slawek <s...@h...pl> napisał(a):
> Ale nie o to mi chodziło - po prostu jeżeli np. nie ma prądu i wyczerpały
> się bateryjki... to jak siedzisz i rysujesz sobie diagramiki UML kijkiem na
> piasku/w zeszycie... to zajmujesz się tworzeniem programu... czy też
> zwyczajnie bimbasz?
Nie wiem... Samo dłubanie w piasku bez doszukiwania się daleko idących
efektów motyla trudno nazwać programowaniem. Natomiast może pomagać
się skoncentrować, co z kolei pomoże wyobrazić sobie ciąg instrukcji
gotowych do zaprogramowania.
Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/