W dniu 22.03.2022 o 18:51, Bad Worm pisze:

>> Osobiście też mam problem czasem z jakimś gadgetem, do którego się
>> przywiązałem i stosuję "konfigurowanie łba". W 99% działa :)
>> Upierdliwe trochę, bo wymaga negocjacji ze samym sobą a trudno się
>> przekonuję nawet jeśli argumentuję sam ze sobą :/ Najgorsze są pierwsze
>> razy, potem często nie mam ochoty na dyskusję ze sobą a że jestem
>> upierdliwy w przekonywaniu to ta druga, przekonywana połówka mnie, idzie
>> na kompromis, byle dać sobie spokój w dyskusji :D
>
> Niestety hipnoza ani inne wynalazki nie pomogą. W międzyczasie gdy miałem
> Nokię C6 i obecnego Blackberry, to używałem jako telefonu służbowego
> najpierw Samsunga Galaxy S4, potem Iphone'a SE a obecnie znowu któregoś
> Samsunga Galaxy. I niestety nadal jestem zdania, że klawiatura QWERTY jest
> o wiele lepsza niż ta ekranowa.

W sumie masz rację, bo też tak uważam. Poszedłem jednak na kompromis i
zacząłem używać asystenta Google. Nie działa wszędzie ale jest jeszcze
szybszy. Może głupio czasem wygląda że dyktuję SMS ale idzie to znacznie
szybciej niż klepanie w klawisze i słownik mnie nie poprawia "na głupio"
:) W ogóle, kiedy opanowałem "wszystkie" chwyty asystenta to klawiatura
powoli zaczyna być zbędna.
Może jakieś PINy czy hasła. Nawet dzwonię asystentem bo nie chce mi się
szukać kontaktu. Oczywiście idealne ćwiczenie na pamięć :)

Ten asystent kiedyś kulał w rozpoznawaniu mowy ale sporo poprawili więc
nawet przeglądarka śmiga a odczytywanie przez asystenta też mi pasje, bo
mogę to robić przez słuchawkę BT, nie zakłócając otoczenia i nie muszę
czytać, zakładając okulary :)

--
LordBluzg??(R)
<<<?i? ć?d?? i Putina>>>