>> To przeciez przesyła się do procedury wskaznik na strukturę i po
>> sprawie.
> Zgadzam się że to może być dobry sposób, ale brak mu poważnej zalety
> (...)
> A tak na oba kanały podawało się ten sam sygnał, poprawki wnosiło się do
> jednego kanału i porównywało wpływ na wynik. Jak dobry ruch to powielało
> się do drugiego kanału i pracowało nad następnym problemem.

Hmmm, no ale można też obie metody połączyć :).. piszesz to tak, że do
funkcji przesyłasz wskaźnik na strukturę, funkcja wszystko robi na tej
strukturze. Potem kopiujesz tą funkcje, nadajesz jej inną nazwę,
zmieniasz jej treść... wywołujesz oryginalną funkcję dla kanału A (i
przesyłasz jej strukturę A) a zmienioną dla B. Porównujesz, poprawiasz.
Jak wszystko będzie OK zostawiasz już tylko jedną funkję ;)...

Pozdrawiam
Konop