Na lokalnej już sobie pojęczałem ale tu też se
ulżę, a co... A może któś coś doradzi.

Zmyślny chłopek zawracał na zadupiu jakieś 80m od
zakrętu zza którego sobie wyjechałem.
Początkowo myślałem że wyjechał z polnej uliczki
podporządkowanej bo był na przeciwnym pasie
maską do mnie i migał swoim lewym migaczem,
lecz to była początkowa faza zawracania
którą sobie dalej radośnie kontynuował.
Nie było gdzie spieprzać bo z prawej rów
z betonowym mostkiem a z lewej cośtam jechało
więc pozostało przyjąć gostka na klatę.
Dobrze że szybko nie jechałem i skończyło
się na zmasakrowanym przodzie i boku,
u mnie w sumie luzik bo obity jeden kulas
a drugi skręcony. Kolo wyskoczył z puszki
i do mnie z krzykiem, co ja zrobiłem!
Krótka sprzeczka i dzwoni na policję,
w tym czasie ja zbieram złom z asfaltu.
Naraz kolo podaje mi telefon i co słyszę
zeń? Policmajster pyta się czy potwierdzam
wersję, że to moja wina! Wkurwiłem się
bardziej niż przy wypadku. Na szczęście
żywi policjanci którzy przyjechali
po godzinie naprostowali kolesia,
po czym dali mu w promocji ileśtam stówek
i 6 pkt.

Jutro załatwiam macacza z ubezpieczalni,
(facet ma oc w hestii),
byłem u znachora i mam świstek że noga
skręcona. Innych szkód na ciele nie ma
poza siniakami które pewnie wyjdą jutro.
Czy poza użeraniem się o kasę za motór
jest sens walczyć o coś jeszcze?
Paragonów za łachy nie mam,
jutro od kontakta dostanę pewnie zwolnienie,
pytanie na jak długo.

Generalnie jestem wkurwiony na maksa
bo motong był wybrany spośród milionów
i pewnie następnego takiego nie dostanę
za te ochłapy które mi wypłacą :/

Pozdrawiam
Lisciasty /Jelcz-Laskowice. Zadupie Wroclawia/
--
Kawidlo GPZ 550 '82
Tygrys '05

do góry

Lisciasty pisze:
> Paragonów za łachy nie mam,
> jutro od kontakta dostanę pewnie zwolnienie,
> pytanie na jak długo.

daj macaczowi do obfocenia, choc od materialnych moze byc inny, ale to
wtedy trzeba zglosic osobna szkode, nie komunikacyjna a materialna.
Napisz oswiadczenie, ze nie masz paragonow, ze takie lub podobne rzeczy
obecnie kosztuja tyle a tyle, a mozna to sprawdzic tu i tu z adresem,
telefonem (oni czesto sprawdzaja np na allegro).

dostaniesz okreslenie procentu szkody, pozniej sie odwolujesz i tak az
bedziesz kontent


> Generalnie jestem wkurwiony na maksa
> bo motong był wybrany spośród milionów
> i pewnie następnego takiego nie dostanę
> za te ochłapy które mi wypłacą :/

odwolaj sie pare razy, to bedziesz blizej rozsadnej kwoty

Moj sprawca jeszcze pozniej odwolal zeznania, wiec sie nie zdziw czasem,
skoro Twoj byl takim kozakiem na miejscu. Ale u mnie w koncu sie udalo
jeszcze przed wyrokiem.

Ogolnie, to przykro.


Pozdro,
ebi

do góry

Lisciasty pisze:
>
>
> Jutro załatwiam macacza z ubezpieczalni,
> (facet ma oc w hestii),
> byłem u znachora i mam świstek że noga
> skręcona. Innych szkód na ciele nie ma
> poza siniakami które pewnie wyjdą jutro.
> Czy poza użeraniem się o kasę za motór
> jest sens walczyć o coś jeszcze?
> Paragonów za łachy nie mam,
> jutro od kontakta dostanę pewnie zwolnienie,
> pytanie na jak długo.
>
Pracujesz?
Idź na zwolnienie. Zbieraj historie choroby (badania, opinie, itp.)
Bedziesz skierownay na komisje ze strony ubezpieczyciela. Wtedy te
papiery powola udokumentowac Twoje szkody na zdrowiu.
Nie ma znaczenia czy masz dokumnety na ubranie. Oświadczasz ze zakupiłeś
za tyle i masz tytle czasu.
Z moto musisz poczekac na wycene i walczyć o kase.
Nalezy ci się jeszcze 3 rodzaj odszkodowania: za szkody moralne i ból.
Nie działaj pochopnie, czekaj na wycene z Hestii.
W razie czego wal na priva.

pzd

Drutek

do góry

Dnia Tue, 18 Aug 2009 13:36:45 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):

> Jutro załatwiam macacza z ubezpieczalni,
> (facet ma oc w hestii),
> byłem u znachora i mam świstek że noga
> skręcona. Innych szkód na ciele nie ma
> poza siniakami które pewnie wyjdą jutro.
> Czy poza użeraniem się o kasę za motór
> jest sens walczyć o coś jeszcze?

Oczywiście. Zbieraj na wszystko kwitki, na spokojnie przewertuj net z
odpowiednimi informacjami/stronami i na spokojnie walcz o swoje. Jak sam
wiesz ubezpieczalnie będzie Cie chciała spuścić na drzewo - a Twoim
zadaniem jest do tego nie dopuścić i już. Trochę to na pewno potrwa i
będzie Cię trochę nerwów/czasu/kasy kosztować, ale w ostatecznym
rozrachunku powinieneś wywalczyć to co Ci się należy.
>
> Generalnie jestem wkurwiony na maksa
> bo motong był wybrany spośród milionów
> i pewnie następnego takiego nie dostanę
> za te ochłapy które mi wypłacą :/

Współczucia :/

Tak BTW to u nas w mieście Cię trafiło, czy już bliżej Twoich domowych
lokalizacji?



--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

do góry

On 18 Sie, 22:36, Lisciasty <l...@p...pl> wrote:

> (facet ma oc w hestii),

jak sie nie dogadasz po dobroci to polecam:
http://www.zimmermann-romanowski.pl/kontakt.html
lubia motocyklistow i wprost uwielbiaja Hestie;)

do góry

On 19 Sie, 08:03, Seba <s...@g...pl> wrote:
> Tak BTW to u nas w mieście Cię trafiło, czy już bliżej Twoich domowych
> lokalizacji?

Między Wrockiem a moją wiochą, na granicy strefy zabudowanej.
Jeżdżę tamtędy 10x w tygodniu, kurfa na własnym podwórku
dać się udupić :/

Pozdrawiam
Lisciasty /Jelcz-Laskowice. Zadupie Wroclawia/
--
Kawidlo GPZ 550 '82
Tygrys '05

do góry

>Między Wrockiem a moją wiochą, na granicy strefy zabudowanej.
>Jeżdżę tamtędy 10x w tygodniu, kurfa na własnym podwórku
>dać się udupić :/

może warto skorzystać z firm które trudnią się pomocą w wyciąganiu
odszkodowań ?
np. http://www.wypadki.org.pl/

powodzenia

do góry

***Czesc


Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w

> ulżę, a co... A może któś coś doradzi.
>
> z betonowym mostkiem a z lewej cośtam jechało
> więc pozostało przyjąć gostka na klatę.

***Wspolczuje...

> Czy poza użeraniem się o kasę za motór
> jest sens walczyć o coś jeszcze?

***Tak. I to sporo
Rzuc okiem tu: www.competia.pl
I zapraszam na priv



--

Pozdro
Mamoń
a...@g...com
ex-B6N; ex-FJ1200; ex-Tramwaj-Sport

do góry

Siemka

***Użytkownik "DiBi"
może warto skorzystać z firm które trudnią się pomocą w wyciąganiu
odszkodowań ?

Tylko radze dobrze poczytac na temat tych firm - bo potem moze sie okazac ze
odszkodowanie jest wysokie ale dla firmy ktora je wynegocjowala, a dla
poszkodowanego zostaja ochlapy - glosno o tym bylo niedawno...

--
T i żółte
(te najszypsze)

do góry

scibor1 pisze:

> jak sie nie dogadasz po dobroci to polecam:
http://www.zimmermann-romanowski.pl/kontakt.html
> lubia motocyklistow i wprost uwielbiaja Hestie;)
>
>
Takie kancelarie zdzierają minimum 20% od kwoty całego odszkodowania (a
nie kwoty którą wywalczą) - warto o tym pamiętać bo można wyjść na minus.

do góry