Pan Przemysław Kowalik napisał:

>> Trudno się grepuje taką książkę? Tak z ciekawości pytam.
>
> Zależy od oświetlenia, ostrości wzroku i (jak ktoś potrzebuje)
> jakości okularów :-). Czy mam na priva wysłać przykładowe skany?

Na przyszłość poproszę. Odeślę po przepuszczeniu przez OCR.

--
Jarek

do góry

Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Pan Przemysław Kowalik napisał:
>
>>> Trudno się grepuje taką książkę? Tak z ciekawości pytam.
>>
>> Zależy od oświetlenia, ostrości wzroku i (jak ktoś potrzebuje)
>> jakości okularów :-). Czy mam na priva wysłać przykładowe skany?
>
> Na przyszłość poproszę. Odeślę po przepuszczeniu przez OCR.
I dodam jeszcze, że w sumie nie bardzo jest co grepować - są tylko
numery z Telecom Pologne (nie stwierdziłem licznie występującej tu
Netii) i to zapewne tylko takie, na których publikację abonenci wyrazili
zgodę. No ale OTOH gdyby były wszystkie, to książka byłaby za gruba i
nie przeszłaby przez eurootwór wlotowy w inboxie :-P.

Przemek

do góry

Użytkownik Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:
> W dniu 2010-10-31 02:52, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Pan Przemysław Kowalik napisał:
>>
>>>> Może jeszcze to, że działał na terenie całego kraju,
>>> Ale pewnie w praktyce większość komerteli i tak znajdowała się na
>>> terytorium SN 22 :-).
>>
>> No właśnie nie. Być może wręcz odwrotnie -- choć żadnych porządnych
>> statystyk nie znam.
>>
>
> Ja też statystyk nie znam, ale od 1992 SN 22 miała już w miarę porządne
> usługi międzynarodowe, a reszta kraju nie. Stąd taka linia bardziej
> byłaby potrzebna w Pcimiu Górnym, niż w Warszawie

Czyli głównym celem (dla abonentów) instalacji komertela były sensownie
działające połączenia międzynarodowe?

>>>> odróżnieniu od geograficznego numeru PSTN) nie nastręczało żadnych
>>>> trudności :-)
>>> Żadnych? Że niby jak - gdy nie było gdzieś kabelka, to go dociągali
>>> nieważne ile kilometrów ???
>>
>> Strasznie się starali. Jak nigdy wcześniej ani później.
>>
>
> To było trochę za zasadzie "rzeczy niemożliwe realizujemy od ręki, na
> cuda trzeba trochę poczekać".

A jakie były przyczyny tego zrywu instalacyjnego? Czy taką wielką
kasiorę na tym trzepano, a może zdecydowały względy, nazwijmy je, hmmm
polityczne ;-)?


Przemek

do góry

W dniu 2010-10-31 13:30, Przemysław Kowalik pisze:

>> Ja też statystyk nie znam, ale od 1992 SN 22 miała już w miarę porządne
>> usługi międzynarodowe, a reszta kraju nie. Stąd taka linia bardziej
>> byłaby potrzebna w Pcimiu Górnym, niż w Warszawie
>
> Czyli głównym celem (dla abonentów) instalacji komertela były sensownie
> działające połączenia międzynarodowe?

Ideologicznie chodziło o miedzynarodowe. Praktycznie, abonent komertela
miał też całą Polskę w zasięgu klawiatury, i to taką Polskę, o której
abonent SN 22 mógł tylko pomarzyć i zamawiać na 900. Oprócz tego
bezpłatne (początkowo, później chyba zaliczanie jednokrotne) połączenia
z innymi abonentami 039.

>
>>>>> odróżnieniu od geograficznego numeru PSTN) nie nastręczało żadnych
>>>>> trudności :-)
>>>> Żadnych? Że niby jak - gdy nie było gdzieś kabelka, to go dociągali
>>>> nieważne ile kilometrów ???
>>>
>>> Strasznie się starali. Jak nigdy wcześniej ani później.
>>>
>>
>> To było trochę za zasadzie "rzeczy niemożliwe realizujemy od ręki, na
>> cuda trzeba trochę poczekać".
>
> A jakie były przyczyny tego zrywu instalacyjnego? Czy taką wielką
> kasiorę na tym trzepano, a może zdecydowały względy, nazwijmy je, hmmm
> polityczne ;-)?

Pewnie tak. Zakładaliśmy, że w ten sposób zostaniemy drugą Japonią,
Koreą czy czymś tam.

do góry

Pan Przemysław Kowalik napisał:

>> Ja też statystyk nie znam, ale od 1992 SN 22 miała już w miarę porządne
>> usługi międzynarodowe, a reszta kraju nie. Stąd taka linia bardziej
>> byłaby potrzebna w Pcimiu Górnym, niż w Warszawie
>
> Czyli głównym celem (dla abonentów) instalacji komertela były sensownie
> działające połączenia międzynarodowe?

W każdym razie był to najsensowniejszy powód. Zakładało się linię i już
firma była zewsząd dostępna pod numerem +4839XXXXXX. Można było czekać
na telefon od Inwestora Zagranicznego.

>> To było trochę za zasadzie "rzeczy niemożliwe realizujemy od ręki,
>> na cuda trzeba trochę poczekać".
>
> A jakie były przyczyny tego zrywu instalacyjnego? Czy taką wielką
> kasiorę na tym trzepano, a może zdecydowały względy, nazwijmy je,
> hmmm polityczne ;-)?

Może pokazanie, że "my przecież potrafimy, potrzeba nam tylko pieniędzy"?
Nie wiem czy nie popełniam błędu przypisując tej firmie racjonalne
planowanie strategii.

--
Jarek

do góry

Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

>> Czyli głównym celem (dla abonentów) instalacji komertela były sensownie
>> działające połączenia międzynarodowe?
>
> Ideologicznie chodziło o miedzynarodowe. Praktycznie, abonent komertela
> miał też całą Polskę w zasięgu klawiatury, i to taką Polskę, o której
> abonent SN 22 mógł tylko pomarzyć i zamawiać na 900.

Tego jakoś nie kojarzę. Miasta (i wsie) miały numery kierunkowe dostępne
tylko ze strefy 39? Nie miałem w tamtych czasach potrzeby dzwonienia po
takich miejscach.

> Oprócz tego bezpłatne (początkowo, później chyba zaliczanie jednokrotne)
> połączenia z innymi abonentami 039.

Później, to chyba nawet nie jednokrotne, a normalne czasowe. O ile mnie
skleroza nie dotknęła.

--
Jarek

do góry

"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:

> Ja też statystyk nie znam, ale od 1992 SN 22 miała już w miarę
> porządne usługi międzynarodowe, a reszta kraju nie. Stąd taka linia
> bardziej byłaby potrzebna w Pcimiu Górnym, niż w Warszawie

Tak przy okazji - pamietacie, kiedy uruchomiono automatyczne
polaczenia z Warszawy do USA? Bo ja pamietam...

MJ

do góry

W dniu 2010-10-31 14:13, Michal Jankowski pisze:
> "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"<m...@t...waw.pl> writes:
>
>> Ja też statystyk nie znam, ale od 1992 SN 22 miała już w miarę
>> porządne usługi międzynarodowe, a reszta kraju nie. Stąd taka linia
>> bardziej byłaby potrzebna w Pcimiu Górnym, niż w Warszawie
>
> Tak przy okazji - pamietacie, kiedy uruchomiono automatyczne
> polaczenia z Warszawy do USA? Bo ja pamietam...
>

Tradycyjnie na 22 Lipca, d. E. Wedel :-P

do góry

W dniu 2010-10-31 13:49, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:
>
>>> Czyli głównym celem (dla abonentów) instalacji komertela były sensownie
>>> działające połączenia międzynarodowe?
>>
>> Ideologicznie chodziło o miedzynarodowe. Praktycznie, abonent komertela
>> miał też całą Polskę w zasięgu klawiatury, i to taką Polskę, o której
>> abonent SN 22 mógł tylko pomarzyć i zamawiać na 900.
>
> Tego jakoś nie kojarzę. Miasta (i wsie) miały numery kierunkowe dostępne
> tylko ze strefy 39? Nie miałem w tamtych czasach potrzeby dzwonienia po
> takich miejscach.

Była kupa małych miast (a i czasem większych, wcześniej powiatowych),
gdzie albo nie było w ogóle możliwości połączenia, albo trzeba było
tranzytem, przez nadrzędną CMM, a bez problemu były dostępne z zagranicy
przez ACMM. Oczywiście nie zmieniło to problemu połączeń z CR
(centralami ręcznymi): jak nie miałeś numeru w ruchu automatycznym, to
się nie połączyłeś.
Tak przy okazji - numery do CR pojawiały sie w książkach telefonicznych
w pierwszej połowie lat '70, a potem zniknęły. Jak ktoś zarchiwizował
taką książkę, albo miał duży notes, to mógł się łączyć tą metodą aż do
momentu wprowadzenia ruchu automatycznego. A jak nie, pozostawało 900.
Komu to przeszkadzało?

>
>> Oprócz tego bezpłatne (początkowo, później chyba zaliczanie jednokrotne)
>> połączenia z innymi abonentami 039.
>
> Później, to chyba nawet nie jednokrotne, a normalne czasowe. O ile mnie
> skleroza nie dotknęła.
>

Ale chyba nadal wg taryfy lokalnej,rajt?

do góry

"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:

>> Tak przy okazji - pamietacie, kiedy uruchomiono automatyczne
>> polaczenia z Warszawy do USA? Bo ja pamietam...
>>
> Tradycyjnie na 22 Lipca, d. E. Wedel :-P

Wydajemisie, że jednak w sierpniu...

MJ

do góry