-
11. Data: 2016-08-22 22:38:14
Temat: Re: Ciekawostka
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-08-22 o 19:55, w...@g...com pisze:
> Jaką temperaturę, gdzie i jak mierzoną ustawić by było poprawnie?
>
Kolego, jak potrzebujesz takiej dokładności, powinieneś kupić lodówkę z
cyfrowym odczytem temperatury.
U mnie to było tak, że 4 lata temu rodzina mnie poprosiła "zobacz czemu
ta lodówka nie działa", znalazłem zepsuty termostat Danfoss. Pan w
sklepie z częściami termostatu Danfossa nie miał, dał jakiegoś
chińczyka, który wytrzymał właśnie 4 lata (też było lato, jak wtedy
zmieniałem) i teraz wstawiłem następnego chińczyka, bo taki w sklepie
mieli. Cena 31 zł, więc nie jakaś straszna. Mam nadzieję, że jak za 4
lata znowu się zepsuje, to krewni kupią sobie nową lodówkę.
-
12. Data: 2016-08-23 14:05:37
Temat: Re: Ciekawostka
Od: slawek <f...@f...com>
On Mon, 22 Aug 2016 22:38:14 +0200, Tomasz
Wójtowicz<s...@s...spam.spam.com> wrote:
> Kolego, jak potrzebujesz takiej dokładności, powinieneś kupić
lodówkę z
> cyfrowym odczytem temperatury.
A robią teraz inne?
-
13. Data: 2016-08-23 14:38:22
Temat: Re: Ciekawostka
Od: Grzegorz Brzęczyszczykiewicz <g...@o...pl>
slawek pisze:
> On Mon, 22 Aug 2016 22:38:14 +0200, Tomasz
> Wójtowicz<s...@s...spam.spam.com> wrote:
>> Kolego, jak potrzebujesz takiej dokładności, powinieneś kupić
> lodówkę z
>> cyfrowym odczytem temperatury.
>
> A robią teraz inne?
Tak!
Bez odczytu ;-)
G.B.
-
14. Data: 2016-08-23 15:11:13
Temat: Re: Ciekawostka
Od: slawek <f...@f...com>
On Tue, 23 Aug 2016 14:38:22 +0200, Grzegorz
Brzęczyszczykiewicz<g...@o...pl> wrote:
> Bez odczytu ;-)
No cóż, ja zahackowałem lodówkę Samsunga. Nie było łatwo, ale teraz
mogę mieć piwo o idealnej temperaturze. A wcześniej lodówka miała
prawie dwa stopnie błędu względem nastawionej wartości. I to była
lodówka bez cyferek, tylko z drabinką LED.
-
15. Data: 2016-08-23 23:10:48
Temat: Re: Ciekawostka
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com> wrote:
> Wczoraj wymieniałem termostat w jednej lodówce i przez pomyłkę
> zamieniłem żyłę od silnika z żyłą wspólną, w efekcie połączyłem
> szeregowo silnik z żarówką.
>
> Silnik ruszył i działał przez chwilę normalnie, dopiero jak zaczęło się
> budować ciśnienie to nagle stop i brzęczenie.
Ciekawe...
Jak ja podłączałem agregat od lodówki przez dłuuugi przedłużacz, to nie
miał siły zakręcić i zaraz wywaliło zabezpieczenie w agregacie.
Mam kompresor zrobiony z dwóch agregatów, jak odpalam to załącza się na
chwilę uzwojenie rozruchowe i światło wtedy mega przygasa. Potem jak już
pracuje to nie wiem ile ciągnie, ale światło świeci normalnie, w sumie
mogę zmierzyć na zerowym ciśnieniu i na 8 bar (bo tyle mam maksymalnie).
--
http://www.chmurka.net/
-
16. Data: 2016-08-24 16:26:53
Temat: Re: Ciekawostka
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-08-23 o 23:10, Adam Wysocki pisze:
> Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com> wrote:
>
>> Wczoraj wymieniałem termostat w jednej lodówce i przez pomyłkę
>> zamieniłem żyłę od silnika z żyłą wspólną, w efekcie połączyłem
>> szeregowo silnik z żarówką.
>>
>> Silnik ruszył i działał przez chwilę normalnie, dopiero jak zaczęło się
>> budować ciśnienie to nagle stop i brzęczenie.
>
> Ciekawe...
>
> Jak ja podłączałem agregat od lodówki przez dłuuugi przedłużacz, to nie
> miał siły zakręcić i zaraz wywaliło zabezpieczenie w agregacie.
No to by się zgadzało, bo jak ja uruchomiłem, żarówka błysnęła jasno, po
czym się ściemniła (rozruch na pozystorze), silnik pokręcił się jeszcze
chwilę i zaczął brzęczeć. W tym momencie wyłączyłem, czyli miałem
większy refleks niż zabezpieczenie *sprężarki*.
Gwoli ścisłości: agregat = sprężarka + skraplacz + parownik
-
17. Data: 2016-08-24 22:48:53
Temat: Re: Ciekawostka
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com> wrote:
> No to by się zgadzało, bo jak ja uruchomiłem, żarówka błysnęła jasno, po
> czym się ściemniła (rozruch na pozystorze),
To bardzo dziwne, że miał w ogóle siłę zakręcić przez żarówkę... przecież
ona ciągnie jakieś pojedyncze waty.
> silnik pokręcił się jeszcze chwilę i zaczął brzęczeć.
A żarówka wtedy świeciła na pełnej jasności?
> W tym momencie wyłączyłem, czyli miałem większy refleks niż
> zabezpieczenie *sprężarki*.
Albo ono by w ogóle nie zadziałało, bo ono jest termiczne - jak żarówka
wzięła wszystko na siebie, to w sprężarce wiele się nie wydzieliło.
Tak naprawdę są dwa zabezpieczenia - jedno na zewnątrz sprężarki, które
jak wystygnie, to załącza się z powrotem i drugie w środku - bezpiecznik
termiczny, jednorazowy.
> Gwoli ścisłości: agregat = sprężarka + skraplacz + parownik
Tego nie wiedziałem - zawsze mówiłem zamiennie sprężarka / agregat...
dzięki za poprawienie.
--
http://www.chmurka.net/
-
18. Data: 2016-08-24 22:54:22
Temat: Re: Ciekawostka
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Adam Wysocki <g...@s...invalid> wrote:
>> W tym momencie wyłączyłem, czyli miałem większy refleks niż
>> zabezpieczenie *sprężarki*.
>
> Albo ono by w ogóle nie zadziałało, bo ono jest termiczne - jak żarówka
> wzięła wszystko na siebie, to w sprężarce wiele się nie wydzieliło.
Swoją drogą pamiętam jak odpalałem sprężarkę z lodówki niewiadomego
pochodzenia i przygotowany na możliwość zwarcia podłączyłem ją szeregowo
przez swoje zabezpieczenie (3 żarówki 400W równolegle). Nie pamiętam czy
sprężarka miała siłę zakręcić (chyba nie), ale żarówki momentalnie
zapaliły się jasno a chwilę potem wywaliło zabezpieczenie sprężarki.
Swoją drogą kolejna ciekawostka - te sprężarki są bardzo wrażliwe na
ciśnienie po stronie tłocznej podczas odpalania. Jak jest za duże, to nie
odpalą w ogóle (buczenie + wywalenie zabezpieczenia, jak jest małe, ale
wystarczająco duże, żeby przeszkadzać, to odpalą, ale będą się kręciły
powooooli (czyli nie osiągną większej prędkości w miarę tłoczenia) i
będą ciągnęły dużo prądu (aż w końcu zabezpieczenie wywali).
Takie moje małe doświadczenie przy konstrukcji kompresora z dwóch takich
sprężarek (plus własny układ do odpalania, bo termistor potrafił się nie
schłodzić między odpaleniami i jedna sprężarka odpalała, a druga tylko
buczała + wywalenie zabezpieczenia po chwili). Odprężnik jest obowiązkowy
(i to zmodyfikowany, bo sprężarka z lodówki nie ma siły zamknąć tego
odprężnika z Allegro bez zmodyfikowania go - trzeba ograniczyć mu
przepływ).
--
http://www.chmurka.net/
-
19. Data: 2016-08-25 01:58:18
Temat: Re: Ciekawostka
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-08-24 o 22:48, Adam Wysocki pisze:
> Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com> wrote:
>
>> No to by się zgadzało, bo jak ja uruchomiłem, żarówka błysnęła jasno, po
>> czym się ściemniła (rozruch na pozystorze),
>
> To bardzo dziwne, że miał w ogóle siłę zakręcić przez żarówkę... przecież
> ona ciągnie jakieś pojedyncze waty.
W tamtej lodówce chyba 10W, a widocznie tyle wystarczyło żeby silnik
obrócił się jałowo, bo jak się zaczęło budować ciśnienie, to od razu stop.
Poza tym pamiętaj, że żarówka też jest pozystorem i jej moc rozruchowa
jest większa niż te 10W.
-
20. Data: 2016-08-25 02:00:55
Temat: Re: Ciekawostka
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-08-23 o 14:05, slawek pisze:
> On Mon, 22 Aug 2016 22:38:14 +0200, Tomasz
> Wójtowicz<s...@s...spam.spam.com> wrote:
>> Kolego, jak potrzebujesz takiej dokładności, powinieneś kupić
> lodówkę z
>> cyfrowym odczytem temperatury.
>
> A robią teraz inne?
Byłem dzisiaj w sklepie AGD i specjalnie spojrzałem na lodówki. Modele
tak do 1400 zł ciągle mają pokrętło 1-2-3-4-5 i żadnego wiarygodnego
odczytu temperatury.
Nie wiem, czy za tym pokrętłem siedzi elektronika czy wciąż mechaniczny
termostat z kapilarą.