W dniu 2015-01-05 o 21:45, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> Bestia wypadła mi z rączki na mozaikową (drewnianą -- dębową) podłogę.
> Klapka odpadła, akumulator wyskoczył, rozległ się łomot... Podniosłem,
> poskładałem i cieszę się ;) sprawnym paratelefonem. (para- bo ciężkim,
> energożernym, z małą ilością RAMek, z zawieszającą się kamerką...)
>
> Drobnych rys jest cała masa, poważnych -- kilka, ale żadna rysa nie
> jest podpisana, więc nie wiem, która kiedy powstała i jak. Rzekomo
> szkło jest odporne na zarysowania. Paratelefon przechowywany jest
> w skórzanym (z czarnej, grubej skóry świńskiej/wieprzowej) futerale.
>

Pewnie z powodu tego futerału taki ciężki... Pewnie im więcej się dba o
jego ochronę w tym zakresie tym więcej się rysuje.. Ja swojego kładę
gdzie popadnie, a na ekranie jeszcze ani ryski..