On 24.03.2016 22:19, PiteR wrote:

>> Tu bym dyskutował, bo ja np jestem niewierzący, mimo że z
>> wierzącej rodziny pochodzę, i potrzeby wiary nie odczuwam. No ale
>> może dziwny jestem. Ponoć na łożu śmierci nawet komuchy się
>> nawracały, choć wydaje mi się, że u mnie nic takiego nie nastąpi.
>
>
> Mnie ciekawi czy niewierzący swoją niewiarą obraża uczucia religijne
> wierzących i czy ma natentychmiast popełnić seppuku? ;)

Podobno tak jest u niektórych - niewierzący to gorzej niż wierzący we
"wrogiego" Boga;)

Aczkolwiek u niektórych rzeczywiście ateizm staje się religią. Bez sensu.

Shrek.