W dniu 05.04.2022 o 11:40, Cavallino pisze:

> I noclegu.
> Każdym autem.....

KAPELUSZ PLONK WARNING !!!!

do góry

On 05.04.2022 11:00, J.F wrote:
> On Tue, 5 Apr 2022 11:40:12 +0200, Cavallino wrote:
>> W dniu 05-04-2022 o 11:25, J.F pisze:
>>> Z Brigthton do Glasgow ~470 mil.
>>> 7.5-8h w/g googla.
>>>
>>> ok 750 km, wiec bez dwoch obiadow moze byc trudno :-)
>>
>> I noclegu.
>> Każdym autem.....
>
> Angoli spytaj. Albo Szkotow.
>
> Zalożę sie, ze tyle to robią na jeden raz.

tyle robię na raz ;)
a tak na poważnie, lecąc od Glasgow to pierwsze radary chyba się
pojawiają dopiero w Anglii w okolicach M6, ale one oznakowane, tak samo
jak odcinkowe pomiary prędkości. Wszyscy jadą 80mph i w zasadzie dla
mnie to wystarczające, ale zdarzało się jechać dłuższe odcinki 90mph
(Glasgow-Leeds spokojnie robię z jedną przerwą, ale na autostradzie przy
80 się nie męczę - tutaj nie ma takiego ruchu jak w Anglii, więc jedzie
się spokojnie

>
> A pewnie jeszcze mozna dumnym British Railways pojechac,
> albo poleciec :-)

wbrew pozorom kolej bardzo droga jest, jak nie jedziesz sam to już się
nie opłaca (przy 700km można się zastanowić, przy 4.5h jazdy nie ma
sensu, bo swoim nie trzeba kombinować z dojazdem pod bramę..)

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

Użytkownik "ddddddddddddd" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:t2i8h5$74a$...@d...me...
On 05.04.2022 11:00, J.F wrote:
> On Tue, 5 Apr 2022 11:40:12 +0200, Cavallino wrote:
>> W dniu 05-04-2022 o 11:25, J.F pisze:
>>> Z Brigthton do Glasgow ~470 mil.
>>> 7.5-8h w/g googla.
>>> ok 750 km, wiec bez dwoch obiadow moze byc trudno :-)
>>
[...]
>> A pewnie jeszcze mozna dumnym British Railways pojechac,
>> albo poleciec :-)

>wbrew pozorom kolej bardzo droga jest, jak nie jedziesz sam to już
>się

Mnie tam Angole nauczyli, ze cena to rzecz ... dziwna.
Duzo roznych cen jest :-(

>nie opłaca (przy 700km można się zastanowić, przy 4.5h jazdy nie ma
>sensu, bo swoim nie trzeba kombinować z dojazdem pod bramę..)

A to swoja drogą - moze byc potrzeba drogiej taksowki.

Ale ja tylko o czasie - pojechac koleją czy autokarem, ksiazke
poczytac, obejrzec krajobraz, czy chocby wyspac sie troche ...

J.

do góry

On 06.04.2022 12:46, J.F. wrote:
> [...]
>>> A pewnie jeszcze mozna dumnym British Railways pojechac,
>>> albo poleciec :-)
>
>> wbrew pozorom kolej bardzo droga jest, jak nie jedziesz sam to już się
>
> Mnie tam Angole nauczyli, ze cena to rzecz ... dziwna.
> Duzo roznych cen jest :-(

to fakt, że cena jest różna w zależności od terminu czy wyprzedzenia z
jakim rezerwujesz, ale jeszcze nigdy nie znalazłem tego taniej niż
przejazd autem (dla rodziny), nawet wliczając problemy z parkowaniem i
koszt parkingu w centrum


>
>> nie opłaca (przy 700km można się zastanowić, przy 4.5h jazdy nie ma
>> sensu, bo swoim nie trzeba kombinować z dojazdem pod bramę..)
>
> A to swoja drogą - moze byc potrzeba drogiej taksowki.
>
> Ale ja tylko o czasie - pojechac koleją czy autokarem, ksiazke poczytac,
> obejrzec krajobraz, czy chocby wyspac sie troche ...

Jeśli chodzi tylko o czas, to ewidentnie kolej wygrywa
Tylko zgaduję, że jak ktoś jedzie autem z północy na południe, to ma
swoje powody - koszty, dojazd do ostatniej mili, rzeczy jakie ze sobą
zabiera itp..

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

On Thu, 7 Apr 2022 06:00:24 +0100, ddddddddddddd wrote:
> On 06.04.2022 12:46, J.F. wrote:
>> [...]
>>>> A pewnie jeszcze mozna dumnym British Railways pojechac,
>>>> albo poleciec :-)
>>> wbrew pozorom kolej bardzo droga jest, jak nie jedziesz sam to już się
>>
>> Mnie tam Angole nauczyli, ze cena to rzecz ... dziwna.
>> Duzo roznych cen jest :-(
>
> to fakt, że cena jest różna w zależności od terminu czy wyprzedzenia z
> jakim rezerwujesz, ale jeszcze nigdy nie znalazłem tego taniej niż
> przejazd autem (dla rodziny), nawet wliczając problemy z parkowaniem i
> koszt parkingu w centrum

>>> nie opłaca (przy 700km można się zastanowić, przy 4.5h jazdy nie ma
>>> sensu, bo swoim nie trzeba kombinować z dojazdem pod bramę..)
>>
>> A to swoja drogą - moze byc potrzeba drogiej taksowki.
>>
>> Ale ja tylko o czasie - pojechac koleją czy autokarem, ksiazke poczytac,
>> obejrzec krajobraz, czy chocby wyspac sie troche ...
>
> Jeśli chodzi tylko o czas, to ewidentnie kolej wygrywa

To sie polepszylo. Bo tak widze, ze Londyn-Glasgow 4.5h ...
400 mil/640km ... samochodem w Niemczech poza szczytami moze bym dał
rade, ale to duzo szczescia trzeba :-)

Z ostatnią milą pewnie wyjdzie dluzej. No i to jednak główna linia -
przesiadki swoje zabiorą.

Ale ja nawet nie o tym - czas w pociagu mozna jakos wykorzystac.

A cena ... 160 funtow w dwie strony, 91 litrow paliwa powiedzmy ...
po ile tam dzis dieselek w UK ?
Ale przy wiekszej rodzinie bilety rosna, a samochod nie.

> Tylko zgaduję, że jak ktoś jedzie autem z północy na południe, to ma
> swoje powody - koszty, dojazd do ostatniej mili, rzeczy jakie ze sobą
> zabiera itp..

Żona i troje dzieci :-)

J.

do góry

On 07/04/2022 12:12, J.F wrote:
>>
>> Jeśli chodzi tylko o czas, to ewidentnie kolej wygrywa
>
> To sie polepszylo. Bo tak widze, ze Londyn-Glasgow 4.5h ...
> 400 mil/640km ... samochodem w Niemczech poza szczytami moze bym dał
> rade, ale to duzo szczescia trzeba :-)
>
> Z ostatnią milą pewnie wyjdzie dluzej. No i to jednak główna linia -
> przesiadki swoje zabiorą.
>
> Ale ja nawet nie o tym - czas w pociagu mozna jakos wykorzystac.
>
> A cena ... 160 funtow w dwie strony, 91 litrow paliwa powiedzmy ...
> po ile tam dzis dieselek w UK ?
> Ale przy wiekszej rodzinie bilety rosna, a samochod nie.
>

To wszystko zalezy od tego gdzie jedziesz tym pociagiem w UK. Np. do
takiego Londynu mozesz wykupic cos w rodzaju biletu grupowego i im
wiecej ludzi jedzie tym wychodzi taniej. Do tego bilet jest na pociag do
i z Londynu, autobusy, metro i ta kolejke napowietrzna DLR czy jak ona
sie tam nazywa. Kazdy dostaje swoj bilet wiec mozna sie rozdzielic.
Jazda samochodem wiec do Londynu nie ma wiec sensu, tymbardziej kilkoma
samochodami. Zawsze w ten sposob jezdzimy jak ktos do nas przyjezdza np.
z PL i chce pozwiedzac.

Dizelek ze trzy tygdnie temu tankowalem po 1.80 ale ostatnio gdzies mi
mignelo 1.69.

do góry

On 07.04.2022 12:12, J.F wrote:
> On Thu, 7 Apr 2022 06:00:24 +0100, ddddddddddddd wrote:
>> On 06.04.2022 12:46, J.F. wrote:
>>> [...]
>>>>> A pewnie jeszcze mozna dumnym British Railways pojechac,
>>>>> albo poleciec :-)
>>>> wbrew pozorom kolej bardzo droga jest, jak nie jedziesz sam to już się
>>>
>>> Mnie tam Angole nauczyli, ze cena to rzecz ... dziwna.
>>> Duzo roznych cen jest :-(
>>
>> to fakt, że cena jest różna w zależności od terminu czy wyprzedzenia z
>> jakim rezerwujesz, ale jeszcze nigdy nie znalazłem tego taniej niż
>> przejazd autem (dla rodziny), nawet wliczając problemy z parkowaniem i
>> koszt parkingu w centrum
>
>>>> nie opłaca (przy 700km można się zastanowić, przy 4.5h jazdy nie ma
>>>> sensu, bo swoim nie trzeba kombinować z dojazdem pod bramę..)
>>>
>>> A to swoja drogą - moze byc potrzeba drogiej taksowki.
>>>
>>> Ale ja tylko o czasie - pojechac koleją czy autokarem, ksiazke poczytac,
>>> obejrzec krajobraz, czy chocby wyspac sie troche ...
>>
>> Jeśli chodzi tylko o czas, to ewidentnie kolej wygrywa
>
> To sie polepszylo. Bo tak widze, ze Londyn-Glasgow 4.5h ...
> 400 mil/640km ... samochodem w Niemczech poza szczytami moze bym dał
> rade, ale to duzo szczescia trzeba :-)

4.5h to jadę z Glasgow (no dobra, 25min od Gla, więc z Glasgow ok 4h) do
Leeds, nie dojedziesz w tym czasie do Londynu (pomijając fakt, że do
Londynu to samochodem nie ma sensu)

>
> Z ostatnią milą pewnie wyjdzie dluzej. No i to jednak główna linia -
> przesiadki swoje zabiorą.
>
> Ale ja nawet nie o tym - czas w pociagu mozna jakos wykorzystac.

dokładnie tak, jakby nie patrzeć te 4h jeśli masz później spędzić 6h na
spotkaniu

>
> A cena ... 160 funtow w dwie strony, 91 litrow paliwa powiedzmy ...
> po ile tam dzis dieselek w UK ?

na jedną osobę jak najbardziej się opłaca, dla rodziny 2+2 niekoniecznie
(choć może na takim dłuższym odcinku już tak)

Diesla tankuję po ?1.7 na tańszych stacjach typu Tesco

>> Tylko zgaduję, że jak ktoś jedzie autem z północy na południe, to ma
>> swoje powody - koszty, dojazd do ostatniej mili, rzeczy jakie ze sobą
>> zabiera itp..
>
> Żona i troje dzieci :-)

plusem jest to, że żona może prowadzić, więc się człowiek tak nie męczy

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

On Fri, 8 Apr 2022 06:13:34 +0100, ddddddddddddd wrote:
> On 07.04.2022 12:12, J.F wrote:
>> On Thu, 7 Apr 2022 06:00:24 +0100, ddddddddddddd wrote:
>>> On 06.04.2022 12:46, J.F. wrote:
>>>> [...]
>>>>>> A pewnie jeszcze mozna dumnym British Railways pojechac,
>>>>>> albo poleciec :-)
>>>>> wbrew pozorom kolej bardzo droga jest, jak nie jedziesz sam to już się
>>>>
>>>> Mnie tam Angole nauczyli, ze cena to rzecz ... dziwna.
>>>> Duzo roznych cen jest :-(
>>>
>>> to fakt, że cena jest różna w zależności od terminu czy wyprzedzenia z
>>> jakim rezerwujesz, ale jeszcze nigdy nie znalazłem tego taniej niż
>>> przejazd autem (dla rodziny), nawet wliczając problemy z parkowaniem i
>>> koszt parkingu w centrum
>>
>>>>> nie opłaca (przy 700km można się zastanowić, przy 4.5h jazdy nie ma
>>>>> sensu, bo swoim nie trzeba kombinować z dojazdem pod bramę..)
>>>>
>>>> A to swoja drogą - moze byc potrzeba drogiej taksowki.
>>>>
>>>> Ale ja tylko o czasie - pojechac koleją czy autokarem, ksiazke poczytac,
>>>> obejrzec krajobraz, czy chocby wyspac sie troche ...
>>>
>>> Jeśli chodzi tylko o czas, to ewidentnie kolej wygrywa
>>
>> To sie polepszylo. Bo tak widze, ze Londyn-Glasgow 4.5h ...
>> 400 mil/640km ... samochodem w Niemczech poza szczytami moze bym dał
>> rade, ale to duzo szczescia trzeba :-)
>
> 4.5h to jadę z Glasgow (no dobra, 25min od Gla, więc z Glasgow ok 4h) do
> Leeds, nie dojedziesz w tym czasie do Londynu (pomijając fakt, że do
> Londynu to samochodem nie ma sensu)

Toz pisze, ze w Niemczech bylaby jakas szansa, jakby sie trafil dzien
bez korka, nie w Anglii :-)

>>> Tylko zgaduję, że jak ktoś jedzie autem z północy na południe, to ma
>>> swoje powody - koszty, dojazd do ostatniej mili, rzeczy jakie ze sobą
>>> zabiera itp..
>>
>> Żona i troje dzieci :-)
>
> plusem jest to, że żona może prowadzić, więc się człowiek tak nie męczy

Za to zona sie meczy :-)

J.

do góry