eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy warto kupowac nowy samochod ;)Re: Czy warto kupowac nowy samochod ;)
  • Data: 2020-10-13 21:59:56
    Temat: Re: Czy warto kupowac nowy samochod ;)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik s...@g...com ...

    >> >> >> Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (ceny
    >> >> >> obowiązkowych przeglądów w salonach bo utracisz gwarancję,
    >> >> >> jak widać jednak wirtualną)
    >> >> >
    >> >> > Mit.
    >> >>
    >> >> :)
    >> >> Dobrze ze moje auta o tym nie wiedza...
    >> >
    >> > Odnosilem sie do faktu ze trzeba przeglady robic drogie bo
    >> > inaczej nici z gwarancji.
    >> >
    >> >> Ostatnią osobówka, jak liczyłem to jezdziłem po około 60gr za
    >> >> km (liczac cene zakupu, paliwa, napraw etc) A moze 68gr?
    >> >> Tak, czy siak - chyba całkiem spoko jak na spore, 6 osobowe
    >> >> auto przez prawie 10 lat...
    >> >>
    >> > To raczej standardowe koszty. Choc duzo zalezy ile i jak sie
    >> > jezdzi. Jak jezdzisz malo to i taksowka moze byc tansza...
    >> >
    >> Wcale nie jezdzimy duzo.
    >> Nigdzie nie widziałem taksówki po 70gr za km...
    >>
    > A ja mialem znajomego co robil na rok 2000km. I jak mu policzylem
    > utrate wartosci, ubezpieczenie, paliwo, wymiany plynow to wyszlo
    > ze jak przejezdzi 800pln w taksowkach na miesiac to i tak bedzie
    > do przodu.
    >
    No to wychodził mu drogi km bo po 2zł.

    >> >> Ciekawe jak wychodzi przy tym nowe auto które na starcie,
    >> >> liczac ze przejedziesz nim 200 tysiecy, ma ponad złotówke za
    >> >> km... Bez wliczania ubezpieczen, przegladów, napraw.
    >> >>
    >> > Zle liczysz.
    >> > Nowe auto pozyje minimum 15 lat. MINIMUM. W tym czasie bedzie
    >> > zgnite i brzydkie ale dalej nadajace sie do jazdy. I da sie
    >> > sprzedac za 10% ceny zakupu (po drodze inflacja).
    >> >
    >> > No i jak liczysz ze auto jest na 200kkm to tez zle liczysz.
    >> > 200kkm to sie zaczynaja naprawy. I to nie jakies drogie. Jak o
    >> > auto dbasz to spokojnie 300-400kkm zrobi. I jak nie zgnite to
    >> > jest sens naprawic i jezdzic dalej.
    >> >
    >> To jest BARDZO optymistyczna wersja.
    >
    > Nie, to jest normalka.
    > Jak masz mylne przekonanie co do jakosci aut z przebiegiem "160kkm
    > z allegro" to rzeczywiscie jest jak uwazasz. Ale te przebiegi sa
    > zazwyczaj obnizone o dobre 100-150kkm.
    >
    Mi tego naprawde nie musisz tłumaczyc.

    >> Moze sa auta które tyle przejezdzaja ale na pewno nie jest to ani
    >> norma ani pewnik.
    >
    > To jest statystyka.
    >
    Ze statystyka to jest tak, ze jak jedna baba puszcza sie 4 razy w
    tygodniu a 3 pozostałe sa wierne to statystycznie masz 4 kurwy dajace
    dupy raz w tygodniu... ;-D
    A troche głupio nie poruchac a zapłacic...

    >> Mowimy o benzynie czy o dieslu?
    >
    > Powyzej napisalem myslac o benzynie, dizlowi mozna dolozyc jesli
    > na trasach jezdzi. Jak jezdzi niedogrzany to penwie jest podobnie
    > jak benzyna.
    >
    Ok, no to pokusisz sie o taka kalkulacje porównawcza?

    >> Ale jezeli ktos ma zamiar jezdzic 30 tysiecy rocznie to moze i
    >> mozna tak liczyc.
    >> Tylko 30 tysiecy to dośc sporo jak na prywatną osobówke.
    >
    > Tyle jest relatywnie latwo nabic mieszkajac poza miastem i
    > pracujac w nim i dojezdzajac. Glupie 30km w jedna strone robi
    > 15kkm. Dokladajac jakies wakacje dojazdy na zakupy, odwiedziny
    > rodziny i robi sie spoko 25kkm. 30 jest troche powyzej sredniej
    > ale nie strasznie wiele.
    >
    Nie napisał ze STRASZNIE WIELE tylko ze sporo jak na prywatne auto.
    Nie mowie ze ludzie tyle nie robią ale znow - na pewno to nie jest
    standard.

    > Ale jak mieszkasz w miescie to rzeczywiscie nabija sie mniej.
    >
    >> My 10 tysiecy czasami nie przejezdzamy.
    >>
    >
    > A mozliwe, mozliwe.
    >
    > W tych 200kkm wyzej nie wspomnialem co bedzie naprawiane. U ciebie
    > moze to nie byc silnik a blacharka.

    Blacharki, o ile to nie sa jakies pierdoly to sie robić nie opłaca.
    Kupuje sie takie zeby nie gniło i pare lat musi pojezdzic.

    > Albo i silnik ale nie z
    > zuzycia a z korozji czy starosci uszczelek itp...
    >
    >> > Ale trzeba dbac. A jak sie nie dba to w 10 minut mozna auto
    >> > zajechac.
    >> >
    >> Ale dbanie kosztuje.
    >
    > Bez przesady. Kosztuje mniej niz zaniedbanie i potem drozsza
    > naprawa. Jak sie slucha auta i wymienia to co sie zuzywa to reszta
    > sie zuzywa mniej. Mam notowane koszty juz 5 samochodow w
    > horyzoncie 20 letnim. Nie ma tam szalu w tych moich wydatkach.
    > A auta ani razu nie zawiodly. Zrobione w sumei chyab z 500kkm.
    > Jedne nowki inne uzywki.
    >
    > Nie potwierdzam mitow przytaczanych w tym watku i nie sadze abym
    > byl jakims strasznym wyjatkiem.

    Auta? 500kkm to powinienes jednym przeciez zrobic ;-DDD
    Ale chetnie spojrze na te kosztorysy. Moze nastepny skusze sie na nowy!
    >> >
    >> > Inicjalnie sie w tym watku wzbudzilem bo mit o taniosci uzywek
    >> > jest silny ale im bardziej na ceny i koszty patrze tym bardziej
    >> > mi wychodzi ze ceny sie wyrownaly.
    >>
    >> No to wylicz ile bedzie kosztowało to auto jezeli pozyje 15 lat i
    >> przejedzie 300-400 tysiecy.
    >> Porównamy.
    >
    > Liczylem, i wychodzi podobnie do uzywki.
    > Jak juz tu wyzej pisalem. Jak chcesz jedno i dobre, kupujesz
    > nowke. Jak wiesz co i jak to kupujesz uzywke. Ale finansowo w te
    > 15 lat wyjdziesz podobnie.
    >
    Ty mi tu o algebrze na polskim nie opowiadaj.
    Dawaj konkretne liczby a nie opowiesci ze mniej wiecej... ;-P

    > Ale jak kupisz kijowa uzywke to wychodzisz gorzej od tego co nowke
    > kupil i dbal.
    >
    Pewnie ze mozna.
    Ale w nówce tez mozna ładnego wtopa zaliczyc, np zatrzec 2.0 tdi od WV
    bo sie ERG sypie...
    >> >
    >> > Moze kiedys jak import z niemiec byl intensywniejszy to
    >> > rzeczywiscie byla widoczna ronica. Teraz sie wyrownalo. Co
    >> > mialo przyjechac przyjechalo, co sie dalo naprawic - naprawilo
    >> > a co rozebrac na czesci rozebralo.
    >> >
    >> > I ceny poszly w gore.
    >> >
    >> > w 2011 kombiaka sensownego mozna bylo kupic za 20kpln (4-5lat,
    >> > 150-250kkm). Dzis bez 40kpln trudno cos wybrac.
    >> >
    >> Przesadzasz.
    >> Własnie kupiłem 7 letnie auto z przebiegiem 160kkm.
    >
    > LOL 160kkm i dizel i 7 lat :)

    Ano. nie kazda osoba która jezdzi firmowym autem robi po 40 tysiecy
    rocznie.
    >
    >> Automatyczna klima, tempomat, diesel. Ale rzeczywiście nie kombi.
    >> 18 tysiecy brutto z vat.
    >>
    >
    > A ja pisalem o 4-5 latach.
    > Moze i kupiles auto z prawdziwym przebiegiem ale szanse na to
    > oceniam na nikle.

    Wiem od kogo kupiłem.
    Zeby było smieszniej - jakis czas temu kupowałem dostawczaki - 5 latki
    z przebiegiem 130kkm... Tez powiesz ze niemozliwe. A wiem ze tak było
    bo wiem kto i gdzie tym jezdził.
    >
    > Wejdz na allegro i szukaj kombiakow 4 letnich. Takich wiesz,
    > niebitych i ponizej 200kkm.
    >

    >> Kombi kupował kumpel rok temu. Octavia. Diesel 6 letnia 2.0 170km
    >> automat. 33 tysiace brutto z f-ra vat.
    >> Ile kosztuje taka nowa? 130tysiecy?
    >
    > Poszukaj na stronie skody, sie dowiesz.
    > Ja wiem ze sporo mniej.
    >
    > I jak wyzej, 6 lat, nie 4. Czyli nadal jest na moje.
    >
    >
    > Oczywiscie nie neguje ze jak te auta sa w dobrym stanie to dlugo
    > posluza. Pozostaje mi pogratulowac dobrego zakupu.
    >
    Dziekuje.
    >>
    >> > A cena nowki az tyle nie podskoczyla. Ten rzeczony 4 latek z
    >> > 2007 jako nowy kosztowal 78kpln. Teraz podobny to okolice
    >> > 90-98kpln.
    >> >
    >> > Glowne przeslanie:
    >> > Trza robic doktorat przed zakupem i liczyc, sytuacja sie
    >> > zmienia a mity lubia sie mylic...
    >> >
    >> Jest duzo zmiennych które trudno uwzglednic.
    >> Przykładowo przy kilku letnim aucie juz wiadomo czego sie
    >> spodziewac, jego standardowe wady sa znane etc.
    >>
    >
    > Ale nie wiesz o co poprzednik nie dbal ani jak naduzywal auta. no
    > i nie wiesz czy nie zespawane z 4 cwiartek...
    >
    Ok, to ze trzbea kupić madrze to nie ma tematu.

    >> A przy nowym?
    >> Nawet jak kupujesz znany model ze znanym silnikiem to moze sie
    >> okazać ze cos pozmieniali.
    >>
    > Jak rano wychodzisz z domu to zawsze zabierasz parasol?
    >
    Mam w samochodzie zawsze 2 kurtki - lekka i grubsza przeciwdeszczowa.
    ;-D

    > Ja wiem ze u nas trzeba byc paranoikiem ale bez przesady. Praktyka
    > jednak mowi co innego.
    >
    > Jak kupisz auto flotowe to sie nie natniesz.
    >
    >> Przykład - ducato 2.3.
    >> Trzeba liczyc ze co 300kkm trzeba wymienic wtryski. Kosztowne i
    >> kłopotliwe.
    >
    > No masakra, czyli dla zwyklego usera robi sie raz? :)

    Tak, jak ktos kupi na dojazdy do koscioła to zrobi raz.
    I zapłaci 6kpln albo i wiecej...
    Ale te auta przewaznie jezdza duzo wiecej.
    Swoim mam pol miliona nakulane.
    >
    >> W nowych modelach cos pozmieniali z wtryskami i ludzie sie skarza
    >> ze jeszcze przed osiagnieciem 100kkm juz pojawiaja sie problemy.
    >>
    > Nowe co chwila przeprojektowuja. Dlatego nie kupuje sie nieznanych
    > nowych. O tym juz pisalem wyzej.
    >
    No ale to jest znany model.
    Od 2006 roku.
    A silnik jeszcze dłuzej.
    To co kupić?
    Master - tez 2-3 lata temu zmienili silnik.
    VW / MAN - tam wkładaja 2.0 tdi które zaliczyło ostatnio wtope w
    transporterach a i tu zaczynam słyszec głosy ze ten silnik za mały do
    tego auta.

    >> Wtopisz w taki wynalazek i nagle do swojej kalkulacji musisz 20
    >> tysiecy dołozyc.
    >>
    > O tym pisalem wczesniej.
    > Nie kupuje sie "nowej octavii", kupuje sie octavie...
    >
    To ja juz nie wiem co kupić. ;-DDD
    Albo tak: trzeba kupować nie wtedy kiedy sie chce tylko wtedy kiedy
    firma chce zmieniac / odswiezac model... To dopiero wygoda!

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
    na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: