eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaBudki telefoniczne TP - baza budek, demontaż, kradzież? Gdzie zgłaszać? gdzie ustalać?Re: Budki telefoniczne TP - baza budek, demontaż, kradzież? Gdzie zgłaszać? gdzie ustalać?
  • Data: 2010-10-13 17:58:40
    Temat: Re: Budki telefoniczne TP - baza budek, demontaż, kradzież? Gdzie zgłaszać? gdzie ustalać?
    Od: Atlantis <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-10-11 21:48, Jędrek pisze:

    > Jakoś za granicą budki cieszą się powodzeniem, bo można zapłacić za rozmowę
    > kartą płatniczą czy tak znienawidzonym w Polsce "miedziakiem" wygrzebanym w
    > kieszeni.

    Karta płatnicza by jeszcze przeszła. O miedziakach zapomnij. W Polsce
    nie ma do tego warunków. Niby w każdym kraju znajdziesz margines
    społeczny, ale u nas pewne zachowanie normalnie postrzegane jako
    "dysfunkcyjne" stanowią "normę" i nikt już nawet nie udaje, iż są
    podejmowane próby ich zwalczenia. U nas to ofiara przestępstwa ma się
    czuć winna, bo zapuściła się na "niebezpieczne osiedle" (co z tego, że
    tam mieszka od trzydziestu lat?) na które nawet patrole policji się nie
    zapuszczają. Będąc kiedyś w Austrii byłem zaskoczony, że można odejść od
    domu nie zamykając go, albo spokojnie odstawić rower bez przypinania go
    do ulicznej latarni. Ale to zupełnie inne mentalite... U nas zachowując
    się w ten sposób jesteś "frajerem", który "sam jest sobie winien" i
    właściwie "zasługujesz" na bycie okradzionym...

    Po co ten przydługi wstęp? Po prostu w Polsce nie opłaca się instalować
    automatów na monety (takie normalne, obiegowe, nie żadne żetony) bo
    zaraz dresiarstwo ci te automaty porozbija, żeby mieć drobne na piwo.
    Zrobisz automat odporny na kij baseballowy, to przyniosą łom. Jak łom
    nie zadziała, to dresowóz dowiezie palnik acetylenowy. Polak potrafi. ;)


    > Widać, że nikomu na tym nie zależy.
    > Jakby np dali takie 5gr za minutę jak u komórkowców to naprawdę ludzie by
    > chętnie z tego dzwonili.
    > Ale po co.

    Oczywiście, tylko trzeba by zrobić rozeznanie czy w przypadku obniżki
    cen zainteresowanie będzie na tyle duże, by zyski przynajmniej pokryły
    koszt utrzymania całej infrastruktury. Chociaż generalnie racją jest, że
    w tej chwili zdecydowanie za dużo to kosztuje. Przede wszystkim TP SA
    powinna odejść od archaicznego pomysłu naliczania "impulsów". Kupujemy
    kartę 15 zł, to miejmy do wydzwonienia te 15 zł, przy określonej stawce
    za minutę z naliczeniem sekundowym. :)

    Publiczne aparaty telefoniczne powinny pozostać na naszych ulicach.
    Czasami przydają się w sytuacjach awaryjnych. I nie mam tu na myśli
    żadnych drastycznych zdarzeń. Sam kilka razy zapomniałem wrzucić
    telefonu do torby (został w domu podpięty do ładowarki), parę razy się
    rozładował i wtedy karta telefoniczna TP noszona w portfelu bardzo się
    przydała. Znalazłaby się też inna opcja, ale w centrum wielkiego miasta
    szybciej znalazłem i skorzystałem z budki telefonicznej niż przyszłoby
    mi wyszukać HotSpota, odpalić Skype'a na PDA i zadzwonić przez SkypeOut. ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: