eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyBydgoszcz - Wetlina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 71. Data: 2016-09-03 10:31:06
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 02.09.2016 o 19:57, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:nq9klb$6pe$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 01.09.2016 o 18:14, RoMan Mandziejewicz pisze:
    >>>> A próbowałeś kiedyś zrobić dłuższą przerwę?
    >>> Tak. Pasywne przerwy mnie męczą nudą, aktywne wysiłkiem.
    >> A basenik termalny nudzi, czy męczy? ;-)
    >
    > Basenik termalny jeste przede wszystkim rzadki.

    Akurat we wszystkich wyprawach na południe jest w połowie dystansu -
    czyli kłania się czas na popołudniową regenerację po jeździe.


    > I dlugotrwaly. Moze i chwile odpoczniesz, ale potem i tak zasniesz

    Oczywiście.
    Po baseniku drzemka obowiązkowa.
    A najlepiej nocleg od razu.

    Chyba że basenik z rana - wtedy daje się radę.


    >> Mnie wystarcza kwadrans, czy pół godziny snu i po obudzeniu czuję się
    >> jakbym kimał przez pół nocy.
    >
    > I tak raz, czy wiele razy pod rzad ?

    Raz.
    Po następnej części trasy nocleg.
    Nocą z reguły nie jeżdżę, nie widzę sensu.


  • 72. Data: 2016-09-03 10:36:10
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 02.09.2016 o 20:28, J.F. pisze:

    >>> od ciezarowek tego nie wymagaja, postoj obowiazkowy po
    >>> 4.5h jazdy,
    >> Ale oni są w pracy, płacą im za jechanie.
    >
    > Przede wszystkim jednak - to widac BHP nie widzi nic zdroznego w 4.5h
    > siedzenia za kierownica bez przerwy.

    Ale to praca - czyli męczarnia.
    Wakacje mają być jej przeciwieństwem.

    >>> Ja zrozumialem, ze jak sie z planowanych 9h zrobi 12h, to nadal noclegu
    >>> nie trzeba.
    >> Dobrze zrozumiałeś.
    >> Ale niedobrze że przeniosłeś to na sytuację 12h jednym ciągiem.
    >
    >>> Czyli jak trzeba 11h jazdy i wypada zaplanowac 12h,

    To wypada zaplanować np. 15h.

    > Ja tam wychodze z zalozenia, ze bedzie potrzebne 1 tankowanie i ze 2-3
    > postoje osobiste, jakis posilek czy dwa ... i uwazam, ze mam spore
    > szanse w 12h dojechac, jak nie bede czasu marnowal na glupoty :-P

    Zmarnujesz, całe 12 h, na głupią jazdę bez sensu jednym ciągiem.

    >>> 450 km to absolutnie nie jest na sile.
    >> Skoro można inaczej to jest.
    >> No chyba że po drodze naprawdę nie ma nic ciekawego - też tak bywa.
    >
    > Mnie to wyglada na szukanie na sile ciekawego obiektu do odpoczynku :-P

    Ale dzięki temu świata widzisz dużo więcej, niż miejsce startu i miejsce
    docelowe.

    >
    > No coz, 450km to akurat tyle, ze sporo dnia zajmie, ale sporo tez zostanie.
    > Mozna zaplanowac ciekawy postoj,


    A o czym ja piszę Twoim zdaniem?

    > Tak ogolnie na popularnych DK jest w nocy raczej bezpiecznie.

    Dopóki nie trafisz na kogoś na podwójnym gazie, niewidoczny zakręt itd itp.
    Ja trafiałem nie raz, więc ograniczam ryzyko i nie jeżdżę po zmroku gdy
    nie muszę.

    > Ale Bieszczady to raczej nie jest "uczeszczana DK".

    Dojazd do nich przez dziką część Polski również.


  • 73. Data: 2016-09-03 11:09:32
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nqe21p$cj5$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 02.09.2016 o 20:28, J.F. pisze:
    >>>> od ciezarowek tego nie wymagaja, postoj obowiazkowy po
    >>>> 4.5h jazdy,
    >>> Ale oni są w pracy, płacą im za jechanie.
    >
    >> Przede wszystkim jednak - to widac BHP nie widzi nic zdroznego w
    >> 4.5h
    >> siedzenia za kierownica bez przerwy.

    >Ale to praca - czyli męczarnia.
    >Wakacje mają być jej przeciwieństwem.

    No coz - akurat te czesc wakacji jestem gotow uznac za meczarnie :-)
    Mozna samolotem ... ale to czesto tez meczarnia :-)

    Poza tym takie zycie - caly rok sie meczysz, zeby dwa tygodnie
    przyjemnosci miec :)

    >>>> Ja zrozumialem, ze jak sie z planowanych 9h zrobi 12h, to nadal
    >>>> noclegu
    >>>> nie trzeba.
    >>> Dobrze zrozumiałeś.
    >>> Ale niedobrze że przeniosłeś to na sytuację 12h jednym ciągiem.
    >
    >>>> Czyli jak trzeba 11h jazdy i wypada zaplanowac 12h,

    >To wypada zaplanować np. 15h.

    >> Ja tam wychodze z zalozenia, ze bedzie potrzebne 1 tankowanie i ze
    >> 2-3
    >> postoje osobiste, jakis posilek czy dwa ... i uwazam, ze mam spore
    >> szanse w 12h dojechac, jak nie bede czasu marnowal na glupoty :-P

    >Zmarnujesz, całe 12 h, na głupią jazdę bez sensu jednym ciągiem.

    Tez zmarnujesz 12h, a nawet wiecej.

    Tak naprawde to ja zmarnuje okazje zobaczenia czegos ciekawego po
    drodze - i kiedys tam w przyszlosci byc moze zmarnuje 6h, aby tam
    dojechac.

    Ale ... jesli naprawde warte odwiedzenia, to przeciez nic nie szkodzi
    jednak ten postoj zaplanowac.
    Tylko cos mi sie widzi, ze Ty szukasz na sile ciekawych miejsc, bo
    cie juz szybka jazdy meczy :-)

    >>>> 450 km to absolutnie nie jest na sile.
    >>> Skoro można inaczej to jest.
    >>> No chyba że po drodze naprawdę nie ma nic ciekawego - też tak
    >>> bywa.
    >
    >> Mnie to wyglada na szukanie na sile ciekawego obiektu do odpoczynku
    >> :-P

    >Ale dzięki temu świata widzisz dużo więcej, niż miejsce startu i
    >miejsce docelowe.

    A jest tam cos wartego obejrzenia ?
    Moze jednak lepiej miec dwie doby wiecej w miejscu docelowym ?

    >> No coz, 450km to akurat tyle, ze sporo dnia zajmie, ale sporo tez
    >> zostanie.
    >> Mozna zaplanowac ciekawy postoj,

    >A o czym ja piszę Twoim zdaniem?

    Ze koniecznie trzeba zaplanowac postoj. A to drobna roznica.
    Bo z drugiej strony - w dobrych ukladach to moga byc tylko 4h jazdy, i
    sporo dnia jeszcze zostaje na calkiem inne cele.
    Mozna wyjechac w piatek po pracy i miec cala sobote, mozna wyjechac o
    7 rano i jeszcze pol dnia pozeglowac, albo alternatywnie - pol dnia
    zwiedzac Warszawe. Co kto lubi.

    >> Tak ogolnie na popularnych DK jest w nocy raczej bezpiecznie.
    >Dopóki nie trafisz na kogoś na podwójnym gazie,

    Jeszcze mi sie nie zdarzylo,

    > niewidoczny zakręt itd itp.

    Przy naszym nadmiarze oznakowania i nawigacjach - malo prawdopodobne.
    Owszem - wyprzedzanie bywa trudniejsze. Ale i ruch mniejszy, wiec
    latwiejsze.

    >Ja trafiałem nie raz, więc ograniczam ryzyko i nie jeżdżę po zmroku
    >gdy nie muszę.

    Mnie w zasadzie bez roznicy.

    >> Ale Bieszczady to raczej nie jest "uczeszczana DK".
    >Dojazd do nich przez dziką część Polski również.

    Ale tam akurat w miare dobre drogi

    J.


  • 74. Data: 2016-09-03 12:02:09
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03.09.2016 o 11:09, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:nqe21p$cj5$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 02.09.2016 o 20:28, J.F. pisze:
    >>>>> od ciezarowek tego nie wymagaja, postoj obowiazkowy po
    >>>>> 4.5h jazdy,
    >>>> Ale oni są w pracy, płacą im za jechanie.
    >>
    >>> Przede wszystkim jednak - to widac BHP nie widzi nic zdroznego w 4.5h
    >>> siedzenia za kierownica bez przerwy.
    >
    >> Ale to praca - czyli męczarnia.
    >> Wakacje mają być jej przeciwieństwem.
    >
    > No coz - akurat te czesc wakacji jestem gotow uznac za meczarnie :-)
    > Mozna samolotem ... ale to czesto tez meczarnia :-)
    >
    > Poza tym takie zycie - caly rok sie meczysz, zeby dwa tygodnie
    > przyjemnosci miec :)

    Właśnie o tym piszę, więc dlatego trzeba gdzie się da, męczarnie
    zamieniać na przyjemności.
    A tu się da - jazda non stop to męczarnia, a krótsza jazda z przerwami
    na zwiedzanie, nocleg czy inny basen termalny to przyjemność.
    Czy od momentu wyjazdu z domu, do momentu powrotu, masz same przyjemności.

    >> Zmarnujesz, całe 12 h, na głupią jazdę bez sensu jednym ciągiem.
    >
    > Tez zmarnujesz 12h, a nawet wiecej.

    Nie zmarnuję ani minuty - dla mnie jazda to też przyjemność, o ile ma
    zadowalającą długość.

    >
    > Tak naprawde to ja zmarnuje okazje zobaczenia czegos ciekawego po drodze
    > - i kiedys tam w przyszlosci byc moze zmarnuje 6h, aby tam dojechac.

    No właśnie - czyli w sumie zmarnujesz 36 godzin.
    A ja w tym czasie ani minuty.
    Różnica zasadnicza.


    >
    > Ale ... jesli naprawde warte odwiedzenia, to przeciez nic nie szkodzi
    > jednak ten postoj zaplanowac.
    > Tylko cos mi sie widzi, ze Ty szukasz na sile ciekawych miejsc, bo cie
    > juz szybka jazdy meczy :-)

    Obecnie to do szybkiej jazdy nie mam sprzętu, 120 to optymalna prędkość.
    Ale jak miałem auta potrafiące jechać 200 i palące przy tym rozsądne
    ilości paliwa, to też nie jechałem cały dzień, bo to bez sensu podróż.
    Zwłaszcza gdy kosztuje tyle co samolot.




    >>> Mnie to wyglada na szukanie na sile ciekawego obiektu do odpoczynku :-P
    >
    >> Ale dzięki temu świata widzisz dużo więcej, niż miejsce startu i
    >> miejsce docelowe.
    >
    > A jest tam cos wartego obejrzenia ?

    Zawsze coś jest, warto poszukać wcześniej.


    > Moze jednak lepiej miec dwie doby wiecej w miejscu docelowym ?

    Nie - zaletą są dwie doby KRÓCEJ w miejscu docelowym, a nie wydłużanie
    na siłę najnudniejszego kawałka wyprawy.

    >
    >>> No coz, 450km to akurat tyle, ze sporo dnia zajmie, ale sporo tez
    >>> zostanie.
    >>> Mozna zaplanowac ciekawy postoj,
    >
    >> A o czym ja piszę Twoim zdaniem?
    >
    > Ze koniecznie trzeba zaplanowac postoj.

    Trzeba to wliczyć w czas, a zaplanować tylko warto.
    Postój improwizowany też potrafi być ciekawy, można znaleźć fajne
    miejsce nawet tam gdzie się tego nie spodziewasz.
    A najlepsze jak masz wtedy rowery na haku - ściągasz i fajna,
    relaksacyjna wycieczka gotowa.



    A to drobna roznica.
    > Bo z drugiej strony - w dobrych ukladach to moga byc tylko 4h jazdy, i
    > sporo dnia jeszcze zostaje na calkiem inne cele.

    Na to będą inne dni.
    W które nie cofniesz się do połowy trasy, bo to za daleko.

    >>> Tak ogolnie na popularnych DK jest w nocy raczej bezpiecznie.
    >> Dopóki nie trafisz na kogoś na podwójnym gazie,
    >
    > Jeszcze mi sie nie zdarzylo,


    A mi tak i to czołowo.

    >
    >> niewidoczny zakręt itd itp.
    >
    > Przy naszym nadmiarze oznakowania i nawigacjach - malo prawdopodobne.

    Przecież ja się nie ograniczam do naszego zaścianka.
    W Rumunii np. mało nie wjechałem kiedyś w trawnik, za którym stał
    pomnik, bo nie zauważyłem nieoznaczonego, wcześniejszego skrętu głównej
    drogi o 90 stopni w jakiejś wiosce.
    A droga na wprost po prostu się skończyła bez żadnego ostrzeżenia.
    Za dnia bym to zauważył bez problemu.


    >>> Ale Bieszczady to raczej nie jest "uczeszczana DK".
    >> Dojazd do nich przez dziką część Polski również.
    >
    > Ale tam akurat w miare dobre drogi

    Z mnóstwem niespodzianek.


  • 75. Data: 2016-09-03 18:39:52
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2016-09-03 o 11:09, J.F. pisze:

    >>> Mnie to wyglada na szukanie na sile ciekawego obiektu do odpoczynku :-P
    >
    >> Ale dzięki temu świata widzisz dużo więcej, niż miejsce startu i
    >> miejsce docelowe.
    >
    > A jest tam cos wartego obejrzenia ?
    > Moze jednak lepiej miec dwie doby wiecej w miejscu docelowym ?

    Przecież pisał, że nie wytrzyma więcej niż dwa dni w jednym miejscu.
    Dwa dni to dość, żeby zobaczyć to co najważniejsze i zmęczyć się łażeniem.
    Potem trzeba posiedzieć pół dnia w klimatyzowanym aucie, żeby trochę
    odpocząć :-)


  • 76. Data: 2016-09-03 23:28:54
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: Przyjazny <p...@n...tld.invalid>

    On 2016-09-02 16:18, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    > W dniu 01.09.2016 o 23:20, Przyjazny pisze:
    >> On 2016-08-31 15:39, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >>> W dniu 30.08.2016 o 18:59, J.F. pisze:
    >>>> No ba, jak sie co chwila zatrzymujesz odpoczac, to nie dasz rady.
    >>>> Nawet Google z Wroclawia do granic Grecji przewiduje ok 16h - to tylko
    >>>> ~1600km ..
    >>>
    >>> I google rzadko się myli, a jeśli już to podaje zbyt optymistycznie.
    >>> Bo czy przy 16 h jazdy też nie przewidujesz przerwy?
    >>> Nie ma tak dużych baków.
    >>
    >> Chyba żartujesz, 1600 km robi bez problemu zwykły diesel z 80l bakiem i
    >
    > Mój zwykły z bakiem 500 l robi 600.
    > Poprzedni z bakiem 60l robił góra 1100, ale nie był suvem.
    >
    > Więc coś Ci się z tą zwykłością pokręciło.

    No dobra, uwierzyłem użytkownikom na słowo. Ale po sprawdzeniu (te co
    znam i mi właściciele mówili że mają 80):
    Mercedes W124 "Baleron" - 72 l
    Laguna II "Królowa Lawet" - 70 l
    czylui 1600 jest na granicy (trzeba by palić 4.3, czyli jechać z
    prędkością bliżej 90 niż 110).


  • 77. Data: 2016-09-04 09:49:39
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: LinFanQri <x...@g...com>

    W dniu 29.08.2016 o 10:22, Miroo pisze:

    > A ja w długie trasy jeśli mogę, to jeżdżę głownie w nocy, w weekend. Z
    > wielu powodów. Po pierwsze dziecko śpi i nie marudzi (żona zresztą też),
    > po drugie pusto na drogach, po trzecie mało jest takich, którym się
    > bardzo śpieszy.
    > Taka jazda jest wręcz przyjemnością w porównaniu do jazdy krajówką w
    > dzień w tygodniu, gdzie ciągle ktoś z przeciwka wyprzedzając spycha Cię
    > na pobocze, TIRY wymuszają jazdę 90km/h w terenie zabudowanym, co
    > kawałek stoisz w korku z niewiadomego powodu, itd itp
    >
    > Ważne, żeby się kilka godzin przespać przed wyjazdem. Poza tym biorę
    > redbulla i pociągam łyka co pół godziny i często robię (max. co 2h)
    > przystanki. Powietrze w nocy jest rześkie, więc nie muszą być długie.
    > No i przydadzą się koce dla śpiących pasażerów, w aucie nie może być za
    > ciepło.
    >

    Nie wiedziałem, że wątek aż tak się rozwinie.

    Nie będę się powtarzał... potwierdzam tylko wszystko to co wyżej napisałeś.

    3-4h snu przed podróżą, burn oraz kawka do auta, dla żony kocyk i
    poduszka i można fruwać. Czas to nieco ponad 9,5h w tym spokojne
    śniadanie i jedno krótkie tankowanie. Przez większość drogi po 2 pasy
    także spokojnie 100-130 można cisnąć a na urlopie przecież nikt nie goni
    :) Zresztą... jak to w jednym spożywczaku było napisane: "Mieszkańców
    obsługujemy poza kolejnością - turyści mają czas także mogą poczekać" :)


  • 78. Data: 2016-09-04 10:24:12
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03.09.2016 o 23:28, Przyjazny pisze:
    > On 2016-09-02 16:18, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >> W dniu 01.09.2016 o 23:20, Przyjazny pisze:
    >>> On 2016-08-31 15:39, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >>>> W dniu 30.08.2016 o 18:59, J.F. pisze:
    >>>>> No ba, jak sie co chwila zatrzymujesz odpoczac, to nie dasz rady.
    >>>>> Nawet Google z Wroclawia do granic Grecji przewiduje ok 16h - to tylko
    >>>>> ~1600km ..
    >>>>
    >>>> I google rzadko się myli, a jeśli już to podaje zbyt optymistycznie.
    >>>> Bo czy przy 16 h jazdy też nie przewidujesz przerwy?
    >>>> Nie ma tak dużych baków.
    >>>
    >>> Chyba żartujesz, 1600 km robi bez problemu zwykły diesel z 80l bakiem i
    >>
    >> Mój zwykły z bakiem 500 l robi 600.
    >> Poprzedni z bakiem 60l robił góra 1100, ale nie był suvem.
    >>
    >> Więc coś Ci się z tą zwykłością pokręciło.
    >
    > No dobra, uwierzyłem użytkownikom na słowo.

    Papierzyskom-katalogom też.


    > Ale po sprawdzeniu (te co
    > znam i mi właściciele mówili że mają 80):
    > Mercedes W124 "Baleron" - 72 l
    > Laguna II "Królowa Lawet" - 70 l
    > czylui 1600 jest na granicy (trzeba by palić 4.3, czyli jechać z
    > prędkością bliżej 90 niż 110).

    4,5 to palił ceed, ale przy jeździe bez używania gazu tj, około 70.
    Auto klasy D spali SPOKOJNIE 7 l przy normalnej jeździe, 6 przy takiej
    super spokojnej, więc tego typu dane możesz sobie dzieciom na dobranoc
    podawać.


  • 79. Data: 2016-09-04 10:24:47
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 03.09.2016 o 18:39, cef pisze:
    > W dniu 2016-09-03 o 11:09, J.F. pisze:
    >
    >>>> Mnie to wyglada na szukanie na sile ciekawego obiektu do odpoczynku :-P
    >>
    >>> Ale dzięki temu świata widzisz dużo więcej, niż miejsce startu i
    >>> miejsce docelowe.
    >>
    >> A jest tam cos wartego obejrzenia ?
    >> Moze jednak lepiej miec dwie doby wiecej w miejscu docelowym ?
    >
    > Przecież pisał, że nie wytrzyma więcej niż dwa dni w jednym miejscu.
    > Dwa dni to dość, żeby zobaczyć to co najważniejsze i zmęczyć się łażeniem.
    > Potem trzeba posiedzieć pół dnia w klimatyzowanym aucie, żeby trochę
    > odpocząć :-)


    Trafnie. ;-)


  • 80. Data: 2016-09-04 18:44:50
    Temat: Re: Bydgoszcz - Wetlina
    Od: Przyjazny <p...@n...tld.invalid>

    On 2016-09-04 08:24, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    > W dniu 03.09.2016 o 23:28, Przyjazny pisze:
    >> On 2016-09-02 16:18, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >>> W dniu 01.09.2016 o 23:20, Przyjazny pisze:
    >>>> On 2016-08-31 15:39, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >>>>> W dniu 30.08.2016 o 18:59, J.F. pisze:
    >>>>>> No ba, jak sie co chwila zatrzymujesz odpoczac, to nie dasz rady.
    >>>>>> Nawet Google z Wroclawia do granic Grecji przewiduje ok 16h - to tylko
    >>>>>> ~1600km ..
    >>>>>
    >>>>> I google rzadko się myli, a jeśli już to podaje zbyt optymistycznie.
    >>>>> Bo czy przy 16 h jazdy też nie przewidujesz przerwy?
    >>>>> Nie ma tak dużych baków.
    >>>>
    >>>> Chyba żartujesz, 1600 km robi bez problemu zwykły diesel z 80l bakiem i
    >>>
    >>> Mój zwykły z bakiem 500 l robi 600.
    >>> Poprzedni z bakiem 60l robił góra 1100, ale nie był suvem.
    >>>
    >>> Więc coś Ci się z tą zwykłością pokręciło.
    >>
    >> No dobra, uwierzyłem użytkownikom na słowo.
    >
    > Papierzyskom-katalogom też.

    Tak. U mnie pojemność baku się zgadza z tym co da się dystrybutorem
    nalać, więc jeżeli oszukują to są w ogólnoświatowej zmowie z
    producentami dystrybutorów.

    >> Ale po sprawdzeniu (te co
    >> znam i mi właściciele mówili że mają 80):
    >> Mercedes W124 "Baleron" - 72 l
    >> Laguna II "Królowa Lawet" - 70 l
    >> czylui 1600 jest na granicy (trzeba by palić 4.3, czyli jechać z
    >> prędkością bliżej 90 niż 110).
    >
    > 4,5 to palił ceed, ale przy jeździe bez używania gazu tj, około 70.
    > Auto klasy D spali SPOKOJNIE 7 l przy normalnej jeździe, 6 przy takiej
    > super spokojnej, więc tego typu dane możesz sobie dzieciom na dobranoc
    > podawać.

    Benzynowym da się zejść do 5 :P. Trzeba tylko jechać równo te 70 po
    płaskim (ćwiczenie na cierpliwość, raczej trudne - z tempomatem tylko
    trochę łatwiejsze). Generalnie nie dziwi mnie że samochody "lepszych"
    firm palą mniej :P.

    PS.

    samochód | Cx
    -----------+-----
    Ceed | 0.30
    Laguna II | 0.29
    W124 | 0.30

    chociaż przy tych prędkościach Cx nie jest za dobrą miarą.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: