Jan Kotletty pisze:
> Tomasz Pyra pisze:
> (...)
>> To jest akurat bardzo trudna sprawa.
>> W "dzisiejszych czasach" zauważam taką tendencję, że właśnie podłącza
>> się samochód do komputera, kasuje błędy(...)
>
> Jeszcze jedno pytanie:
> Czy błąd powodujący zapalenie się lampki
> kontrolnej jest utrwalany w pamięci procesora
> samochodu? Skoro lampka nie zgaśnie sama, kiedy
> błąd ustaje, to pewnie tak jest?

Zależy jak zaawansowany jest ten komputer w komputerze.

Kiedyś, w czasach prostych ECU bez pamięci, odczyt błędu był możliwy
jedynie podczas pracy w czasie kiedy ten występował.
Najczęściej coś trzeba było połączyć i układ "wymrugał" kod błędu
jakimiś lampkami.

Później już były komputery z własną pamięcią i tam każdy z błędów może
mieć trzy stany:
- błąd nie wystąpił
- błąd kiedyś wystąpił, ale w tej chwili nie występuje
- błąd w tej chwili występuje

Przy czym należy pamiętać że "błąd" to nie jest żadna wysokopoziomowa
informacja.
Błąd zazwyczaj oznacza że w jakimś obwodzie wystąpiło napięcie lub pobór
prądu poza prawidłowym, jakiś spodziewany sygnał się nie pojawił, albo
pojawił się chociaż nie powinien. Albo nie udało się zaadaptować dawki
paliwa tak żeby uzyskać oczekiwany odczyt z sondy lambda.

Dlatego trzeba pamiętać że komputer jak mówi "cewka", to oznacza że albo
cewka, albo cokolwiek dalej. Bo komputer steruję zasilaniem cewki i to
jest w stanie kontrolować. Anomalie tutaj mogą być spowodowane zarówno
awarią cewki jak i jakimiś dalszymi elementami których komputer już
bezpośrednio nie kontroluje (przewody, świece itp.). Może to być też
awaria samego komputera.
Dlatego tu istotna jest ogólna kumatość diagnosty no i oczywiście
doświadczenie.

Bo inaczej łatwo wtopić - wymienisz cewkę i problem niekoniecznie
ustąpi. Wtedy mechanicy z fantazją potrafią wymienić pół samochodu nim
się okaże że problemem było jakieś skorodowane kabeloczko od masy.

Ogólnie nie jest to łatwy problem, zwłaszcza jak występuje rzadko i
trudno go powtórzyć w warsztacie.

> Tyle że chyba nie we wszystkich kontrolowanych
> układach tak się to odbywa. Kontrolka ABS gaśnie
> mi dość późno po uruchomieniu silnika i czasami
> zapala się podczas jazdy. Ale potem sama gaśnie.

Zapalanie się lampek na początku nie oznacza błędu, a jedynie służy
sprawdzeniu czy lampka się pali. Po prostu zapalenie, a następnie
zgaśnięcie kontrolek to objaw sprawności systemu.

Jeżeli zapala Ci się lampka ABS w czasie jazdy to oznacza to awarię,
nawet jeżeli lampka sama gaśnie.
O co chodzi można się jak zwykle dowiedzieć z komputera.

> Jak wygląda ta cała sprawa ze świeceniem kontrolek
> i koniecznością kasowania błędu przez program
> komputerowy? Jaka jest tego filozofia?

Większość komputerów nie zapamiętuje żadnych szczegółów poza tym że błąd
wystąpił.
W czasie normalnej eksploatacji samochodu z czasem komputer potrafi
nałapać różnych błędów.
Przyjeżdżając do serwisu z informacją że niepokoi Cię zapalająca się
lampka, po podłączeniu do komputera może się okazać że od ostatniego
kasowania (być może lata temu) komputer posiada już kilka różnych błędów
w stanie "kiedyś wystąpił, ale obecnie nie występuje".
Diagnosta nie wie wtedy który problem jest aktualny i powoduje zapalenie
się lampki, zwłaszcza że nie wszystkie błędy, albo niekoniecznie już za
pierwszym razem powodują zapalenie się lampki błędu.
Dlatego diagnosta kasuje błędy (tyle że zawsze powinien zrobić wydruk,
choćby Ci się miał przydać za rok), każe pojeździć i wrócić jak lampka
zapali się znowu - wtedy będzie wiedział co zapala lampkę.

W nowoczesnych komputerach bywa lepiej, bo potrafią zapamiętać np. czas
wystąpienia błędów w logu - wtedy wiadomo od razu o co chodzi.