Jeśli chodzi o myśliwego to w żadnym wypadku nie ma prawa nawet broń nie
załadowaną kierować w ludzi. Broni myśliwskiej nie wolno używać nawt do
obrony własnego zycia jeśli jest się napadniędym np. Jest to kardynalne
złamanie regulaminu polowań. Następnie nie wolno strzelać 500 m od zebran
ludności, 100 od zabudowan i 200 m od pracujących maszyn rolniczych. W
porze nocnej absolutnie nie wolno strzelać w kierunku zabudowań i dróg
publicznych. Strzał można oddać góra do 200 m. Także jeśli ktoś strzelał
to zrobił to idiota. Jestem myśliwym i śmigam KTM-em 450 i 250 plus Yamaha
Grizzly 700. Rozumiem tych i tamtych. Nic nie zrobicie składając skargę,
nawet jak będziesz 300 m od strzelającego myśliwego on ma prawo strzelać.
Nie udowodnisz że celował do Ciebie.On ma prawo przebywać w łowisku z
bronią a Ty motocyklem w lesie nie. Koniec kropka. Druga sprawa to
większość endurowców i quadowców niesie w lesie zagrożenie dla innych.
Poprostu są to mistrzowie prostej i rzucania z opony kamieniami jak idzie
turysta. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ludzie dzwonią do
nadleśnictwa ze skargami na was. Normalny myśliwy i leśniczy da sobie na
luz widząc normalnych chłopaków. Sa wśród myśliwych jak i śmigających po
lesie debile. Pamiętajcie nikt nigdy do Was nie strzli z broni myśliwskiej
nie ma takiej możliwości. A jak ktoś do Was będzie celował nagrajcie go na
telefon i nie na Policję tylko oficjalnie z pismem do Prokuratury i to
powinno załatwić gościa. Nie trzeba znać jego danych. Wystarczy tylko
podać miejsce. Każde wyjście na polowanie jest ewidencjonowane w
specjalnej ksiązce. Jest to łatwe do ustalenia. A teraz do myśliwych
którzy się bulwersują takimi radami. Jeśli ktoś jeżdzi po lesie to
ustalcie kto i na Policje. Czasami głupi zart doprowadzić może do
tragedii. Trochę wyrozumiałosci, oni także chcą uprawiać swoje hobby.
Przez takie zachowanie mają nas za debili i morderców zwierzyny.
pozdrawiam

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/