-
1. Data: 2011-06-14 20:50:55
Temat: CB750 '82 - klekot w silniku c.d.
Od: "marcin" <m...@W...pl>
Czołem,
Pisałem wcześniej o klekocie w silniku na jałowych obrotach - podejrzenia padły na
łańcuch pierwotny, zalecenia - olać, jeździć. Potem rozebrałem moto na kawałki i
silnik zszedł na drugi plan. Po złożeniu wszystkiego z powrotem do kupy a przed
odpaleniem wymieniłem olej, aku, oraz świece, bo wcześniej się non stop zalewał i
sobie pomyślalem że to po części może być ich wina. Od razu zaczął palić na dotyk
nawet zimny, żadnych strzałów z rury itp, po prostu pszczółka. No i największe
zaskoczenie - ucichł ten klekot. Na jałowych tylko pomruk z rury, jedyny odgłos. Po
prostu silnik igła jak prosto z fabryki. Trwało to kilka dni, codziennie go odpalałem
na trochę i się napawałem, na koniec odbyłem przejażdżkę testową ok. 20km, wszystko
super. Po czym na tydzień trafił do garażu celem dokończenia dzieła.
No i po tygodniu odpalanie - chechłanie z 10 razy tak jakby byl lekko zalany, w końcu
odpalił. Ciągle strzały z rury, wrócił klekot na jałowych i to chyba jeszcze gorszy,
próba jazdy po podwórku - odkrecam gaz a on nie ciągnie... Nie mogę puścić gazu bo
zaczyna klekotać, drżeć i gaśnie... Po prostu tragedia. No więc co to może być że
było dobrze po zmianie świec i oleju i nagle znowu nie jest? Myślałem, ze klekotał,
bo miał olej o konsystencji wody - skoro wymiana to uciszyła... No ale jak widać to
nie to...
pzdr,
marcin -
2. Data: 2011-06-15 04:31:59
Temat: Re: CB750 '82 - klekot w silniku c.d.
Od: Kuczu <q...@g...com>
W dniu 2011-06-14 22:50, marcin pisze:
> Czołem,
>
> Pisałem wcześniej o klekocie w silniku na jałowych obrotach - podejrzenia padły na
łańcuch pierwotny, zalecenia - olać, jeździć. Potem rozebrałem moto na kawałki i
silnik zszedł na drugi plan. Po złożeniu wszystkiego z powrotem do kupy a przed
odpaleniem wymieniłem olej, aku, oraz świece, bo wcześniej się non stop zalewał i
sobie pomyślalem że to po części może być ich wina. Od razu zaczął palić na dotyk
nawet zimny, żadnych strzałów z rury itp, po prostu pszczółka. No i największe
zaskoczenie - ucichł ten klekot. Na jałowych tylko pomruk z rury, jedyny odgłos. Po
prostu silnik igła jak prosto z fabryki. Trwało to kilka dni, codziennie go odpalałem
na trochę i się napawałem, na koniec odbyłem przejażdżkę testową ok. 20km, wszystko
super. Po czym na tydzień trafił do garażu celem dokończenia dzieła.
> No i po tygodniu odpalanie - chechłanie z 10 razy tak jakby byl lekko zalany, w
końcu odpalił. Ciągle strzały z rury, wrócił klekot na jałowych i to chyba jeszcze
gorszy, próba jazdy po podwórku - odkrecam gaz a on nie ciągnie... Nie mogę puścić
gazu bo zaczyna klekotać, drżeć i gaśnie... Po prostu tragedia. No więc co to może
być że było dobrze po zmianie świec i oleju i nagle znowu nie jest? Myślałem, ze
klekotał, bo miał olej o konsystencji wody - skoro wymiana to uciszyła... No ale jak
widać to nie to...
> pzdr,
Czeka Cie ponowna rozbiorka gaznikow. A klekot to naprawde lancuch
pierwotny. Tyle ze przy prawidlowo ustawionym silniku praktycznie go nie
slychac. Jednak gdy nie pali choc jeden cylinder to jego halas staje sie
mocno nieprzyjemny. Ten typ tak ma.
W twoim przypadku klekotanie to skutek a nie przeczyna.
--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X
-
3. Data: 2011-06-15 06:59:14
Temat: Re: CB750 '82 - klekot w silniku c.d.
Od: "marcin" <m...@W...pl>
Użytkownik "Kuczu" <q...@g...com> napisał w wiadomości
news:it9ck9$lk0$1@news.onet.pl...
> Czeka Cie ponowna rozbiorka gaznikow. A klekot to naprawde lancuch
> pierwotny. Tyle ze przy prawidlowo ustawionym silniku praktycznie go nie
> slychac. Jednak gdy nie pali choc jeden cylinder to jego halas staje sie
> mocno nieprzyjemny. Ten typ tak ma.
> W twoim przypadku klekotanie to skutek a nie przeczyna.
OK, czyli mogę założyć, że skoro potrafił przez tydzień pięknie pracować to silnik
sam w sobie jest w porządku i wart tego, żeby zafundowac mu imprezę z czyszczeniem
gaźników i regulacją zaworów za parę stówek. Nic z nimi jeszcze nie robiłem ale
jednak trzeba będzie, bo trochę siara odkręcać siodło i zbiornik żeby przedmuchać
świece co drugi postój ;).
Dzięki i pzdr,
marcin