-
1. Data: 2015-11-25 19:40:07
Temat: Budki znikają - rozwój....
Od: "jedrek" <jedrek@jedrek>
http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/budki-telefo
niczne-znikaja-z-polskich-ulic,596676.html
Wszystko zlikwidujcie..............
Jedni stawiali w latach 90, przyszedł francuski okupant i nic się nie
opłaca.
Tak to tylko w PL.
-
2. Data: 2015-11-25 20:01:01
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: W <w...@w...pl>
jedrek wystukał, co następuje:
> http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/budki-telefo
niczne-znikaja-z-pol
> skich-ulic,596676.html Wszystko zlikwidujcie..............
> Jedni stawiali w latach 90, przyszedł francuski okupant i nic się nie
> opłaca.
Skoro się opłaca to weź w utrzymanie.
> Tak to tylko w PL.
Zagramnicą też jakoś zniknęły z oczu...
-
3. Data: 2015-11-25 20:39:05
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: "jedrek" <jedrek@jedrek>
> Skoro się opłaca to weź w utrzymanie.
Jakbym balcerowicza czytał.
Bezpieczeństwa ludzi się nie mierzy kasą.
Stała sobie budka przy skrzyżowaniu ulic przez 20 lat.
Zdarzy się wypadek, właśnie komórka padła lub świadek wypadku nie miał jej
przy d... i nawet nie ma jak pomocy wezwać.
-
4. Data: 2015-11-25 21:09:03
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: W <w...@w...pl>
jedrek wystukał, co następuje:
>> Skoro się opłaca to weź w utrzymanie.
>
> Jakbym balcerowicza czytał.
> Bezpieczeństwa ludzi się nie mierzy kasą.
> Stała sobie budka przy skrzyżowaniu ulic przez 20 lat.
> Zdarzy się wypadek, właśnie komórka padła lub świadek wypadku nie miał
> jej przy d... i nawet nie ma jak pomocy wezwać.
Ekhm, szansa że akurat przy danym skrzyżowaniu była by budka a nie człowiek
z jakąkolwiek komórką jest... wybitnie mała? Chyba, że rozważasz jakieś
kompletne zadupie gdzie od lat stała budka i akurat miała by tam stać na
wypadek gdyby w tym konkretnym miejscu miał się kiedyś zdarzyć wypadek i
kiedyś miała by być znowu użyta?
-
5. Data: 2015-11-25 21:12:38
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
pan jedrek napisał:
>> Skoro się opłaca to weź w utrzymanie.
>
> Jakbym balcerowicza czytał.
Prędzej Tony'ego Halika. No, niech będzie, że Cejrowskiego Wojciecha.
Budki telefoniczne naprawdę już na całym świecie poznikały. Jak kilka
lat temu likwidowano te londyńskie, to miały średni obrót na poziomie
jednego funta. Roczny. A one chociaż były rzeczą kulturowo cenną.
Czerwona londyńska budka rozpoznawana była na całym świecie. Zresztą
zdaje się, że o ile ktoś miał sensowny plan by z taką budką coś zrobić,
mógł ją odkupić też za jednego funta. A te nasze? To, że szykują nam
się cztery lata skansenu PRL, nie znaczy wcale, że na ulicach mają stać
budki telefoniczne. Żeby jeszcze chodziło o te zielone, ze zbitą szybą
i książką telefoniczną na łańcuchu -- to bym rozumiał.
Jarek
--
W rannych pantoflach, cyklistówkach
Na mniej lub więcej łysych główkach
Bez marynarek, ale w szelkach
Gra w "telefona" lub "mauszelka"
-
6. Data: 2015-11-25 21:20:35
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
W pisze:
>> Stała sobie budka przy skrzyżowaniu ulic przez 20 lat.
>> Zdarzy się wypadek, właśnie komórka padła lub świadek wypadku
>> nie miał jej przy d... i nawet nie ma jak pomocy wezwać.
>
> Ekhm, szansa że akurat przy danym skrzyżowaniu była by budka
> a nie człowiek z jakąkolwiek komórką jest... wybitnie mała?
> Chyba, że rozważasz jakieś kompletne zadupie gdzie od lat
> stała budka i akurat miała by tam stać na wypadek gdyby w tym
> konkretnym miejscu miał się kiedyś zdarzyć wypadek i kiedyś
> miała by być znowu użyta?
A gdyby tu było przedszkole w przyszłości... i wasz synek
mały przechodził... eee w przyszłości. A gdyby tu było nagle
przedszkole w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził
w przyszłości, którego jeszcze nie macie, więc nie mówcie mi,
że siedzi z tyłu!
--
Jarek
-
7. Data: 2015-11-25 21:53:13
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-11-25 o 20:39, jedrek pisze:
> Zdarzy się wypadek, właśnie komórka padła lub świadek wypadku nie miał
> jej przy d... i nawet nie ma jak pomocy wezwać.
Ale bzdury.
--
Liwiusz
-
8. Data: 2015-11-25 22:00:39
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Liwiusz pisze:
>> Zdarzy się wypadek, właśnie komórka padła lub świadek wypadku
>> nie miał jej przy d... i nawet nie ma jak pomocy wezwać.
>
> Ale bzdury.
Jakie tam bzdury! Podobno jest już projekt ustawy nakazującej,
by na każdym rogu ulic stała budka telefoniczna.
Jarek
--
Wyszło szydło z worka.
-
9. Data: 2015-11-25 22:51:34
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Ircys <i...@p...pl>
W dniu środa, 25 listopada 2015 22:01:14 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> Liwiusz pisze:
>
> >> Zdarzy się wypadek, właśnie komórka padła lub świadek wypadku
> >> nie miał jej przy d... i nawet nie ma jak pomocy wezwać.
> >
> > Ale bzdury.
>
> Jakie tam bzdury! Podobno jest już projekt ustawy nakazującej,
> by na każdym rogu ulic stała budka telefoniczna.
Nie stójmy bezczynnie. Niech każdy z nas przywiąże się grubym kablem lub przypnie się
łańcuchami do jednej z nich i tak URATUJMY BUDKI!!!
-
10. Data: 2015-11-25 23:39:20
Temat: Re: Budki znikają - rozwój....
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Ircys pisze:
>>>> Zdarzy się wypadek, właśnie komórka padła lub świadek wypadku
>>>> nie miał jej przy d... i nawet nie ma jak pomocy wezwać.
>>> Ale bzdury.
>> Jakie tam bzdury! Podobno jest już projekt ustawy nakazującej,
>> by na każdym rogu ulic stała budka telefoniczna.
>
> Nie stójmy bezczynnie. Niech każdy z nas przywiąże się grubym kablem
> lub przypnie się łańcuchami do jednej z nich i tak URATUJMY BUDKI!!!
Nie traćmy nadziei. Lista kandydatów na przewodniczącego największej
partii opozycyjnej napawa pewnym optymizmem.
--
Jarek