pawell32 pisze:
> W dniu 05.12.2010 12:03, ToMasz pisze:
>> ogólnie monter był zmarznięty i trochę nie miał ochoty.
>
> nie jest lekko, coś na ten temat wiem...
>
>> Blok to blok, do> okna przyczepie, nikt nie "mrąknie"
>
> to chyba nie jest dobry pomysł
>
>> JEdnak jak będe musiał poskakać z
>> czaszą po budynku, to raz muszę mieć drabine dalekosieżną a dwa
>> pozwolenie. prędzej czy później dostane, tyle ze nie będzie to szybko....
>
> a co z dachem?
>
dach da się ominąć dłuższym wysiegnikiem. Właśnie ukończyłem "pomiary"
patrząc z okna, w poziomie, słońce o 12.07 miałem bardzo blisko krawędzi
dachu, w pionie, na drzewie. Wyciąłem sobie z papieru trójkąt z kątem 32
stopnie i "wskazuje" szczyt drzewa. jak sie "machnąłem" o stopień, ( a
to na kartonik i poziom budynku - niewiele) to będe latał z anteną po
budynku do wiosny. Sąsiad pietro wyżej ma antene, i nie narzeka. musze
takie miejsce znaleźć zeby "patrzyła" nad jego czaszą
dziekuje wszystkim, wprawdzie mam kłopot, ale oszczędziliście mi
rozczarowana w ostatniej chwili, i roboty na marne

ToMasz