eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy kobietka złamała przepisyRe: Czy kobietka złamała przepisy
  • Data: 2011-09-09 00:45:44
    Temat: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 8 Sep 2011, gacek wrote:

    > On 2011-09-08 13:01, Krzysiek Kielczewski wrote:
    >> On 2011-09-08, Andrzej Lawa<a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:
    >>
    >>>> A możesz wskazać jakieś wiarygodne źródło? Na przykład przepis...
    >>>
    >>> PoRD wyraźnie mówi, że kierowca musi znać przepisy, więc podstawa prawna
    >>> jest.
    >>
    >> Możesz wskazać?
    >
    > Art. 87.
    [...]
    > posiada wymagane umiejętności do kierowania w sposób niezagrażający
    > bezpieczeństwu ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę
    >
    > Jeśli w rażący sposób nie zna zasad ruchu to chyba rzeczonej umiejętności
    > raczej nie posiada.

    Pominąłeś warunek "musi się stosować do wymogów PoRD", to po pierwsze,
    zmieszałeś "zasady ruchu" z przepisami, które zawierają literalną
    treść po drugie. Sposób "przyswojenia" owych zasad może być jak
    najbardziej *nieprawidłowy*, a nadal może skutkować zachowaniem
    niesprzecznym z przepisami.
    Wyjątkiem mogą być znaki, bo rozbieżność między ich literalną
    treścią a znaczeniem jest na ogół niewielka, więc można
    twierdzić iż "stosowanie się" jest z grubsza równoważne
    ze znajomością przepisu. Ale innych elementów już w tym samym
    stopniu to nie dotyczy: umiesz np. od ręki powiedzieć gdzie
    (w którym akcie) jest ustanowione "pierwszeństwo" sygnałów
    świetlnych nad znakami i w jaki sposób jest to zrobione,
    o ile akurat któregoś flejma na ten temat nie czytałeś?

    Śmiem twierdzić że *przepisów* nie zna większość kierowców, innych
    uczestników już nie liczę: w istotnej większości oceny zdarzeń
    bazują na opisach, przekonaniach i komentarzach.
    Kiedyś na tej grupie wyciągnąłem argument od czapy, znaczy
    sprzeczny z przepisem który radośnie przeoczyłem.
    Dostałem sporą paczkę uwag :>, tyle że prośba kierowana
    do wszystkich czepialskich o wskazanie *przepisu* trafiała
    w próżnię: nie znali!
    W archiwach powinno dać się znaleźć kto w końcu palcem pokazał
    gdzie popełniłem kiks - chodziło o to, że na skrzyżowaniu rowerzysta
    jadący chodnikiem "na wprost" musi zjechać na jezdnię i w tym momencie
    traci pierwszeństwo które ma z okazji pierwszeństwa przypisanego
    do drogi.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: