eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaCP/M i 64kBRe: CP/M i 64kB
  • Data: 2019-03-03 17:29:45
    Temat: Re: CP/M i 64kB
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 03/03/2019 14:41, Marcin Debowski wrote:
    >> Moja teza jest taka że Twój ultramobilny złom nadaje się do pracy innej
    >> niż dicking-around przy takich wymogach. Pamiętasz jeszcze dlaczego
    > W tej chwili mam Della więc Twojej tezy nie zweryfikuje, ale mój
    > pierwszy złom z 2011 spokojnie robił wielogodzinny reendering i
    > kodowanie. Jeden z lepszych programów do takich celów to Applowski
    > Compressor.

    Nie mówie o apple tylko o utramobilnych workstation które nie istnieją
    bo to zagadnienie z gatunku albo szybko albo lekko.

    >> Intel dodaje liternę U na końcu nazwy procesora? Zastanawiałeś się
    >> dlaczego ludzie zamiast patrzeć na dane kupują oczami? Nikomu do głowy
    >> nie przyszło dlaczego w desktopach sam radiator do procesora waży tyle
    >> co ten cały mierny laptop Apple?
    > To zdaje się powinno się odnosić nie tylko do Appla, prawda?

    Odnosi się do ultrambilnych przeglądarek porno. Mogą być Kiano jeśli to
    coś pomoże w rozumieniu problemu z ultramobilnością.

    > No więc
    > bzdura, To jak najbardziej działa.

    Gdybym zrobił emulator 686 na 6502 to też by działo. Zapewniam. Nie
    każdemu zależy na szybkości i ja to rozumiem.

    > To że Apple ma spierd... linie
    > produktów nie oznacza, że wszędzie jest sp... Oczywiście nikt rozsądny
    > nie spodziewa się, że taka maszyna będzie tak wydajna czy chłodna jak
    > przy desktopach.

    Serio? Co nie gadam z Applowcem to oni mają krzem szybszy. Bo ich
    maszyna szybciej liczy wideo. A potem patrze a oni mają suwak z quality
    na zero i faktycznie liczy szybcej niż mój i7-7700k :D Tak, ultramobilne
    workstations to przyszłość.

    >> To po co je kupować skoro stawiasz taką tezę? Serwis Apple przykleja
    >> kawałek gumy z obcasa żeby naprawić złe lutowanie scalaka, OS to tylko
    >> zwykły unix, jakoś taka sama jak inne w tej samej cenie, klawiatura
    >> dziurawa. Smutne troche, coraz bardziej wychodzi na to że to religia jednak.
    > W tym 2011 roku postanowiłem spróbowac bo Appla nigdy nie miałem. Czysta
    > ciekawość. Generalnie opierałem swoje zdanie, jak Ty, na materiałach z
    > sieci i sporo mnie od Appla odrzucało, ale bardziej w sensie
    > koncepcyjnym (np. wcześniejsze pomysły typu jednoprzyciskowa myszka i
    > podobnie w sumie funkcyjny touchpad). A teraz to mam już swoje własne
    > doświadczenie i jest ono pozytywne.

    W sensie że Tobie nikt do scalaka nie przykleił gumy wyciętej z buta jak
    robi serwis Apple? Czy odnosisz się do czegoś zupełnie innego?

    https://youtu.be/ulOiWxWr2cE?t=161

    >> I nigdzie tak nie mówi. On mówi o błedach w designie, o faktach
    >> inżynierskich. Naturanle jest że formy zwiększają jakość produktu aż
    >> osiągają asymptote lub optimum. Apple zamiast asymptoty osiąga optimum
    >> jaości i sprzedaży. Chodzi o to aby zanadto nie zdenerwować lemminga
    >> kiedy za rok przyleci po nowszy model.
    > Trochę sobie strzeliłeś w stopę tym ostatnim Louisowym linkiem, bo
    > przymusiłem się do obejrzenia tych 25 min i zgadzam się, że facet jest
    > ok. Zgadzam się też z większością jego tez, ale to co on mówi o Applu i
    > jego uzytkownikach jest w większości krańcowo różne od Twoich opinii.

    Nie, nie jest krańcowe. Jakosć hardware Apple jest poniżej normy,
    podobnie serwis, mówi to wyraźnie i ja też to mówie. Nie odnoszę się do
    kwestii wygody czy dostępności softu. Natomiast mam bardzo dużo
    przykładów lemmingów kupujących sprzęt apple bez nawet śladu
    uzasadnienia czy refleksji. Ale to mój subiektywizm. W jakości hardware
    pozostaje mi przytaknąć głową że robią to samo gówno co Kiano, Dell i
    cała reszta. Casem gorsze, czasem lepsze. Ot, przeciętna firma.

    > dalszym roku padają zawiasy, za to w kazdym z posiadanych Appli aku
    > trzyma 5-7 lat i nic się nie psuje, to dlaczego mam taki sprzet uważać
    > za złom? Bo ktoś ma religijną obsesję i nienawidzi wszystkiego co ma w
    > herbie ogryzek?

    Wręcz przeciwnie, byłem ogromnym fanem Maców na 68k z jednym glitchem:
    niewybaczalny cooperative multitasking. Jestem też ogromnym fanem
    szybkości z jaką Apple updateuje systemy. Nie, nie jestem religijnym
    anty wyznawcą, ale nie można siedzieć spokojnie kiedy ktoś nie mający
    pojęcia o wadach fabrycznych sprzędu Apple wypowiada się o znacząco
    lepszej jakości. Nie jest lepsza, środek Appla to zwykły pecet na tych
    samych podzespołach i niestety opary o tą samą fizykę.

    >> A więc już rozumiem przypadłość. Uwierzyłeś że kartka papieru ma tą samą
    >> moc obliczeniową co desktop z zasilaczem 500W.
    > Jak wyzej. Wiedziałem czego się spodziewac i tak to działa. Zero
    > przykrych niespodzianek. Nie interesowałem się konkretnymi rozwiązaniami
    > w tych laptopach, które używałem do przekodowywania ale wszystkie mają
    > metalowe obudowy a ich powierzchnia jest spora. Te obudowy nagrzewają
    > się dość równomiernie i nie wydaje się aż takim rocket science aby z
    > takiego Della z i5-7200U (wspomniany bieżący) i TDP 25W odprowadzić te
    > 25W.

    Nie czytasz dokładnie. Laptop grubości kartki nie osiągnie mocy
    obliczeniowej workstation. Nie zbliży się nawet do mocy obliczeniowej 4x
    gorszej w tej samej cenie. Bo NIE MA TYLE MOCY do rozproszenia, w końcu
    frajer wymaga jednocześnie 14 godzin na chodzie i zailacza ważacego tyle
    co guma do żucia. Gdyby procesory U były mniej prądożerne przy zbliżonej
    mocy to nie było by już dawno normalnych. A są.

    > i5-7200U ma po passmarku pół mocy obliczeniowej mojego najbardziej
    > wypasionego desktopa z FX-8350.

    To relatywnie stary i kiepski procesor.

    > A ten ostatni mackbook air ma chyba
    > i5-8210Y, to jest cale zaebiste 7W TDP przy passmarku zbliżonym do
    > i5-7200U. O żesz k., i jak teraz te 7W odprowadzić mając do dyspozycji
    > 13" metalowy korpus?

    Nie da się osiągnąć poziomu TDP 70W którym dysponują procesory w
    *prawdziwych* workstation. Własnie odrykłeś że laptop grubości kartki to
    sprzęt do dicking around na którym oczywiście można też liczyć video, w
    końcu jest Turing-complete.

    > Lepiej dam żonie gasnicę na wszelki wypadek, bo
    > też okazjonalnie przekodowuje. Takie to więc te 500W i kilogramowe
    > radiatory. Kompletna bzdura.

    Dalej nie rozumiesz że żądasz od sprzętu sprzecznych możliwości. I
    dostajesz takie sprzeczne. Procesory i7 U to tak naprawdę bardzo
    kiepskie i5. Intel wie co robi żeby zgarniać frajerów na nazwę a Apple
    ma ich pod dostatkiem wieć świat się kręci.

    >> Ale on nie robi róznych rzeczy. Do pracy się nie nadaje z powodu
    >> gównianej klawiatury. Do kodowania fimów się nie nadaje z powodu
    >> gównianego procesora, do grania się nie nadaje bo gier nie ma i grafika
    >> gówniana itd itp. Zaiste, jeśli szukasz uniwersalnego komputera do
    >> niepracowania nic lepszego się nie znajdzie jak laptop o grubości kartki
    >> papieru.
    > Różne potrzeby powodują koniecznośc kompromisów. To może się wydawać
    > nowościa, ale zasadniczo nie jest.

    Kompromisów? Zrobiłeś mi listę rzeczy które wzajemnie się wykluczają i
    mówisz teraz o jakiś kompromisach? No no, żeby się tak teraz wycofywać....

    >> Bzdura. Nie zamierzam nikomu zabraniać kupowania lodówki za miliard
    >> złotych, ale nie porównuj twórczego hobby z debilizmem nowobogackich.
    > Czy moja powyższa wypowiedź wypełnia przesłanki art. 196. KK?

    Nie, ponieważ nie ma wniej w żaden sposób sprecyzowane o kogo chodzi,
    nie licząc że to w liczbie mnogiej. Więc sorry.

    > raz n-ty pokazujesz, że masz mnie za kretyna. Z tej dyskusji klarownie
    > wynika, że obaj się mylimy.

    Nie. Pokazuje że ogól kupujacych komputery przemieścił się w środek i
    poniżej środka gaussa. Dlatego tak wiele ludzi nie wie po co i dlaczego
    kupuje a Apple jest jak znalazł do szpanowania. I tak wygląda smutny
    obraz *wyborów* Apple. Ba, ja przez jakiś czas używałem laptopa Apple z
    ciekawości i byłem bardzo zadowolony, tylko że to był stary model z
    jeszcze używalną klawiaturą. Ale ja wiedziałem dlaczego mi się spodobał:
    bo miał unixowy OS więc był *użyteczny*. W przeciwieństwie do Windowsa
    dało się na nim pracować. Ale pozostałe kilkadziesiąt milionów ludzi nie
    kupiło go po to by pracować, potrzebiwali oglądać porno na czymś ze
    świecącym jabłkiem. Albo kupili go jako komputer stacjonarny i ze
    zdziwieniem stwierdzili że jest kłopot z podpięciem drugiego monitora.

    Nigdzie nie napisałem że jesteś kretynem.

    >> Czy ja coś przeoczyłem czy w dyskusji nastąpiło przejście z
    >> usprawiedliwiania gównianej jakości Apple na usprawiedliwianie drogich
    >> zakupów raz na jakiś czas? No milutko :D
    > Akurat czysty pragmatyzm. W sumie nie wiesz czy jest to dla mnie drogi
    > zakup, prawda?

    Względnośc nie ma nic do rzeczy. Jesli sprzęt jest droższy niż
    konukurencja i jednocześnie nie ma tego jak uzasadnić technicznie to
    jest *drogi*. To że kogoś stać nie ma nic do rzeczy i masz pelne prawo
    sobie go kupić podobnie jak ja mam pełne prawo kupić dowolną ilość Z80.
    Nikt tu nie ocenia wyboru zabawek. Ale już uzasadnienie tego wyboru o
    ile może opierać się o wszystko, to jednak nie powinno się opierać o
    kłamstwa o nadludzkiej jakości Apple.

    > Poza tym widzisz, nawet teraz walisz teksty o gównianej
    > jakości a gównianej jakości sprzętów Apple w tym watku nie wykazałeś.
    > Twój Louis też pewnie nigdy tak nie powiedział, a wręcz stwierdził w
    > tym 25min materiale, że Apple nie odstaje od innych pod względem
    > awaryjności.

    Jeszcze raz: co chwile słyszę tutaj że Apple jest *LEPSZE*. Nie jest, a
    bywa gorsze. To tyle co było do udowodnienia, cieszę się że przyznałeś
    to po raz kolejny.

    > A cena nie musi być wcale wyższa, na co próbowałem Cię
    > niesmiało naprowadzić. Ale nie, złom, fanboje, dicking around, kretyni,
    > i tak w kółko.

    Często przychodzą do mnie Świadkowie Jehowy, widocznie znaleźli trudny
    przypadek, bo coraz bardziej nawiedzeni. Są zabawni kiedy sprawadza się
    ich ideologie do poziomu podłogi bądź pokazuje elementarne problemy w
    logice. Odczarowanie Appla nazywając ich złom złomem BARDZO pomaga w
    dyskusji o faktach a nie o urojeniach. Każda ideologia, czy to religijna
    czy korporacyjna jest i tak oparta o dogmaty a to tylko inna nazwa
    kłamstwa. I tak, system operacyjny Apple jest całkiem milutki, chciałbym
    mieć możliwosć kupienia go na PC.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: