-
101. Data: 2012-01-04 15:21:45
Temat: Re: Drogi do szuflady
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-01-04 14:58, omega_fan pisze:
> On 01/04/2012 02:29 PM, Jakub Witkowski wrote:
>> W dniu 2012-01-04 12:15, Krzysiek Kielczewski pisze:
>>> Czyli nie spłacamy tylko powiększamy dług.
>>
>> No niestety, jak chyba wszyscy. Jakiś znaczny kraj ostatnio miał
>> nadwyżkę budżetową? Spłacił coś?
>
> Norwegia. Nadwyżka co roku.
Fakt, Norwegia ogólnie mi się dość podoba :) No ale przy takich zasobach...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
102. Data: 2012-01-04 16:06:55
Temat: Re: Drogi do szuflady
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Wed, 04 Jan 2012 11:25:38 +0100 osobnik zwany Arek wystukał:
> W dniu 2012-01-04 00:18, masti pisze:
>> Dnia pięknego Tue, 03 Jan 2012 13:11:21 +0100 osobnik zwany Arek
>> wystukał:
>>
>>> Słowo wytrych, kiedyś było gorzej. Przeczytaj dowcip o kozie o którym
>>> mówiłem na początku. A przy okazji może pokażesz która z poprzednich
>>> ekip dostała tyle kasy z unii? I jak już będziesz robił te statystyki
>>> dorzuć średni koszt jednego kilometra danej ekipy. Będzie śmieszniej.
>>>
>>> A.
>> żeby dostać kasę z Unii to najpierw trzeba coś zacząć robić. Jak się
>> nic nie robi to i nie ma na co kasy dostać.
>
> Może dlatego w pierwszym roku rządów słońca peru, byliśmy najmłodszym
> płatnikiem w unii? Bo ze względu na nieudolność, nie otrzymywaliśmy
> należnej nam kasy.
>
sprawdź najpierw zanim rzucisz propagandowe kłamstwa
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
103. Data: 2012-01-04 17:15:22
Temat: Re: Drogi do szuflady
Od: kamil <k...@s...com>
On 04/01/2012 10:25, Arek wrote:
> W dniu 2012-01-04 00:18, masti pisze:
>> Dnia pięknego Tue, 03 Jan 2012 13:11:21 +0100 osobnik zwany Arek
>> wystukał:
>>
>>> Słowo wytrych, kiedyś było gorzej. Przeczytaj dowcip o kozie o którym
>>> mówiłem na początku. A przy okazji może pokażesz która z poprzednich
>>> ekip dostała tyle kasy z unii? I jak już będziesz robił te statystyki
>>> dorzuć średni koszt jednego kilometra danej ekipy. Będzie śmieszniej.
>>>
>>> A.
>> żeby dostać kasę z Unii to najpierw trzeba coś zacząć robić. Jak się nic
>> nie robi to i nie ma na co kasy dostać.
>
> Może dlatego w pierwszym roku rządów słońca peru, byliśmy najmłodszym
> płatnikiem w unii? Bo ze względu na nieudolność, nie otrzymywaliśmy
> należnej nam kasy.
Na szczęście poprzednie rządy dróg nabudowały i postawili trzy miliony
mieszkań.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
104. Data: 2012-01-04 21:05:41
Temat: Re: Drogi do szuflady
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 04 Jan 2012 11:02:22 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2012-01-04 10:05, Jakub Witkowski pisze:
>>> Starczało dla wszystkich, tylko nie było ich w większości stać na
>>> samochód. Zupełnie inne realia.
>> A świadczyły o tym te talony, przedpłaty, używki droższe od nówek z
>> fabryki.
> Zdaje się, ze jesteś zwolennikiem gospodarki rynkowej - państwo zgodnie
> z deklaracjami coś tam oferowało, ale z racji uwarunkowań towar w
> takiej cenie był mocno ograniczony ilościowo. Jednak nie było
> ograniczeń w zakupie na tzw. wolnym rynku.
Znaczy sie na gieldzie, za dolary, czy o jakim wolnym rynku mowisz ?
Chyba nie bylo w wolnej sprzedazy po cenie "komercyjnej", tzn jak sie
kryzys zrobil, bo wczesniej owszem, bywaly.
>> albo na giełdzie strucle
>> z importu prywatnego, po kursie dolara takim że przeciętnie zarabiający
>> mógł się tylko poślinić.
>
> A o czym ja pisałem? Wiesz, nie da się rozdawać za pół-darmo.
Innymi slowy - dla wszyskich przecietnietnie zarabiajacych by nie
starczylo, ale wolisz napisac "no jakze - przeciez w pewexie staly"
Cena rownowagi rynkowej bylaby taka, ze nawet partyjnych nie byloby stac, a
to juz godzilo w podstawy ustroju :-)
J.
-
105. Data: 2012-01-04 21:53:02
Temat: Re: Drogi do szuflady
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-01-04 21:05, J.F. pisze:
(...)
> Znaczy sie na gieldzie, za dolary, czy o jakim wolnym rynku mowisz ?
A co - to nie jest wolny rynek? Jaki system, taki wolny rynek.
> Chyba nie bylo w wolnej sprzedazy po cenie "komercyjnej", tzn jak sie
> kryzys zrobil, bo wczesniej owszem, bywaly.
No popatrz.
>>> albo na giełdzie strucle
>>> z importu prywatnego, po kursie dolara takim że przeciętnie zarabiający
>>> mógł się tylko poślinić.
>>
>> A o czym ja pisałem? Wiesz, nie da się rozdawać za pół-darmo.
>
> Innymi slowy - dla wszyskich przecietnietnie zarabiajacych by nie
> starczylo,
W rozdawnictwie? Wolne żarty. To nie był okres dobrobytu i manny
z nieba. Zresztą idąc Twoim tropem myślenia to teraz też jest
podobnie - "dla wszyskich przecietnietnie zarabiajacych by nie
starczylo". No, ale pozostaje giełda, komis itd., można kupić
coś używanego. Można kupić samochód, ale nie nowy itd.
Jakoś nowe stoją w salonach, a zbyt niewielki. Załóż partię
i niech jej celem będzie nowy samochód dla Kowalskiego za
10-15kPLN. Zobaczymy dla ilu wystarczy takiej produkcji...
> ale wolisz napisac "no jakze - przeciez w pewexie staly"
A skąd - stwierdzam tylko fakty.
> Cena rownowagi rynkowej bylaby taka, ze nawet partyjnych nie byloby stac,
Przepraszam, a o jakiej równowadze rynkowej chciałeś napisać?
Szczególnie, że tych "partyjnych" to było jakoś ponad 2 miliony w
pewnym momencie.
> a to juz godzilo w podstawy ustroju :-)
"Społeczeństwo socjalistyczne rozpatrywane z ekonomicznego punktu
widzenia różni się w sposób istotny od wszystkich innych w
poprzedzających je formacjach. Po raz pierwszy w historii jest to bowiem
społeczeństwo gospodarujące jako całość, tj. kształtujące swoją
działalność gospodarczą w sposób zorganizowany i z punktu widzenia
realizacji wspólnych społecznych celów."
"Socjalizm jest pierwszym w historii systemem społeczno-gospodarczym,
który nie rozwija się żywiołowo jako wypadkowa działań jednostek
ludzkich, podejmowanych z punktu widzenia indywidualnych interesów, ale
jest świadomie i celowo organizowany i kierowany. Równocześnie z
rozpoczęciem budowy społeczeństwa socjalistycznego formułowane są cele
ogólnospołeczne, wyrażające wspólne kierunki działań ludzkich. "
Hmmm - zdaje się, że cele społeczeństwa socjalistycznego były
realizowane, tylko to społeczeństwo niekoniecznie chciało się z nimi
identyfikować...
;)
-
106. Data: 2012-01-04 23:26:04
Temat: Re: Drogi do szuflady
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 04 Jan 2012 21:53:02 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2012-01-04 21:05, J.F. pisze:
> (...)
>>> A o czym ja pisałem? Wiesz, nie da się rozdawać za pół-darmo.
>>
>> Innymi slowy - dla wszyskich przecietnietnie zarabiajacych by nie
>> starczylo,
> W rozdawnictwie? Wolne żarty.
W sprzedazy.
> To nie był okres dobrobytu i manny z nieba.
Ford potrafil zrobic samochod na ktory stac bylo robotnikow z jego fabryki.
50 lat wczesniej :-)
> Zresztą idąc Twoim tropem myślenia to teraz też jest
> podobnie - "dla wszyskich przecietnietnie zarabiajacych by nie
> starczylo".
A owszem. Tylko teraz mamy kapitalistyczny podzial zadan - my Niemcom
krasnale do ogrodu, oni nam swoje stare samochody :-)
A socjalizm na to nie pozwalal.
> Jakoś nowe stoją w salonach, a zbyt niewielki. Załóż partię
> i niech jej celem będzie nowy samochód dla Kowalskiego za
> 10-15kPLN. Zobaczymy dla ilu wystarczy takiej produkcji...
takie pomysly juz byly, sie okazalo ze Polacy nie chca malucha za 10k, wola
sobie kupic VW. uzywanego.
Z Daewoo nam troche nie wyszlo, bo mogl byc matiz i lanos dla kazdego.
Choc w sumie produkcja pod koniec szla, tylko zbytu nie bylo.
>> ale wolisz napisac "no jakze - przeciez w pewexie staly"
> A skąd - stwierdzam tylko fakty.
Staly. W cenie .. nazwal bym zaporowa, no ale przeciez nie, kazdy klient
byl mile widziany :-)
>> Cena rownowagi rynkowej bylaby taka, ze nawet partyjnych nie byloby stac,
> Przepraszam, a o jakiej równowadze rynkowej chciałeś napisać?
> Szczególnie, że tych "partyjnych" to było jakoś ponad 2 miliony w
> pewnym momencie.
Takiej ze przychodzisz do salonu, a tam samochody sa od reki, ewentualnie
do dostawy w ciagu 3 miesiecy. Musialyby kosztowac tyle zeby starczylo dla
wszystkich chetnych, ktorzy mieli pieniadze :-)
Czyli summa summarum - jezdzili by nieliczni. Tylu, dla ilu starczyloby
produkcji. A moze tylko odrzutow z eksportu.
J.
-
107. Data: 2012-01-05 09:30:58
Temat: Re: Drogi do szuflady
Od: omega_fan <o...@n...com>
> Tylko że kiedy popatrzysz na ilość bezpłatnej opieki nad dziećmi, urlopy
> wychowawcze czy banalnie - zarobki, to okazuje się że życie Norwegów już
> jest od Polskiego dużo tańsze. No i jakoś nie widać ich masowego exodusu
> do polski w celach zarobkowych. :)
Wystarczą mi zarobki, na inne rzeczy nie muszę patrzeć ;)
No jeszcze na fiordy też chętnie popatrzę.