W dniu 2014-06-11 18:12, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello megrimsES,
>
> Wednesday, June 11, 2014, 5:31:13 PM, you wrote:
>
> [...]
>
>> A ja uważam, że większość ludzi oficjalnie mówi, że to bandyta jechał
>> tym M3, a po cichu to każdy się śmieje i mówi: Kozak.
>
> Nie każdy. Nie zaimponował mi. Dla mnie to gówniarz, któremu za dobrze
> się powodzi i od nadmiaru tego powodzenia wali mu w dekiel. Aż w końcu
> komuś zrobi krzywdę, jak ten kretyn, co 6 czy 7 osób skosił.
Większość to nie każdy. A może nie większość, ale spora część.
Za to większość ludzi, z którymi JA rozmawiałem mówi, że kretyn ale
kozaczył strasznie. Dużo szczęścia miał, że przez te 12 minut nikomu
nic się nie stało.
>
> Poczucie zajebistości i nieśmiertelności jest złudne. Czyżbyś
> zapomniał jak Tobie przed maskę klient wyjechał? A też sobie
> luzacko-kozacko pomykałeś sporo przez miasto, nie przejmując się
> niczym i nikim.
>
Nie zapomniałem. Poza tym luzacko-kozacko nie jechałem, bo facet nie
nie miał rolki (nie wywrócił się na bok) a kamera szerokokątna fałszuje
poczucie prędkości. Pojedź tam do Łodzi i zobacz to miejsce. Zmierz czas
i odległość. Policz prędkość. A potem pisz, jak ktoś jechał. Poza tym
to ja NIGDY nie przejechałem na czerwonym świetle w taki sposób, z
premedytacją, jak ten kolo od M3. Nawet o 3 w nocy zawsze czekam na
zielone. Gdybym się niczym i nikim nie przejmował, to nie miał bym
PJ, a ja obecnie nawet punktów nie mam. I bardzo się cieszę, że na
C63amg było mnie stać po 40-tce. Nie wiem co by było jak bym miał
20 lat mniej.

A że gościu od M3 kozaczył to nie podlega dyskusji.