eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCeny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 91. Data: 2014-10-14 13:11:17
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: Trybun <I...@j...com>

    W dniu 2014-10-12 15:11, tck pisze:
    >
    > Użytkownik "Trybun" <I...@j...com> napisał w wiadomości
    > news:543a3156$0$25459$65785112@news.neostrada.pl...
    >> W dniu 2014-10-11 12:50, k...@g...com pisze:
    >>>
    >>> za mojego życia zawsze kosztowała coś około dolara.
    >>
    >> Gdy ja zacząłem robić zakupy w tych sklepach to także pół litra
    >> żytniej kosztowało 1$. Polonez 0,75 litra 2$, Napoleon 5.5, White
    >> Horse 0.7l - 3,5, paczka Cameli 0.6$.
    >
    > ja mlodszy jestem i pamietam matchbox'y po 1,2$;)
    >
    >

    A ja w takim wieku że interesowała mnie tylko gorzała, fajki, kosmetyki
    i elektronika.


  • 92. Data: 2014-10-14 14:01:11
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 14 października 2014 13:10:15 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
    > W dniu 2014-10-12 13:36, k...@g...com pisze:
    >
    > > W dniu niedziela, 12 pa�dziernika 2014 09:44:38 UTC+2 u�ytkownik Trybun
    napisaďż˝:
    >
    > >> W dniu 2014-10-11 12:50, k...@g...com pisze:
    >
    > >>
    >
    > >>> za mojego �ycia zawsze kosztowa�a co� oko�o dolara.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Gdy ja zacz��em robi� zakupy w tych sklepach to tak�e p� litra
    �ytniej
    >
    > >>
    >
    > >> kosztowa�o 1$. Polonez 0,75 litra 2$, Napoleon 5.5, White Horse 0.7l -
    >
    > >>
    >
    > >> 3,5, paczka Cameli 0.6$.
    >
    > > Z perspektywy czasu wychodzi �e zrobienie kartek na w�dk� mia�o jeden
    cel. �ci�gni�cie od ludzi dolar�w. Ludzie wtedy mieli walut wymienialnych do
    oporu i by�y �atwiej dost�pne ni� historyczny ocet. Jak inaczej
    wyt�umaczy� sytuacj� �e w�dka za dolary minimalnie ta�sza ni� za
    z�ot�wki i bez kartek. �ytnia z pewexu by�a bardzo porz�dna. Dzisiaj chyba
    nie ma w�dki tej klasy co tamta �ytnia.
    >
    >
    >
    > Albo rozpicie ludzi, gdy ju� by�a na kartk� to zacz�li ja kupowa� nawet
    >
    > absolutni abstynenci.
    >
    >
    >
    > Po jakim� czasie i ta peweksowska si� popsu�a, tak �e przesta�em j�
    >
    > kupowa�. Za to Polonez do ko�ca Peweks�w trzyma� dobr� jako��..
    >
    > A co do "walut", to my�l� �e zdecydowana wi�kszo�� Polak�w
    kupowa�a w
    >
    > Peweksie nie za waluty a za tzw bony. By�y to takie kartki z nadrukiem
    >
    > opiewaj�cym na dan� warto�� przeliczan� na USD.

    Bony miały wartość dolarów i było ich podobno tyle co ludzie mieli dolarów na
    kontach. Jak ktoś miał na koncie dolary i nie wyjeżdżał za granicę a chciał sobie
    kupić coś w pewexie to z banku wypłacali mu bony. Miałem konto dolarowe żeby móc
    wyjeżdżać za granicę. I nigdy jak nie wyjeżdżałem a chciałem trochę dolarów
    dostawałem bony. Dla mnie było to bez różnicy bo wartość nabywcza bonu i dolara była
    taka sama. Konie kupowali bony trochę taniej bo musieli płacić kasjerkom w sklepach
    za wymianę na dolary.


  • 93. Data: 2014-10-14 14:47:34
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: Trybun <I...@j...com>

    W dniu 2014-10-14 14:01, k...@g...com pisze:
    >
    >>
    >>
    >> Albo rozpicie ludzi, gdy ju� by�a na kartk� to zacz�li ja kupowa� nawet
    >>
    >> absolutni abstynenci.
    >>
    >>
    >>
    >> Po jakim� czasie i ta peweksowska si� popsu�a, tak �e przesta�em j�
    >>
    >> kupowa�. Za to Polonez do ko�ca Peweks�w trzyma� dobr� jako��..
    >>
    >> A co do "walut", to my�l� �e zdecydowana wi�kszo�� Polak�w
    kupowa�a w
    >>
    >> Peweksie nie za waluty a za tzw bony. By�y to takie kartki z nadrukiem
    >>
    >> opiewaj�cym na dan� warto�� przeliczan� na USD.
    > Bony miały wartość dolarów i było ich podobno tyle co ludzie mieli dolarów na
    kontach. Jak ktoś miał na koncie dolary i nie wyjeżdżał za granicę a chciał sobie
    kupić coś w pewexie to z banku wypłacali mu bony. Miałem konto dolarowe żeby móc
    wyjeżdżać za granicę. I nigdy jak nie wyjeżdżałem a chciałem trochę dolarów
    dostawałem bony. Dla mnie było to bez różnicy bo wartość nabywcza bonu i dolara była
    taka sama. Konie kupowali bony trochę taniej bo musieli płacić kasjerkom w sklepach
    za wymianę na dolary.

    To chyba jednak jakoś inaczej szło. Po pierwsze może Ty piszesz o
    jakichś wcześniejszych czasach które mnie nie dotyczą. Ale od czasów
    które ja pamiętam to nie było żadnych wstrętów gdy z konta chciałem
    wybrać walutę. Chyba w tamtych czasach jeden bank obsługiwał konta
    walutowe - PKO. SA. Być może chodzi jeszcze o inną sprawę - o
    pracowników kontraktowych którzy zarabiali w tzw demoludach. Tu istotnie
    gdy sie zarabiało w Markach DDR to nie można ich było wymianie na dolce
    czy Marki RFN. Zresztą z tego co pamiętam za samą walutę z krajów bloku
    wschodniego nie można było kupować w Peweksie. To wymiana na bony to był
    taki gest dobrej woli, bo w praktyce nic za takie pieniądze nie szło
    dostać w Polsce.
    Nie znam stanu faktycznego, to tylko takie domysły na podstawie tego że
    kilku członków mojej rodziny pracowało na kontraktach w demoludach i w
    odróżnieniu ode mnie nigdy dolara czy marki nie mieli przy sobie. Ja
    miałem konto nie związane z pracą tylko dla samego konta i "dewizy"
    miałem na życzenie wypłacane do ręki.


  • 94. Data: 2014-10-14 15:09:34
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 14 października 2014 14:47:34 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
    > W dniu 2014-10-14 14:01, k...@g...com pisze:
    >
    > >
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Albo rozpicie ludzi, gdy ju� by�a na kartk� to zacz�li ja kupowa�
    nawet
    >
    > >>
    >
    > >> absolutni abstynenci.
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >>
    >
    > >> Po jakim� czasie i ta peweksowska si� popsu�a, tak �e przesta�em j�
    >
    > >>
    >
    > >> kupowa�. Za to Polonez do ko�ca Peweks�w trzyma� dobr� jako��..
    >
    > >>
    >
    > >> A co do "walut", to my�l� �e zdecydowana wi�kszo�� Polak�w
    kupowa�a w
    >
    > >>
    >
    > >> Peweksie nie za waluty a za tzw bony. By�y to takie kartki z nadrukiem
    >
    > >>
    >
    > >> opiewaj�cym na dan� warto�� przeliczan� na USD.
    >
    > > Bony miały wartość dolarów i było ich podobno tyle co ludzie mieli dolarów na
    kontach. Jak ktoś miał na koncie dolary i nie wyjeżdżał za granicę a chciał sobie
    kupić coś w pewexie to z banku wypłacali mu bony. Miałem konto dolarowe żeby móc
    wyjeżdżać za granicę. I nigdy jak nie wyjeżdżałem a chciałem trochę dolarów
    dostawałem bony. Dla mnie było to bez różnicy bo wartość nabywcza bonu i dolara była
    taka sama. Konie kupowali bony trochę taniej bo musieli płacić kasjerkom w sklepach
    za wymianę na dolary.
    >
    >
    >
    > To chyba jednak jakoś inaczej szło. Po pierwsze może Ty piszesz o
    >
    > jakichś wcześniejszych czasach które mnie nie dotyczą. Ale od czasów
    >
    > które ja pamiętam to nie było żadnych wstrętów gdy z konta chciałem
    >
    > wybrać walutę. Chyba w tamtych czasach jeden bank obsługiwał konta
    >
    > walutowe - PKO. SA. Być może chodzi jeszcze o inną sprawę - o
    >
    > pracowników kontraktowych którzy zarabiali w tzw demoludach. Tu istotnie
    >
    > gdy sie zarabiało w Markach DDR to nie można ich było wymianie na dolce
    >
    > czy Marki RFN. Zresztą z tego co pamiętam za samą walutę z krajów bloku
    >
    > wschodniego nie można było kupować w Peweksie. To wymiana na bony to był
    >
    > taki gest dobrej woli, bo w praktyce nic za takie pieniądze nie szło
    >
    > dostać w Polsce.
    >
    > Nie znam stanu faktycznego, to tylko takie domysły na podstawie tego że
    >
    > kilku członków mojej rodziny pracowało na kontraktach w demoludach i w
    >
    > odróżnieniu ode mnie nigdy dolara czy marki nie mieli przy sobie. Ja
    >
    > miałem konto nie związane z pracą tylko dla samego konta i "dewizy"
    >
    > miałem na życzenie wypłacane do ręki.

    To ze jak chciałem wyjechać za granice i dostawałem w walucie nie podlega dyskusji. A
    to czy jak chciałem wypłacić żeby kupić w pewexie moglem dostać w dolarach zwyczajnie
    nie pamiętam. Parę razy tak wypłacałem i kutasa dam sobie w talarki pociąć że w kasie
    dostałem bony. Jak wracałem z zagranicy to marki albo dolce wymieniałem u koni na
    złotówki, Cześć wpłacałem na konto żeby na nim zawsze trochę było. Znałem wtedy paru
    takich co na rurociągi do ZSRR i Iraku jeździli. Wydaje mi się że im w bonach
    wypłacali chociaż konta mieli dolarowe bo w PKO SA mieli. A tam chyba innych niż
    walutowe nie było.


  • 95. Data: 2014-10-14 15:16:03
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 09.10.2014 18:09, nadir pisze:
    > W dniu 2014-10-09 o 16:51, m pisze:
    >
    >> Obejrzyj sobie jakieś hamerykańskie filmy o płatnych mordercach z
    >> tamtych czasów i zobacz jakie tam śmiesznie niskie kwoty padają.
    >
    > Za odstrzelenie człowieka?

    Ano. Padają tam kwoty rzędu tysiąca/dwóch USD. Czy napad na jakiś tam
    sejf, zaangażowane ileś tam osób, plany, koordynacja, kupa kosztów żeby
    się okazało że w sejf jest pusty a miało być ... 30 tys USD. Człowiek
    się wtedy zastanawia - a to im się w ogóle zwróciłyby koszty?

    > Może mordercy zaniżają te swoje cenniki, żeby nie wpaść w wyższy próg
    > podatkowy? ;)

    Może. Może mają jakiś niepisany układ ze scenarzystami żeby ci usuwali
    jedno zero z kwot które padają w filmie, żeby nie zwracać oka
    Sau^H^Hkarbówki na swoją profesję?

    p. m.


  • 96. Data: 2014-10-14 16:41:48
    Temat: Re: Ceny samochodów w roku 1989 - ciekawostka
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2014-10-13 23:20, Użytkownik k...@g...com napisał:

    > Ty też porozmawiaj bo na razie wychodzi że swoją wiedzę czerpiesz z serialu
    Alternatywy. Jak ktoś potrzebował coś załatwić w jakimś urzędzie to jak by poszedł z
    kartkami na fajki to by został olany ciepłym moczem. Urzędnikom nosiło się kasę.
    Wymiany szły za towary o podobnej wartości. Miał ktoś dostęp do akumulatorów to rower
    dla dziecka zorganizował. Jeśli można było kupić wszystko, niekoniecznie w sklepie,
    to znaczyło że rynek był nasycony towarami tylko dystrybucja była pokrętna. Nie
    słyszałem że jak ktoś chciał telewizor kolorowy to nie miał bo nie było.
    >
    Jak się nauczysz zawijać linie i poprawnie cytować to odpowiem.
    A na razie na drzewo.


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 9 . [ 10 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: