> Bez sensu; a jak za chwilę okażę się, że Jakubowi jest potrzebna
> funkcjonalność, która w PS była od zawsze i nie dołączył jej do
> specyfikacji takiego programu, bo było to dla niego zbyt oczywiste że
> musi być?

Bez sensu; a jak za chwilę okaże się, że Jakubowi jest potrzebna funkcjonalność,
której w PS nigdy nie było?

Pisanie specyfikacji to jest zadanie dla myślących... ;)

Poza tym, to wygląda na typowe zadanie dla małego wyspecjalizowanego narzędzia,
protezowanie kombajnu mija się z celem...

PK

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

>>> Aplikacja musialaby uwzgledniac color management,
>>> pracowac na plikach 16-bit itd Malo realne.
>>
>> Jakby wystarczyło to co oferuje TIFF to czemu nie...
> Bez sensu; a jak za chwilę okażę się, że Jakubowi jest potrzebna
> funkcjonalność, która w PS była od zawsze i nie dołączył jej do
> specyfikacji takiego programu, bo było to dla niego zbyt oczywiste że
> musi być?
> Założę się, że takie przypadki będą się mnożyć w czasie ;-)

Oczywiscie, cale zadanie bedzie ewoluowac, dlatego trzeba
dopisac to czego nie umiem zrobic w akcji PSa.

> Znajdź kogoś kto:
> 1) Umie to zrobić (napisać plugin)
> 2) Chce się tego nauczyć i będzie to trwało raczej dłuuuugo, ale za to
> będzie taniej. Stażyście się nie płaci kroci :)

Wersja 2 odpada. Sprawa nie widaje sie byc zadaniem na miare
budowy reaktora ;) Jesli ktos w tym siedzi to powinien sie
uwinac w kilka dni. Nauczyc od zera to pewnie moglbym sie sam,
ale to bez sensu, mam co robic...

q

do góry

>> Bez sensu; a jak za chwilę okażę się, że Jakubowi jest potrzebna
>> funkcjonalność, która w PS była od zawsze i nie dołączył jej do
>> specyfikacji takiego programu, bo było to dla niego zbyt oczywiste że
>> musi być?
>
> Bez sensu; a jak za chwilę okaże się, że Jakubowi jest potrzebna
> funkcjonalność, której w PS nigdy nie było?
>
> Pisanie specyfikacji to jest zadanie dla myślących... ;)
>
> Poza tym, to wygląda na typowe zadanie dla małego wyspecjalizowanego
> narzędzia, protezowanie kombajnu mija się z celem...

Jedno sie chyba nigdy nie zmieni - najwiecej
do powiedzenia jak zwykle maja teoretycy :))

Teraz sie zorientowalem, ze Ty to ta sama osoba,
ktora pisala do mnie niewybredne maile z pouczeniami...

Zajmij sie pasieniem koz chloptasiu bez portfolio
a nie pouczaniem mnie co i jak mam robic :))))

Zegnaj, strato czasu...

q

do góry

Mało wiesz i z przyswajaniem informacji też widzę są problemy, wątpię żebyś
znalazł speca, któremu będzie się chciało tracić czas z tak niepozbieranym
gościem... ;)))

A z tym portfolio też fajnie walnąłeś, mieliśmy niezły polew... ;)))

PK

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

p...@i...pl wrote:
>> Bez sensu; a jak za chwilę okażę się, że Jakubowi jest potrzebna
>> funkcjonalność, która w PS była od zawsze i nie dołączył jej do
>> specyfikacji takiego programu, bo było to dla niego zbyt oczywiste że
>> musi być?
>
> Bez sensu; a jak za chwilę okaże się, że Jakubowi jest potrzebna funkcjonalność,
> której w PS nigdy nie było?
>
> Pisanie specyfikacji to jest zadanie dla myślących... ;)

Wybór takiego rozwiązania, które uodporni Cię na (nieuniknione) braki
w specyfikacji, to dopiero wymaga pomyślenia. Dowcip polega na tym, że
to, co teraz wydaje się "brakiem" jest po prostu nowym pomysłem na
funkcjonalność. A że jedyna pewna rzecz w projekcie to zmiany, to takie
"braki" masz jak w banku.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

> Wybór takiego rozwi�zania, które uodporni Ci� na
(nieuniknione) braki
> w specyfikacji, to dopiero wymaga pomy�lenia. Dowcip polega na tym, şe
> to, co teraz wydaje si� "brakiem" jest po prostu nowym pomys�em na
> funkcjonalno��. A şe jedyna pewna rzecz w projekcie to zmiany, to
takie
> "braki" masz jak w banku.

Wszystko prawda.

Jednak rolą specyfikacji nie jest przewidzenie wszystkich możliwych dróg rozwoju
i wyeliminowanie "braków" a jedynie spowodowanie pojawienia się, wraz z nowymi
pomysłami, stosownego aneksu do umowy i dodatkowej faktury ;))).

I działanie tego mechanizmu wykracza zdecydowanie poza możliwości umysłowe
sporej części tzw. "zleceniodawców".

PK

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Jakub Jewuła pisze:
> W zasadzie nie wiem czy moj problem jest trudny czy nie - potrzebuje
> plugin/skrypt ;) ktory wyswietli mi na ekranie dziewiec wersji
> otwartego pliku, zmodyfikowanych dwiewiecioma roznymi definiowalnymi
> krzywymi, a nastepnie zwroci do programu wersje odpowiadajaca
> nacisnietemu klawiszowi (1-9). Plus kilka innych rzeczy, ale to
> glowne zadanie...

Operacje, wyżej opisane da się wykonać ze skryptu ale może być
problem ze stworzeniem do tego wygodnego interfejsu użytkownika.

Ale zastrzeżenie: piszę z pozycji kogoś, kto kiedyś
przelotnie zajrzał do SDK Photoshopa (i nawet nie spróbował
napisać pluginu) oraz napisał na własny użytek kilka prostych,
amatorskich skryptów - czyli raczej z niewielkim doświadczeniem...

1. Napisanie pluginu wymaga programisty z doświadczeniem i podejrzewam
co najmniej kilkutygodniowego wgryzania się we wnętrzności SDK.
Podejrzewam, że ludzi, którzy mają w tym doświadczenie nie ma zbyt
wielu i trzeba raczej szukać na rynku międzynarodowym a nie tylko w
Polsce. Koszt napisania pluginu będzie raczej duży... i każda
modyfikacja wymagań będzie wymagała interwencji programisty...

2. Napisanie prostych skryptów wymaga podstawowej wiedzy
programistycznej i przynajmniej pobieżnej znajomości JavaScriptu
(lub ActionScript albo VisualBasica zależnie od platformy MAC czy PC).
Dokumentacja jest dostępna na płytach instalacyjnych Photoshopa.
Proste pluginy można stworzyć w kilka godzin od zapoznania się z
dokumentacją. I myślę że w tym przypadku od tego warto zacząć...
napisać prototyp i dopiero jak pojawią się ograniczenia nie do
przeskoczenia w skrypcie, zacząć szukać speca od pluginów...

Jedną z opcji z grupy skryptowych (ponieważ API dostępne przez COM jest
niemal identyczne jak to dostępne z wewnętrznego interpretera JavaScript
Photoshopa) jest też napisanie aplikacji, która będzie sterowała
Photoshopem przez COM (to tylko na PC) - można wtedy operacje takie jak
definiowanie krzywych czy zarządzanie danymi wykonać w zewnętrznym
programie a Photoshopa wykorzystać tylko do przetwarzania obrazu
i prezentacji wyników.

do góry

> 2. Napisanie prostych skryptów wymaga podstawowej wiedzy
> programistycznej i przynajmniej pobieżnej znajomości JavaScriptu
> (lub ActionScript albo VisualBasica zależnie od platformy MAC czy PC).
> Dokumentacja jest dostępna na płytach instalacyjnych Photoshopa.
> Proste pluginy można stworzyć w kilka godzin od zapoznania się z
> dokumentacją. I myślę że w tym przypadku od tego warto zacząć...
> napisać prototyp i dopiero jak pojawią się ograniczenia nie do
> przeskoczenia w skrypcie, zacząć szukać speca od pluginów...

Przygladam sie Filter Factory czytajac przykladowy kod zrodlowy.
Moze przy uzyciu tego by sie dalo... Z wyswietleniem pliku skorygowanego
krzywa czy tablica nie ma problemu. Nie wiem czy da sie to zrobic
wiele razy... Narazie licze na to, ze ktos to zrobi za mnie,
ale jak sie nie bedzie dalo trzeba bedzie zakasac nogawki ;)

q

do góry

> Jedną z opcji z grupy skryptowych (ponieważ API dostępne przez COM jest
> niemal identyczne jak to dostępne z wewnętrznego interpretera JavaScript
> Photoshopa) jest też napisanie aplikacji, która będzie sterowała
> Photoshopem przez COM (to tylko na PC) - można wtedy operacje takie jak
> definiowanie krzywych czy zarządzanie danymi wykonać w zewnętrznym
> programie a Photoshopa wykorzystać tylko do przetwarzania obrazu
> i prezentacji wyników.

Bardzo dobry pomysł.

PK

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

p...@i...pl wrote:
>> Wybór takiego rozwi�zania, które uodporni Ci� na
(nieuniknione) braki
>> w specyfikacji, to dopiero wymaga pomy�lenia. Dowcip polega na tym, şe
>> to, co teraz wydaje si� "brakiem" jest po prostu nowym pomys�em na
>> funkcjonalno��. A şe jedyna pewna rzecz w projekcie to zmiany, to
takie
>> "braki" masz jak w banku.
>
> Wszystko prawda.
>
> Jednak rolą specyfikacji nie jest przewidzenie wszystkich możliwych dróg rozwoju
> i wyeliminowanie "braków" a jedynie spowodowanie pojawienia się, wraz z nowymi
> pomysłami, stosownego aneksu do umowy i dodatkowej faktury ;))).

A rolą prowadzącego projekt (czytającego specyfikację), jest takie
prowadzenie projektu, żeby "braki" dało się łatwo (czytaj: tanio)
"usuwać" (czytaj: dodawać nowe funkcjonalności). Wtedy więcej z sumy na
fakturze zostaje w kieszeni 8-)

> I działanie tego mechanizmu wykracza zdecydowanie poza możliwości umysłowe
> sporej części tzw. "zleceniodawców".

Skoro jest ich "spora część", to znaczy, że od nich są spore pieniądze
8-) I nie ma co specjalnie narzekać, trzeba w tej sytuacji postępować
tak, żeby "pokrywać" niedostatki wiedzy i umiejętności zleceniodawców.

Oczywiście - warto przy dłuższej współpracy ich edukować. Szczególnie,
gdy na edukację są podatni.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry