eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.wwwCMS - jak powinno wyglądać wprowadzanie treści?Re: CMS - jak powinno wyglądać wprowadzanie treści?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Michał Gancarski <m...@g...com>
    Newsgroups: pl.comp.www
    Subject: Re: CMS - jak powinno wyglądać wprowadzanie treści?
    Date: Wed, 8 Dec 2010 21:47:14 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 100
    Message-ID: <aiik62vukblc.1rti1c8qoencf$.dlg@40tude.net>
    References: <idnop9$1te$1@news.net.icm.edu.pl>
    <3w2lnlmk0m6y$.1whfyw3qzbczo.dlg@40tude.net>
    <idodcc$d19$1@news.net.icm.edu.pl>
    <s...@4...net>
    <idoojd$7kd$1@news.net.icm.edu.pl>
    NNTP-Posting-Host: 193-239-36-253.ksi-system.net
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1291841233 847 193.239.36.253 (8 Dec 2010 20:47:13 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 8 Dec 2010 20:47:13 +0000 (UTC)
    X-User: wssbck
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.comp.www:397561
    [ ukryj nagłówki ]

    On Wed, 08 Dec 2010 21:08:06 +0100, Marek wrote:

    > W dniu 2010-12-08 18:06, Michał Gancarski pisze:
    >> Niech sobie zepsuje to wróci. A jeśli nie przeszkadza mu pstrokacizna to
    >> niewiele da się chyba zrobić. Na początku wyjaśniasz, że strona to nie jest
    >> Word i dlaczego, a potem jeśli się klient uprze, to niech psuje. To
    >> przecież jego sprawa i jego strona. Do portfolio wrzucasz screenshoty
    >> sprzed zepsucia, najlepiej ze startu strony i jest OK.
    >
    > Sam sobie bicz kręcę w ten sposób. Klient coś zepsuje a ja będę
    > diagnozował gratis. Jeśli wspomnę o kasie za każde grzebanie, to
    > przypuszczam, że drugiego zlecenia od niego nie dostanę...

    Hm, to IMHO warto postawić w sposób jasny jeszcze na poziomie rozmów
    wstępnych - że kwestie, które nie są związane z naprawą Twoich błędów
    załatwiasz wedle stawek godzinowych (na przykład). Wady produktu załatwiasz
    darmowo.

    Potem w trakcie przypominasz tylko klientowi, że im więcej dostanie
    możliwości schrzanienia strony, tym większe ryzyko, że coś odpłatnie
    naprawisz :-) Masz inne projekty, masz inne rzeczy na głowę, nie jesteś
    gościem na telefon. Przynajmniej nie za darmo. Chyba, że bardzo klienta
    lubisz, co się przecież zdarza :-) Niemniej ktoś kto ma własną firmę z
    pewnością rozumie wartość swojego czasu. Powinien więc zrozumieć wartość
    czasu innych. Wiem, że tak nie jest zawsze ale warto postawić jasne
    warunki.


    >> Szczerze mówiąc to nie rozumiem czemu redaktor miałby w ogóle mieć taką
    >> możliwość jak "kolorowanie".
    >
    > Dlatego właśnie spytałem co znaczy "podstawowe elementy" Twoim zdaniem
    > (odpowiedź znalazłem na końcu). Kolorowanie teoretycznie mogłoby za taki
    > podstawowy element uchodzić i w związku z tym pokazałem jakie to
    > problemy stwarza.
    >
    > Tak na marginesie: skoro już o tych kolorowankach mówimy, to średnio w
    > 50% przypadków klienci chcą coś kolorować prędzej czy później. Szczerze
    > mówiąc sam zacząłem mieć wątpliwości czy nie dać takiego narzędzia.
    > Wiesz... jest parcie ze strony ludu a ja podobnie jak Nokia w swoich
    > telefonach: niby daję coś ale na pół gwizdka w ich mniemaniu. Trudno mi
    > argumentować, że tak jest lepiej. Dla nich to brak funkcjonalności.

    Jeśli klient chce zapłacić za możliwość psucia sobie strony, to proszę
    bardzo. Twoim zadaniem jako wykonawcy jest albo stawić opór i wyjaśnić
    dlaczego nie jest to właściwe albo po prostu wykonać. To zależy w jakiej
    pozycji się stawiasz - zwykłego wykonawcy czy doradcy.


    >> Redaktor tworzy strutkturę, a wygląd elementów
    >> jest już zdefiniowany. I nie "bold" tylko "podkreślenie", załatwiane
    >> STRONGiem albo EMem.
    >
    > Tylko tego brakowało! Czy sądzisz, że klienci wiedzą czym strong od
    > bolda się różni? :-D Boldem niewiele zepsuje, strongiem może znacznie
    > więcej. Mimo iż on to zepsuje to gromy mogą na mnie polecieć.

    Co może zepsuć "strongiem"? Na poziomie edytora klient nie musi widzieć co
    powstaje pod spodem. Ma ikonkę "B" ale w kodzie pojawia się STRONG.
    Szkolenie jest ważne, tak samo jak wyjaśnienie od czego są wszystkie te
    elementy. Dopóki redaktor nie przestawi się z myślenia wordowego, dopóty
    będą problemy. Popatrz na Onet czy choćby New Yotk Timesa. Odnoszę
    wrażenie, że tam wrzucacze są albo dobrze przeszkoleni albo nie mają
    możliwości psucia. W artykułach nie ma nic ponad linki, wyróżnienie i jeden
    poziom nagłówka.


    >> Kolory w ogóle nie są dostępne. Style są zdefiniowane dla elementów. Strona
    >> jest jak element stylebooka i klient albo to rozumie albo nie. Można mu
    >> pomóc zrozumieć ale jeśli się upiera, to niech psuje. Po prostu będzie miał
    >> brzydszą stronę. Jeśli to klient, który nie chce zapłacić komuś za dbanie o
    >> stronę, to nie ma problemu - i tak na nim już nie zarobisz, rozstajecie
    >> się.
    >
    > Może masz rację, że więcej asertywności powinienem wykazywać...

    Oczywiście bez bucówy :-) Ja jedynie wyjaśniam ryzyko. Czasem wychodzi,
    czasem nie. Podejrzewam, że wraz z doświadczeniem będzie mi łatwiej
    przekonywać.


    >> Listy, dwa poziomy nagłówków, em, strong, link, cytat.
    >
    > A jak załatwiasz kwestię - nazwijmy umownie - cenników? Opis pozycji w
    > lewej kolumnie wyrównany do lewej (albo prawej) potem cena w prawej
    > kolumnie wyrównana do prawej. Bardzo często widuje się taką potrzebę. W
    > HTMLu tabele od tego są. W edytorze to niezła funkcjonalność musiałaby
    > być zaimplementowana aby zrealizować zarządzanie takimi strukturami
    > (formatowanie komórek, może pakowanie stylów inline'owych w nie - horror).

    To zależy od sytuacji. Do prostych tabel można stworzyć style. Natomiast
    jeśli to jest cennik np. ze sklepu internetowego to generowałbym go pewnie
    z bazy. Jak? Nie wiem, musiałbym mieć pod ręką konkretny projekt, znać
    narzędzia i wiedzieć, że potrafię ich użyć.


    --
    Michał Gancarski

    Sieeeaaaaaaaaaaa!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: