eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaButle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?Re: Butle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?
  • Data: 2014-01-07 23:58:06
    Temat: Re: Butle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-01-07 17:11, __Maciek pisze:

    > Nie mogę w tej chwili wydać tyle kasy, poza tym tak jak mówię jest to
    > taki trochę eksperyment, takie "zrób to sam". Jak nie wyjdzie do końca
    > to trudno.

    Albo nic nie wyjdzie, jak znam życie.
    Kiedyś tak jak Ty porwałem się za spawanie, a podjąłem się wykonania
    profesjonalnej, zautomatyzowanej wędzarni z blach kwasoodpornych.
    Podobnie jak Ty nie miałem większego pojęcia o spawalnictwie. Spawałem
    wcześniej elektrycznie metodami MMA, MIG-MAG oraz gazowo.
    O ile z automatyką sobie poradziłem bez najmniejszego problemu, o tyle
    przy spawaniu "poległem". Porwałem się za pospawanie konstrukcji, choć
    kuzyn, który trochę w życiu już spawał mówił mi: "daj sobie spokój z tym
    spawaniem i zleć to jakiejś firmie, bo nie dasz rady tym sprzętem i
    wiedzy też Ci brakuje". Myślałem wtedy tak jak Ty, że on też
    niepotrzebnie "sieje defetyzm"
    Miałem firmowego MIG-MAG-a oraz butle acetylenowo-tlenowe, ale okazało
    się, że podczas spawania i to wcale nie tak cienkich blach z nierdzewki
    (2mm) powstają tak duże naprężenia, że wszystko się samo gnie podczas
    spawania, a z blach robią się firanki.
    Kupiłem więc TIG-a. Niestety był to sprzęt zbyt słabej klasy z
    maksymalnym prądem spawania 200A DC (prądu stałego). Najtańszy sprzęt z
    prądem impulsowym, którym można było to pospawać, wtedy kosztował ok.
    6-7 tys. zł. Fakt, faktem z pomocą rad forumowiczów oraz masy wiedzy
    ściągniętej z netu, poznałem podstawowe zasady spawalnictwa metodą TIG
    oraz obróbki nierdzewki, które wykorzystałem podczas tego zlecenia, ale
    spawałem tylko drobiazgi typu uchwyty, zamki, zawiasy itp.
    Realizując to zlecenie liczyłem na spory zarobek, gdybym wszystko
    wykonał samodzielnie. Niestety musiałem spawanie powierzyć bardziej
    doświadczonemu spawaczowi w firmie, która dysponowała spawarkami z
    najwyższych półek, które kosztowały po kilkadziesiąt tys. zł.
    Trudno jest mi nawet teraz oszacować ile jeszcze musiałem dołożyć do
    interesu tylko dlatego, że nie dość, że musiałem zapłacić za spawanie
    firmie to jeszcze zostały przekroczone uzgodnione terminy i gość, dla
    którego to robiłem po prostu "urwał" cenę. Firma, której powierzyłem to
    zadanie dość długo przeciągnęła mi termin, bo jedyny spawacz w tej
    firmie, który był w stanie wykonać to zadanie poszedł na urlop, a
    później się rozchorował. Gościa, dla którego wykonywałem to zadanie nie
    interesowały takie czy inne problemy obiektywne i nie interesowało go,
    że to nie ja zawaliłem. Nie interesowało go też, że wbrew pozorom jest
    to bardzo trudne zadanie i trudno znaleźć kogoś innego do jego wykonania
    jako podwykonawcę. Mogłem się tylko zgodzić na niższą kwotę lub po
    prostu wycofać z umowy, zwracając gościowi zaliczkę i pozostając z
    urządzeniem wartym ok. 20 tys.
    Tak więc jak widzisz nie jestem tylko i wyłącznie teoretyzującym defetystą.

    > Dzięki za troskę, ale że zacytuję klasyka, "przestań siać defektyzm"
    > ;-)) Ale dzięki za szczegółową odpowiedź.

    Chyba miałeś na myśli "defetyzm"?
    No cóż? W tej sytuacji mogę tylko życzyć sukcesów przypominając, że
    nauka na własnych błędach, choć kosztowna, ale jest najbardziej owocna. :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: