eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaBłędny R2 w Europie?Re: Błędny R2 w Europie?
  • Data: 2018-01-06 20:35:54
    Temat: Re: Błędny R2 w Europie?
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnp51to3.bm1.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > HF5BS pisze:
    >
    >>> Wszystkie ośrodki mogą mieć zsynchronizowaną częstotliwość, ale ważna
    >> Wiadomo, że nie mogą się opierać na częstotliwości sieci energetycznej,
    >
    > Ale mogą brać wzorzec jeden od drugiego.

    A czemu nie?

    >
    >>> jest jescze faza -- jedna linia, to jakieś 20 km dla prędkości światła.
    >>
    >> Nigdzie nie twierdziłem, że to jest takie proste. Wiadomo, że trzeba to
    >> tak zgrać, aby swoje trafiło na swoje.
    >
    > Ja natomiast twierdziłem, że może wydawać się proste, ale w praktyce jest
    > niemożliwe.

    Jak coś jest łatwe, to jest trudne. Jak coś jest trudne, to jest bardzo
    trudne. Jak coś jest bardzo trudne, to jest niemożliwe. Jak coś jest
    niemozliwe, to jest banalne i poradzi sobie z tym nawet teściowa, i to bez
    komputera...

    >
    >>> W technice analogowej komutacja sygnałów z odległych źródeł jest nie do
    >>
    >> Myślę, że przy drobnym wsparciu odpowiednią techniką, jest to do
    >> zrobienia.
    >> Prosto - linia opóźniająca o regulowanym opóźnieniu. I wtedy dwa odległe
    >> ośrodki miały by rozsunięcie w czasie o 1 ramkę, regulowane zresztą, aby
    >> po obu stronach zgraly się impulsy synchronizacji.
    >
    > "Tu studio TV w Warszawie, za chwilę połaczymy się z naszym ośrodkiem
    > regionalnym w Poznaniu" -- wszystko idzie gładko, bo technicy za wczasu
    > przygotowali odpowiedni opóźniacz. Ale widzowie z Poznania oglądają
    > program zdalny, a w chwili przełączenia dostają "swój". Niestety, na
    > odcinku zaopatrzenia w linie przyśpieszające występuja wciąż chwilowe
    > braki.

    Dlatego ja się dopraszam, żeby do emisji szedł już sygnał skomutowany, gdzie
    nawet, jeśli gdzieś po drodze będą opóźnienia, to zostaną zawszasu
    skompensowane. A dalsze opóźnienia nie będą już mieć znaczenia.
    Braki... Myślę, że to jest do przejścia. Albo nawet, jeśli przy każdym
    przełączeniu kolejne resynchro, to i tak puszczenie do emisji gotowego
    sygnału powinnoi zmniejszyć ilość problemów. Miałbym kartkę, to bym lepiej
    wyjaśnił swój zamiar.

    >
    >> Przy 2 różnych źródłach regulować opóźnienie dotąd, aż impulsy się
    >> spotkają i wtedy jawnie komutować. Wydaje mi się, że prościej będzie,
    >> aby wszystkie potrzebne sygnały komutować w jednym ośrodku, a aktywny
    >> będzie potem odsyłać już gotowy sygnał drugiemu, do wyemitowania.
    >
    > Przy całym zamiłowaniu do centralizacji, jednak nie robiono tego tak,
    > że sygnał za każdym razem wędrował wte i nazad do Warszawy.

    NIE! Zdecydować sie np. dziś komutuje Kraków, jutro Gdańsk, a do emisji, czy
    to w Warszawie, czy Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, itd, (BTW. Kojarzycie Studio
    8, czy Halo na łączach, takie programy z PRLu?), idzie już jeden sygnał, ile
    nabierze opóźnienia po drodze, to już nie takie ważne.
    Zresztą, co jest złego w tym, aby rzeczywiście, do takich spraw wyznaczyć
    jeden specjalizowany ośrodek, który prócz własnego studia (a może i bez
    niego nawet), zajmie się tym, co umie najlepiej - zbierze do takiej audycji
    sygnały z ośrodków, odpowiednio je poopóóźnia, a ośrodki zdalnie, będą tylko
    guziczkować (poza wewnętrzną komutacją, bo sensu wysyłania do centrali 20
    sygnałów, by je tam komuyować, nie ma żadnego, poza tym, było by
    kosztowniejsze, bo łącza nie są za dwa złote, niech co mogą, skomutują u
    siebie, a do centrali wyślą już gotowy sygnał, a centrala już będzie
    wiedzieć, co zrobić. I nie chodzi o lizanie dupy komunie, lecz o to, by
    zmniejszyć koszty i komplikacje w realizowaniu programu. Nieraz były
    przekazy, gdzie wszystkie 8 TV regionalnych dawało na żywo i jakoś dało radę
    to udźwignąć.
    Równie dobrze, może w odpowiednim uzgodnieniu z regionalnymi, pozostając z
    nimi cały czas na drucie, koordynować i realizować dużą lomutację
    wyznaczony, bądź dedykowany do tego ośrodek. Centralę telefoniczną (jako
    synonim łącznicy) wymyślono nie dla centralizacji jako takiej, ale aby
    uprościć i usprawnić łączenie telefonów. Wyobrażanie sobie tysiąc abonentów
    każdy z każdym? Huta do dziś by chyba miedzi na przewody nie nastarczyła. a
    tak po kabelku do centrali, a tam kilka przekaźniczkow połączy szybko i
    sprawnie. Zresztą w radiofonii (nie wiem, jak w TV) stosowało się wybieraki
    telefoniczne do komutowania sygnałów.

    >> Nie skakała by wtedy synchro, a opóźnienie... no ile, 0.1 sekundy?
    >> chyba tylko jakiś sawant by zauważył.
    >
    > Gdyby był dokładnie 1/25, to by nie było problemu.

    To niech będzie 1.25, tylko, że nie zawsze jeden ośrodek od drugiego będzie
    odpowiednio tak oddalony, poza tym, dochodzi opóźnienie, niewielkie, ale, na
    krotnicach i transkrotnicach, nawet analogowych.

    >
    >>> rozwiązania. W początkach telewizji nikt się tym nie przejmował nawet
    >>> lokalnie. Pan Suzin zapowiadał film, a gry przełączano na telekino, to
    >>> synchronizacja skakała.
    >>
    >> No, jedno małe bujnięcie... no, dwa, idzie wybaczyć, wiadomo, że pewnych
    >> rzeczy się nie przeskoczy. Ale jak potrafiło ładnych kilka(naście) sekund
    >> jazgotać mozaiką... to jednak coś nie tak. Tak się zastanawiam, czy zgrać
    >> telekino z resztą, to było tak trudno?
    >
    > Trudno. Tam wszystko musiał dyktować mechanika, która ma duża bezwładność.

    Wiesz... ja tam nie będę mieć żalu do telekina, że mu z tego powodu skoczy
    kilka pierwszych klatek, ale dobry aparat startuje raczej szybko, więc to
    powinno być raczej mignięcie, ale, jeśli elektronika ośrodków nie będzie
    potrafiła się na czas wyrównać, to już żal mieć będę. Bo jeśli jednak
    operator centralny (... ja nie wykluczam, ze może jakąś uproszczoną
    komutację będzize robił jakiś ośrodek po drodze, jeśli jest na drodze między
    jakimś, a centralą. Odpowiednio skoordynować i już, odciążymy centralę. Choć
    i tak sygnał do emisji na telewizory już od niej.

    >
    >> Zresztą - i dziś się zdarza przy przełaczaniu źródeł, że obrazek sobie
    >> podskoczy, mimo tej całej cyfry.
    >
    > Raczej się nie zdarza. Za to jest duże opóźnienie podyktowane technologią.

    Zdarza się, bardzo rzadko, ale bywa, niuanse jakieś, przeważnie przy
    transmisji z terenu, z tym że nie jest już takie widowiskowe. I naprawdę
    sporadycznie. A opóźnienie od technologii, cóż, kodek musi zebrać dane,
    przetworzyć, przeliczyć, a to kosztuje, raczej nie pieniądze (pomińmy, że
    sprzęt i technicy kosztują niemało), lecz czas. Jak czasem rozkminiam jakąś
    telewizornię, oglądaną na dwa OTV, zasilane sygnałem z różnych mediów (np.
    jeden kablówka, a drugi naziemnie, a trzeci np., przez net), to czasem kilka
    sekund między nimi mija.
    Opóźnienie w odtwarzaniu daje się zauważyć nawet na bardzo szybkich
    komputerach, im kodek jest "gęstszy", tym bardziej, bo ma więcej do
    przeliczenia, zanim uwolni oczekiwaną treść. To tylko igła kładziona na
    kręcącą się płytę, gra od razu. Czy taśma magnetofonowa...

    --
    Pies jest jedynym zwierzęciem, które potrafi wyrazić zadowolenie lub
    śmiać się kręcąc lub wymachując ogonem i czyni to nieporównanie wdzięczniej
    i naturalniej niż człowiek, strojący obłudne grymasy. Wcale się nie dziwię,
    że ten i ów na pieski sobaczy. Ileż to razy pies przykro człowieka zawstydza
    (C) Artur Schopenhauer

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: