-
31. Data: 2017-09-19 00:17:22
Temat: Re: Było: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-18 o 22:20, JaNus pisze:
> W dniu 2017-09-18 o 17:23, Paweł Pawłowicz pisze:
>>> sygnalizatorem, który zapiszczy gdy mu odciąć zasilanie?
>>> Najlepiej, żeby było to-to na ~230V, acz piszczeć nie musi ani
>>> długo, ani głośno
>>>
>>
>> http://allegro.pl/sygnalizator-zaniku-napiecia-szn-2
04-zamel-i6741742878.html
>>
>>
>>
>> P.P.
>>
> Wielkie dzięki!
>
> Tak patrzę, 141,77 zł
>
Jak już wiedziałem, jak się to-to nazywa, to trochę poszperałem, i
wyniuchałem dużo tańsze. Najtańszy za 15 zeta (bez kosztów wysyłki),
niestety już "wyszły". Kolejna oferta to niespełna 20 zł + 9 za fracht.
Nie za bardzo mi się podoba to, że zasilanie w nich jest baterią 9V, a
one mają dość małą pojemność, za to raczej drogie. A w moim, montowanym
układzie ten sygnalizator będzie buczał dość często, to i baterię szybko
zużyje, chyba trzeba by dać jakiś aku, albo kilka AAA?
Czemu nie zrobiono tego z jakimś spasionym kondensatorem?
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
32. Data: 2017-09-19 07:37:13
Temat: Re: Było: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: jacek <j...@w...pl>
W dniu 2017-09-19 o 00:17, JaNus pisze:
> W dniu 2017-09-18 o 22:20, JaNus pisze:
>> W dniu 2017-09-18 o 17:23, Paweł Pawłowicz pisze:
>>>> sygnalizatorem, który zapiszczy gdy mu odciąć zasilanie?
>>>> Najlepiej, żeby było to-to na ~230V, acz piszczeć nie musi ani
>>>> długo, ani głośno
>>>>
>>>
>>> http://allegro.pl/sygnalizator-zaniku-napiecia-szn-2
04-zamel-i6741742878.html
>> Tak patrzę, 141,77 zł
>>
> Jak już wiedziałem, jak się to-to nazywa, to trochę poszperałem, i
> wyniuchałem dużo tańsze. Najtańszy za 15 zeta (bez kosztów wysyłki),
> niestety już "wyszły". Kolejna oferta to niespełna 20 zł + 9 za fracht.
> Nie za bardzo mi się podoba to, że zasilanie w nich jest baterią 9V, a
> one mają dość małą pojemność, za to raczej drogie. A w moim, montowanym
> układzie ten sygnalizator będzie buczał dość często, to i baterię szybko
> zużyje, chyba trzeba by dać jakiś aku, albo kilka AAA?
> Czemu nie zrobiono tego z jakimś spasionym kondensatorem?
>
Zasilacz USB +5V ------ dioda ----- duży kondensator
| |
| |--------|
----|->------
|--------
|
buzer
Wystarczy zasilacz do telefonu, dowolna dioda, P-MOS, buzer
oraz kondensator czy supercap...
--
pzdr, j.r.
-
33. Data: 2017-09-19 16:04:05
Temat: Re: Było: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2017-09-18 o 22:20, JaNus pisze:
> jeszcze mieć zyski? Niepojęte! A piszę tak, bo cena podlinkowanego
> sygnalizatora nieco wydaje mi się zawyżona, przecież można by go zrobić
> dość prosto: po co w tym "barszczu" taki grzybek, jak mikroprocesor?? Co
> on takiego robi, czego by nie dało się zrobić na jakichś trzech, góra
> siedmiu tranzystorach, czy diodach (nie znam się za bardzo).
>
Zawyżona cena to jest tu:
https://www.castorama.pl/produkty/instalacja/instala
cje-elektryczne/aparatura-modulowa-i-bezpieczniki/be
zpieczniki/lampki-sygnalizacyjne/lampka-sygnalizacyj
na-legrand-l311-230-v-czerwona.html
Ale bez niej można się obyć ;)
Dla porównania element, którego obecność jest obowiązkowa:
https://www.castorama.pl/produkty/instalacja/instala
cje-elektryczne/aparatura-modulowa-i-bezpieczniki/be
zpieczniki/wylaczniki-nadpradowe/wylacznik-nadpradow
y-legrand-rx3-1p-b-16-a-6-ka.html
--
viktorius
-
34. Data: 2017-09-19 21:05:24
Temat: Re: jaki niskogabarytowy "dzwonek" ~230V?
Od: Pcimol <...@...com>
>...
> Tak patrzę na specyfikację, pomijam już nieco kuriozalne tłumaczenie
> automatu, przyspieszenie w 0.7g (pewnie chcieli napisać do 0.7g?). Skąd
> to w ogóle?
> czyżby obliczone na to, że wypadnie Wujkowi Jankowi przy montażu i
> gwizdnie o glebę(/podłogę/dywan/leżącego akurat pod spodem kota?) :)
>
Jak będzie montował nad kocią kuwetą - gwizdnie mu na bank. :D
-
35. Data: 2017-09-19 21:07:30
Temat: Re: Było: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: Pcimol <...@...com>
On 2017-09-17 23:26, JaNus wrote:
> W dniu 2017-09-07 o 11:29, Roman Rogóż pisze:
>> a nie wystarczy buzzer
>> https://archiwum.allegro.pl/oferta/buzzer-sygnalizat
or-akustyczny-12v-do-druku-i4373262038.html
>>
>>
>>
>>
>>
> + mostek prostowniczy i dzielnik z dwóch kondensatorów
>>
> Nawet bez tego mostka z dodatkami, co podpowiedział "tck":
> W dniu 2017-09-07 o 23:35, tck pisze:
>> http://allegro.pl/kontrolka-led-28mm-230v-ac-z-buzze
rem-i6766877836.html
>>
> > 6,8+ 6,8 poleconym albo 3,6 listem zwykłym
>>
>
> Powyżej zawarłem podsumowanie poprzedniej kwestii (buzzer będzie
> idealny!), a teraz mi chodzi po głowie potrzeba znalezienia (pewnie się
> nie uda) urządzonka "odwrotnie" działającego, a mianowicie: czy zetknął
> się kiedybądź ktoś z sygnalizatorem, który zapiszczy gdy mu odciąć
> zasilanie? Najlepiej, żeby było to-to na ~230V, acz piszczeć nie musi
> ani długo, ani głośno.
Za młodu zrobiłem sobie wzmacniacz jęczący przy wyłączeniu. Na TG5 i
TG52 był. :D
-
36. Data: 2017-09-19 21:25:09
Temat: Re: Było: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-19 o 16:04, viktorius pisze:
> Zawyżona cena to jest tu:
> https://www.castorama.pl/produkty/instalacja/instala
cje-elektryczne/aparatura-modulowa-i-bezpieczniki/be
zpieczniki/lampki-sygnalizacyjne/lampka-sygnalizacyj
na-legrand-l311-230-v-czerwona.html
>
> Ale bez niej można się obyć ;)
>
Nie taka znów "zawyżona", bo robiąc kwerendę w necie, za moimi
potrzebami (co do sygnalizacji), natknąłem się na dość nawet ciekawy
układ: http://www.progstar.com.pl/sms3/
o baaardzo wielu funkcjach, (w tym właśnie ostrzeganie o zaniku
zasilania), z automatycznym powiadamianiem SMS-mi o stanie kilkunastu
parametrów, i możliwością zmiany różnych "nastaw", też via moduł GSM.
Ciekawe ustrojstwo, do tego polskie, nnno niestety. Piszę "niestety", bo
u kitajców by to-to zrobili pewnie za ułamek ceny, która w krajowym
wydaniu wynosiła 565 złociszy, za sam "goły" układ, bez wielu jeszcze
części, istotnych dla jego funkcjonowania. Jednak jego wielofunkcyjność
i bezsprzeczna użyteczność robiła duże wrażenie. No i programowanie via
PC, z poziomu interfejsu użytkownika. Warto się temu przyjrzeć, i
zanotować namiary, bo a nuż się za jakiś czas przyda?
Są też i duuużo tańsze sygnalizatory, ale większość z nich nie jest dla
mnie, bo mi niezbędna jest sygnalizacja akustyczna.
> Dla porównania element, którego obecność jest obowiązkowa:
> https://www.castorama.pl/produkty/instalacja/instala
cje-elektryczne/aparatura-modulowa-i-bezpieczniki/be
zpieczniki/wylaczniki-nadpradowe/wylacznik-nadpradow
y-legrand-rx3-1p-b-16-a-6-ka.html
>
A propos takiego elementu, to może ktoś wie, czemu jest on znacząco
(kilkakroć!) tańszy (są już poniżej 5 złotych!) od innego systemu:
http://allegro.pl/bezpiecznik-automatyczny-16a-konta
kt-simon-fvat-i6134104453.html
25,70 + circa 7,20 za fracht
Widać wyraźnie różnice montażowe, ale mi chodzi o to, czy te systemy
(1-szy "na gwint", 2-gi "na listwie") mają jakieś znaczące różnice z
punktu widzenia samej spełnianej przez nie funkcji? Czemuż ten
"gwintowy" jest taki drogi? W pobliskim sklepie nawet niemal 60 zeta!
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
37. Data: 2017-09-19 21:37:12
Temat: Re: Było: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-19 o 07:37, jacek pisze:
> Zasilacz USB +5V ------ dioda ----- duży kondensator
> | |
> | |--------|
> ----|->------
> |--------
> |
> buzer
>
> Wystarczy zasilacz do telefonu, dowolna dioda, P-MOS, buzer
> oraz kondensator czy supercap...
>
No właśnie mi się wydawało, że coś takiego da się zrobić baaardzo
prosto, no i znacznie taniej, niż ta stówka z hakiem...
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
38. Data: 2017-09-20 12:13:37
Temat: Re: Było: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2017-09-19 o 21:25, JaNus pisze:
>
> A propos takiego elementu, to może ktoś wie, czemu jest on znacząco
> (kilkakroć!) tańszy (są już poniżej 5 złotych!) od innego systemu:
> http://allegro.pl/bezpiecznik-automatyczny-16a-konta
kt-simon-fvat-i6134104453.html
>
> 25,70 + circa 7,20 za fracht
> Widać wyraźnie różnice montażowe, ale mi chodzi o to, czy te systemy
> (1-szy "na gwint", 2-gi "na listwie") mają jakieś znaczące różnice z
> punktu widzenia samej spełnianej przez nie funkcji? Czemuż ten
> "gwintowy" jest taki drogi? W pobliskim sklepie nawet niemal 60 zeta!
>
Bo to antyk, mały popyt, to i cena spora.
Z drugiej strony to najtańszy sposób upgradu bezpieczników z topikowych
na automatyczne. Tylko wkręcasz i masz, nie musisz przerabiać rozdzielni
na szynę, kupować S-ów, płacić elektrykowi za robociznę.
--
viktorius
-
39. Data: 2017-09-20 16:22:59
Temat: Re: Było: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-20 o 12:13, viktorius pisze:
> Bo to antyk, mały popyt, to i cena spora.
>
Jako zawzięty zwolennik rynku "wolnego w jak największym stopniu"
zauważę, iż cenę kształtować *musi* swoista gra pomiędzy popytem i
podażą. Jeśli popyt jest w nierównowadze z podażą, to ceny się zmieniają
następująco:
1. gdy podaż jest większa od popytu, to ceny muszą zacząć spadać,
proporcjonalnie do stopnia tej nierównowagi. "Proporcjonalnie" to
niezbyt dokładne określenie: zależność będzie się zmieniać raczej bliżej
terminu "wykładniczo", albo coś w tym stylu...
2. I "odwrotnie": gdy przeważa popyt nad podażą, to ceny pną się
niebotycznie. Oczywiście o ile nie wmiesza się w ten proces rząd, ze
swoimi lepkimi łapskami! (dla dobra ludu pracującego miast, i WSI - off
course). Gra podaży i popytu jest jądrem Wolnego Rynku, zaś współcześni
pseudo-ekonomiści stają na głowach, aby uzasadnić konieczność
przeciwstawiania się jej przez etatystyczne rządy. Czemu namawiają każdą
kolejną "grupę trzymającą władzę" do niszczenia Wolnego Rynku? Bo mają w
tym *własny* interes: dłubanie w zasadach gospodarczych przynosi im
lukratywne posady, z oszałamiającymi apanażami. Ministrowie-dłubacze też
zarabiają krocie za swe szkodliwe poczynania!
Co do "antyk": używają tego niemal we wszystkich mieszkaniach oddanych
do użytku wcześniej niż (bo ja wiem?) ~10 lat temu (niech fachowiec
jakiś uściśli!), a tych jest przecież więcej, niż nowszych. Czyli nie
taki znów "antyk". Acz onegdaj kosztowało to-to chyba circa o połowę
mniej, jeśli mnie pamięć nie zwodzi.
> Z drugiej strony to najtańszy sposób upgradu bezpieczników z
> topikowych na automatyczne. Tylko wkręcasz i masz, nie musisz
> przerabiać rozdzielni na szynę, kupować S-ów, płacić elektrykowi za
> robociznę.
>
No ale co stoi na przeszkodzie temu, aby bebechy z tego tańszego -
przełożyć (skrót myślowy, bo chodzi o wytwarzanie w fabryce, w ilościach
przemysłowych) do opakowania "z gwintem"? Ile takie "opakowanie" może
kosztować, 8 zeta? No to o tyle powinien być z grubsza droższy taki
dynks, od tego montowanego na listwie. Ale może podaż uległa załamaniu,
bo producenci masowo po-demontowali (pochopnie!) linie produkcyjne tych
gwinciaków, więc te wytwórnie, które się cudem ostały - dyktują ceny
astronomiczne.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
40. Data: 2017-09-20 16:46:01
Temat: Re: niskogabarytowy "dzwonek" ~230V? A teraz: czy znajdę "odwrotny"?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "JaNus" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:59c279c2$0$15203$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2017-09-20 o 12:13, viktorius pisze:
>> Bo to antyk, mały popyt, to i cena spora.
>
>Jako zawzięty zwolennik rynku "wolnego w jak największym stopniu"
>zauważę, iż cenę kształtować *musi* swoista gra pomiędzy popytem i
>podażą. Jeśli popyt jest w nierównowadze z podażą, to ceny się
>zmieniają
>następująco:
>1. gdy podaż jest większa od popytu, to ceny muszą zacząć spadać,
>proporcjonalnie do stopnia tej nierównowagi. "Proporcjonalnie" to
>niezbyt dokładne określenie: zależność będzie się zmieniać raczej
>bliżej
>terminu "wykładniczo", albo coś w tym stylu...
Wspolczynnika to sie tu trudno doszukiwac.
Ale jest kolejny czynnik - koszta produkcji.
Cena spada, a koszta wcale nie.
Producent oszczedza, oszczedza ... ale w koncu musi sie poddac.
Poki inni producenci zaspokajaja popyt, to sie robi jakas cena
rownowagi i sobie dalej plywa.
Ale jak popyt maly, to sie zamknie ostatnia fabryka i przechodzimy do
pkt 2 :)
>2. I "odwrotnie": gdy przeważa popyt nad podażą, to ceny pną się
>niebotycznie. Oczywiście o ile nie wmiesza się w ten proces rząd, ze
>swoimi lepkimi łapskami! (dla dobra ludu pracującego miast, i WSI -
>off
Oprocz rzadu masz tez elatycznosc popyt i zamienniki.
Mozna przerobic na nowoczesne es-ki, mozna tanie topikowe, mozna wcale
nie dawac, mozna "zadrutowac" ...
>course). Gra podaży i popytu jest jądrem Wolnego Rynku, zaś
>współcześni
>pseudo-ekonomiści stają na głowach, aby uzasadnić konieczność
>przeciwstawiania się jej przez etatystyczne rządy. Czemu namawiają
>każdą
>kolejną "grupę trzymającą władzę" do niszczenia Wolnego Rynku? Bo
>mają w
>tym *własny* interes: dłubanie w zasadach gospodarczych przynosi im
>lukratywne posady, z oszałamiającymi apanażami. Ministrowie-dłubacze
>też
>zarabiają krocie za swe szkodliwe poczynania!
Masz przyklad w USA - lek na AIDS, ktory byl w miare tani, wzrosl
wielokrotnie.
Bo moze.
No i pamietaj - nieregulowany kapitalizm prowadzi do komunizmu przez
rewolucje :-)
>Co do "antyk": używają tego niemal we wszystkich mieszkaniach
>oddanych
>do użytku wcześniej niż (bo ja wiem?) ~10 lat temu (niech fachowiec
>jakiś uściśli!), a tych jest przecież więcej, niż nowszych.
Dawniej. A poniewaz sie bardzo rzadko psuje, to zbyt jest znikomy.
I fabryka chyba padla, tzn przestawila sie na S-ki.
>> Z drugiej strony to najtańszy sposób upgradu bezpieczników z
>> topikowych na automatyczne. Tylko wkręcasz i masz, nie musisz
>> przerabiać rozdzielni na szynę, kupować S-ów, płacić elektrykowi za
>> robociznę.
>
>No ale co stoi na przeszkodzie temu, aby bebechy z tego tańszego -
>przełożyć (skrót myślowy, bo chodzi o wytwarzanie w fabryce, w
>ilościach
>przemysłowych) do opakowania "z gwintem"?
Bebechy to chyba nawet sa podobne, a wiec podobnie drogie.
Tylko ze przerobienie linii, tak aby robila calkiem inny wyrob
kosztuje bardzo duzo.
I po co - zeby potem nikt nie kupil ?
J.