej
>
> Dysk zewnetrzny w ZALEZNOSCI OD MODELU albo wymaga dodatkowego zasilacza
> albo zadowala sie bezposrednim zasilaniem z jednego lub dwoch gniazd usb
> do ktorych jest podlaczony w trakcie pracy.

Na ogół te zasilacze są malutkie i odpinane/przypinane do obudowy dysku
tak jak i kabelek USB.
Mój zasilaczyk posiada oczywiście jeszcze kabelek i wtyczkę do prądu.
Ale dysk ma te zalety, że ma przełącznik wł/wył. Po wyłączeniu
przełącznikiem ikonka dysku znika sobie z systemu, po włączeniu dysk
jest znowu widoczny.
Obudowa kosztowała grosze, włożyłam dysk i mam teraz dysk przenośny w
razie potrzeby. Wczoraj odebrałam w Komputroniku czytnik stacji
dyskietek (39 zł), ale jeszcze go nie przetestowałam. Położyłam na półkę
i zapomniałam o nim.

--
animka