Witam,

Czy ktokolwiek używa bądź używał kiedykolwiek tego edytora? Jeśli tak
to proszę o ocenę tego narzędzia i ewentualny opis jego funkcjonalności.

--
Pozdrawiam Michał Rakowiecki.

do góry

Dnia 13-01-2009 o 20:14:31 Michał Rakowiecki <m...@g...com> napisał(a):

> Czy ktokolwiek używa bądź używał kiedykolwiek tego edytora? Jeśli tak
> to proszę o ocenę tego narzędzia i ewentualny opis jego funkcjonalności.

Taki edytorek do wyklikiwania niektórych rzeczy. Jeśli wolisz wszystko
z palca, to są darmowe narzędzia. Jeśli chcesz z palca i bardzo szybko,
bardzo pluginowalnie i konfigurowalnie, to textmate. Jeśli nie zależy
Ci na makowym wyglądzie, eclipse. Jeśli nie zależy Ci na czasie, poczekaj
na Espresso od MacRabbit.

Edytorek od Cody jest ładny, ale wcale nie rewelacyjny moim zdaniem.
Jego zaletą jest tylko to, że jest troszkę kombajnem - np. tworzy i
deploy`uje projekty od razu na FTP. Moim zdaniem osobie, która używa
MacFusion* lub/i SVN-a do wydawania kolejnych wersji na serwer, taka
funkcjonalność jest zbędna.
Ma manual PHP-owy pod ręką, podpowiadanie jest miłe.
Do tego wyklikany edytorek CSS i podgląd - dla mnie zupełnie zbędne
funkcje (like - jak można klikać CSS-y z formularzy?).

Powiedziałbym, że to raczej soft dla ludzi, którzy nie są savvy-koderami.

*: montuje udziały FTP/SSH jako zwykłe dyski - aint that cool?

--
Maciej Łebkowski

do góry

On 09-01-13 20:59, Maciej Łebkowski wrote:
[...]
> deploy`uje projekty od razu na FTP. Moim zdaniem osobie, która używa
> MacFusion* lub/i SVN-a do wydawania kolejnych wersji na serwer, taka
[...]

s/MacFusion/MacFuse/

> *: montuje udziały FTP/SSH jako zwykłe dyski - aint that cool?

Aint. MacFuse potrafi się wyrżnąć w połowie zapisywania pliku, i na serwerze
zostaje tylko pół pliku, a Ty nawet o tym nie wiesz. Jeśli później nie
ponowisz zapisu, to masz pół pliczku a resztę odzyskuj.

MySZ

--
Marcin Sztolcman :: http://urzenia.net/ :: http://sztolcman.eu/

do góry

Dnia 13-01-2009 o 23:41:23 Marcin Sztolcman <m...@p...onet.pl> napisał(a):

>> deploy`uje projekty od razu na FTP. Moim zdaniem osobie, która używa
>> MacFusion* lub/i SVN-a do wydawania kolejnych wersji na serwer, taka
> [...]
> s/MacFusion/MacFuse/

s/MacFuse/MacFusion/
http://www.macfusionapp.org/

>> *: montuje udziały FTP/SSH jako zwykłe dyski - aint that cool?
> Aint. MacFuse potrafi się wyrżnąć w połowie zapisywania pliku, i na serwerze
> zostaje tylko pół pliku, a Ty nawet o tym nie wiesz. Jeśli później nie
> ponowisz zapisu, to masz pół pliczku a resztę odzyskuj.

SOA#1.
Na FTP czy na SSH się tak dzieje?


--
Maciej Łebkowski

do góry

On 09-01-14 08:22, Maciej Łebkowski wrote:

>>> deploy`uje projekty od razu na FTP. Moim zdaniem osobie, która używa
>>> MacFusion* lub/i SVN-a do wydawania kolejnych wersji na serwer, taka
>> [...]
>> s/MacFusion/MacFuse/
>
> s/MacFuse/MacFusion/
> http://www.macfusionapp.org/

O, tego nie znałem. Ale to i tak wykorzystuje MacFuse pod spodem :)

>>> *: montuje udziały FTP/SSH jako zwykłe dyski - aint that cool?
>> Aint. MacFuse potrafi się wyrżnąć w połowie zapisywania pliku, i na serwerze
>> zostaje tylko pół pliku, a Ty nawet o tym nie wiesz. Jeśli później nie
>> ponowisz zapisu, to masz pół pliczku a resztę odzyskuj.
>
> SOA#1.
> Na FTP czy na SSH się tak dzieje?

FTP. SSH nie probowalem :)

MySZ

--
Marcin Sztolcman :: http://urzenia.net/ :: http://sztolcman.eu/

do góry

Dnia 14-01-2009 o 08:42:24 Marcin Sztolcman <m...@p...onet.pl> napisał(a):

>> Na FTP czy na SSH się tak dzieje?
> FTP. SSH nie probowalem :)

Bo FTP to w ogóle jakieś ułomne jest. I wolne. Nie używam od wieków.


--
Maciej Łebkowski

do góry

Michał Rakowiecki <m...@g...com> wrote:
> Czy ktokolwiek używa bądź używał kiedykolwiek tego edytora? Jeśli tak
> to proszę o ocenę tego narzędzia i ewentualny opis jego funkcjonalności.

Używam na codzień i bardzo sobie chwalę. Przyjemny edytor, podpowiadnie
i kolorowanie (różne języki), clips (gotowe kawałki kodu, które samemu
można dodawać), wbudowany podgląd, inspektor w trybie podglądu,
wyklikiwalne CSS-y (akurat nie korzystam, wolę ręcznie), nawigator kodu,
terminal, pomoc, walidacja, dzielenie okna, obsługa FTP/SFTP i wygodne
przesyłanie zmodyfikowanych plików z wersji lokalnej, od niedawna także
obsługa Subversion, pluginy, obsługa wielu kodowań (w tym iso-8859-2,
czego często brakuje w nowszych edytorach na Mac OS X), konfigurowalny,
od którejś wersji już dobre wyszukiwanie/zamiana w wielu plikach. Szybko
rozwijany.

Najlepiej obejrzyj sobie kilka tutoriali
(http://www.panic.com/coda/developer/), zainstaluj i potestuj. :)

b.

do góry

Maciej Łebkowski <m...@e...com> wrote:
>> Czy ktokolwiek używa bądź używał kiedykolwiek tego edytora? Jeśli tak
>> to proszę o ocenę tego narzędzia i ewentualny opis jego funkcjonalności.
>
> Taki edytorek do wyklikiwania niektórych rzeczy. Jeśli wolisz wszystko
> z palca, to są darmowe narzędzia. Jeśli chcesz z palca i bardzo szybko,
> bardzo pluginowalnie i konfigurowalnie, to textmate. Jeśli nie zależy
> Ci na makowym wyglądzie, eclipse. Jeśli nie zależy Ci na czasie, poczekaj
> na Espresso od MacRabbit.

Textmate oczywiście rządzi, ale... (a) brak np. obsługi iso-8859-2, (b)
mi wolno działał z projektami zawierającymi mnóstwo plików, także z
edycją dużych plików, (c) jakoś nie widać ciągle tej wersji 2.0 :)

Do Eclipse jakoś nigdy nie mogłem się przekonać, do Aptany również.

Espresso na razie do pracy się po prostu nie nadaje. :)

> Edytorek od Cody jest ładny, ale wcale nie rewelacyjny moim zdaniem.
> Jego zaletą jest tylko to, że jest troszkę kombajnem - np. tworzy i
> deploy`uje projekty od razu na FTP. Moim zdaniem osobie, która używa
> MacFusion* lub/i SVN-a do wydawania kolejnych wersji na serwer, taka
> funkcjonalność jest zbędna.

Ale bardzo wygodne w przypadku, kiedy trzeba po FTP/SFTP. Poza tym od
niedawna obsługuje także Subversion.

> Powiedziałbym, że to raczej soft dla ludzi, którzy nie są savvy-koderami.

A ja bym powiedział, że i dla jednych i drugich. :)

b.

do góry

> Textmate oczywiście rządzi, ale... (a) brak np. obsługi iso-8859-2, (b)
> mi wolno działał z projektami zawierającymi mnóstwo plików, także z
> edycją dużych plików, (c) jakoś nie widać ciągle tej wersji 2.0 :)
>
> Do Eclipse jakoś nigdy nie mogłem się przekonać, do Aptany również.
>
> Espresso na razie do pracy się po prostu nie nadaje. :)

Ja przerabiałem Eclipse, Aptanę i nie mogłem się przekonać.
A przerabiał ktoś może ostatnie NetBeans? Kiedyś zlekceważyłem to IDE
ale od ostatnich wersji, kiedy dodali obsługę PHP zachwyciło mnie
podpowiadanie składni, synchronizacja z FTP - ogólnie zwinny bardzo
edytorek i za free. Od jakiegoś tygodnia go piłuję i po długim czasie
poszukiwań chyba znalazłem idealne narzędzie do webdeveloperki :)

do góry

On Wed, 14 Jan 2009 12:02:10 -0000, Bogdan Baraszkiewicz
<b...@g...com> wrote:

> Textmate oczywiście rządzi, ale... (a) brak np. obsługi iso-8859-2,

Przynajmniej daje motywację, żeby wreszcie przerzucić się na UTF-8 ;)

> (b) mi wolno działał z projektami zawierającymi mnóstwo plików

Tak samo na dyskach sieciowych. Na szczęście jest jednoklikowe rozwiązanie:

http://ciaranwal.sh/remate/

(nie mam zielonego pojęcia dlaczego autor TextMate tego jeszcze nie dodał w
standardzie...)

> (c) jakoś nie widać ciągle tej wersji 2.0 :)

Wymaga DukeNukemForever.bundle.

--
http://sblam.com
this.author = new Geek("porneL");

do góry