W dniu 2011-09-09 17:00, kamil pisze:

>> Ale dla niej to nie jest stary seat, zrozum to.
>> Zreszta ona chyba nie chce miec nowszego, lepszego auta, tylko chce miec
>> czyste.
>
> Więc jeśli nie maluję zacisków lakierem do paznokci, to mam brudny
> samochód?
>

Dziwne, ze widzisz tylko malowanie zaciskow, a zrobila tez wiele innych
rzeczy.
Do tego Twoja genialna wypowiedz w ogole nie odnosila sie do sensu
malowania zaciskow, tylko do czegos zupelnie innego.

>> W Twoim mniemaniu, skoro bylo ja stac tylko na 10 letniego seata to ma
>> jezdzic w syfie i nic nie robic, bo lepiej kupic cos nowszego... gorzej
>> jak jej nie stac na nic nowszego i musi sie cieszyc z tego co ma.
>> Mozna sie smiac z babki, ze ma nierowno pod sufitem, bo czysci elementy,
>> ktorych czyszczenie nie ma sensu, ale ten Twoj tekst to zwyczajny brak
>> szacunku.
>
> Brak szacunku w stwierdzeniu, że nie rozumiem "picowania starego
> sztrucla jakich pełno pod marketem."?
>

Juz zapomniales co napisales?
Przypomne Ci.

"Ja tam zawsze wolałem poświęcić 10 godzin na zarobienie na lepszy
samochód, niż picowanie starego sztrucla jakich pełno pod marketem. Ale
co kto lubi. "

Twoj brak szacunku przejawia sie w zupelnie inny sposob, kto ma oczy ten
widzi.

> Jesteś zdecydowanie przewrażliwiony.
>

Zdecydowanie, to powinno sie pietnowac takich nowobogackich dupkow jak Ty.
Jestes taki gosc, to popracuj 10 godzin i jej kup lepsza fure, coby nie
musiala picowac starego trupa, jakich pelno pod marketem.
Chyba stac Cie na taki, ledwo 10 godzinny gest.
Bo powiem szczerze, ze za biedaka sie nie uwazam, ale w 10h na takiego
seata jeszcze nie jestem w stanie zarobic.


--
Karolek