-
331. Data: 2012-05-16 10:16:36
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>
"Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> wrote in message
news:c1.01.3VsT7H$1Av@mike.oldfield.org.pl...
>> Bzdura. 3 mrugniecia sa zupelnie wystarczajace do sygnalizacji
>> ZAMIARU. A przy trzecim skrecam kierownica i czwarty juz nie jest
>> potrzebny. Nie zmieniam pasa przez 5 minut.
> Tak, misiu.
Tak rumcajsie.
> 3 mrugnięcia to 3 sekundy. Czas wystarczający według Ciebie na:
> 1. zasygnalizowanie
> 2. upewnienie się
> 3. wykonanie manewru.
> Bujaj dalej. 3 sekundy zajmuje dośc szybka zmiana pasa na autostradzie.
> Jeśli robisz to łagodnie, to zajmuje to 5-10 sekund.
Na autostradzie akurat zajmuje to dlugo i nalezy wlaczyc na dluzej kierunki.
A miescie na zmiane pasa wystarcza 2 sekundy. W polowie tego manewru jest 3.
mrugniecie - nastepne jest niepotrzebne.
> 3 mrugnięcia pozwalają na sygnalizowanie, że się zmienia pas. Ale nie na
> zgodnie z przepisami zasygnalizowanie zamiaru i całego manewru.
Tak, tak. Pozwiedzaj sobej rowy jeszcze, chyba lepiej Ci to idzie. Najlepiej
zjadajac do tego cala pizze. A jak pojezdzisz normalnymi wpolczesnymi
samochodami, to sam sie przekonasz.
To w czym w koncu PRZESZKADZA to potrojne mrugniecie (poza podziekowaniem)
????
--
Axel
-
332. Data: 2012-05-16 10:19:36
Temat: Re: Bajery w autach
Od: "Marek P." <mpomicho_cykcykcyk_@gazeta_cykcykcyk_.pl>
>> Niektórzy producenci. I dają na swoje wyroby dłuuugą pseudo gwarację :)
>
> Nie wiem, nie spotkałem się.
>
Nie twierdzę, że się spotkałeś :)
-
333. Data: 2012-05-16 10:20:48
Temat: Re: Bajery w autach
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Andrzej Kubiak" <n...@i...invalid> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1...@4...n
et...
> Dnia Wed, 16 May 2012 08:41:37 +0200, Cavallino napisał(a):
>
>>>>> BTW. co to jest "szkieł"?
>>>> http://www.miejski.pl/slowo-Szkie%C5%82
>> W Wielkopolsce jest to powszechnie używane słowo, część gwary.
>
> Wielkopolska to nie tylko Poznań :) W życiu tego nie słyszałem, a w
> Wielkopolsce mieszkam.
Gwarą się posługujesz czasami?
Bo ja też z Poznania nie pochodzę, a większość słów które były podane w
słowniczku w moim linku znam od dziecka.
-
334. Data: 2012-05-16 10:20:56
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>
"Mirek Ptak" <n...@n...pl> wrote in message
news:jovgp1$ng2$2@mx1.internetia.pl...
>> W poliftowej bym np. chcial otwieranie szyb z pilota
> To powinno być domyślnie włączone (przynajmniej instrukcja tak mówi) -
> trzeba przytrzymać przycisk otwierania drzwi na pilocie aż się okna
> otworzą - u mnie działało.
Z ktorego roku Vectra? Bo w Oplu brak tej funkcji (jak i automatycznego
domykania szyb) tlumaczono przepisami unijnymi. W przedliftowej tak mam, a w
poliftowej (2008) nie. OIDP nawet w instrukcji nie ma o tym wzmianki.
--
Axel
-
335. Data: 2012-05-16 10:33:03
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 20:13, Adam Płaszczyca wrote:
> Dnia Tue, 15 May 2012 14:51:25 +0100, kamil napisał(a):
>
>> A dlaczego miałbym się tym interesować? Ustawiam sobie punkty po drodze,
>> które chcę odwiedzić i tyle, a na dywagacje czy dojadę tam drogą B384
>> czy B192 szkoda mi życia.
>>
>> O funkcjonalności typu "znajdź mi chińską restaurację na trasie" oraz
>> "tam były takie fajne wodospady, może zajedziemy" nie warto nawet
>> wspominać, przecież ma to każda papierowa mapa. ;)
>
> Wiesz, jakos z doświadczenia lepiej na CB spytać. Szczególnie, jesli się
> chce zjeśc DOBRZE, a nie syfiaście i drogo, bo reklama przecież kosztuje
> (ta w mapach również).
Wiesz, nie każdy CB ma w samochodzie, telefon jednak częściej.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
336. Data: 2012-05-16 10:34:03
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 20:04, Adam Płaszczyca wrote:
> Dnia Tue, 15 May 2012 12:09:46 +0100, kamil napisał(a):
>
>>>>> Nawigacja istotnie, powoduje, że ludzie tracą umiejętność orientacji w
>>>>> terenie.
>>>>
>>>> A ty z rodziną na wakacje jeździsz na wakacje, czy podchody harcerskie?
>>>> Bo ja, generalnie mówiąc, w dupie mam orientowanie się w drodze do
>>>> hotelu w terenie, którego więcej na oczy nie zobaczę.
>>>
>>> Widzisz, fajnie móc dojechac, jak navi padnie. Ja potrafię,a Ty wtedy nie
>>> masz w dupie, tylko w niej jsteś.
>>
>> Rozumiem, że według Twojego ograniczonego światopoglądu każdy
>> korzystający z nawigacji automatycznie zapomina, jak czytać mapę
>> upchniętą gdzieś w bagażniku.
>
> Może zacytuję:
> "Nawigacja [...] powoduje, że ludzie tracą umiejętność orientacji w
> terenie" - tracą. Powoli, systematycznie traca ta umiejętnośc.
Ludzie stracili też umiejętność polowania nocą, garbowania skór na buty,
powożenia furmanką, oporządzania konia i zbierania w lesie ziół na bóle
w krzyżu..
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
337. Data: 2012-05-16 10:34:31
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 18:19, Axel wrote:
>
> "Shrek" <u...@d...invalid> wrote in message
> news:jorf5d$n5r$3@inews.gazeta.pl...
>
>>> Czekaj, coś mnie ominęło? Mistrz Płaszczyca miał wypadek?
>>
>> Ze trzy (jak nie więcej). I twierdzi, że to dowód jego mistrzostwa, bo
>> rozbija się, a dalej żyje i dzięki temu ma lepsze umiejętności od
>> tych, co się nie rozbijają i nie mają doświadczenia:P
>
> Taaaa. Wspaniale umiejetnosci w _przelotach przez row_ na przyklad :-P
To pewnie był kontrolowany przelot, a nie wypadek.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
338. Data: 2012-05-16 10:42:41
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: kamil <k...@s...com>
On 16/05/2012 09:16, Axel wrote:
> "Adam Płaszczyca"<t...@o...spamnie.org.pl> wrote in message
> news:c1.01.3VsT7H$1Av@mike.oldfield.org.pl...
>
>>> Bzdura. 3 mrugniecia sa zupelnie wystarczajace do sygnalizacji
>>> ZAMIARU. A przy trzecim skrecam kierownica i czwarty juz nie jest
>>> potrzebny. Nie zmieniam pasa przez 5 minut.
>> Tak, misiu.
>
> Tak rumcajsie.
>
>> 3 mrugnięcia to 3 sekundy. Czas wystarczający według Ciebie na:
>> 1. zasygnalizowanie
>> 2. upewnienie się
>> 3. wykonanie manewru.
>> Bujaj dalej. 3 sekundy zajmuje dośc szybka zmiana pasa na autostradzie.
>> Jeśli robisz to łagodnie, to zajmuje to 5-10 sekund.
>
> Na autostradzie akurat zajmuje to dlugo i nalezy wlaczyc na dluzej kierunki.
> A miescie na zmiane pasa wystarcza 2 sekundy. W polowie tego manewru jest 3.
> mrugniecie - nastepne jest niepotrzebne.
>
>> 3 mrugnięcia pozwalają na sygnalizowanie, że się zmienia pas. Ale nie na
>> zgodnie z przepisami zasygnalizowanie zamiaru i całego manewru.
>
> Tak, tak. Pozwiedzaj sobej rowy jeszcze, chyba lepiej Ci to idzie. Najlepiej
> zjadajac do tego cala pizze. A jak pojezdzisz normalnymi wpolczesnymi
> samochodami, to sam sie przekonasz.
>
> To w czym w koncu PRZESZKADZA to potrojne mrugniecie (poza podziekowaniem)
> ????
Jak puste i smutne jest życie ludzi, którzy przez trzy dni debatują nad
długością włączania kierunkowskazów przy zmianie pasa?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
339. Data: 2012-05-16 10:57:25
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: kamil <k...@s...com>
On 15/05/2012 18:19, J.F. wrote:
> Dnia Tue, 15 May 2012 16:51:51 +0100, kamil napisał(a):
>>>>> Nic nie próbuję udowodnić. Po prostu polemizuję ze stwierdzeniem "w
>>>>> dobie smartfonów nie warto wozić zwykłych map". :P
>>>>
>>>> A ja nie wożę, więc twój dowód nie jest warty funta kłaków. :)
>>> Ale od ilu lat, moze po prostu jeszcze nie wiesz ze warto :-)
>>
>> Jakoś tak odkąd zapomniałem wyciągnąć z samochodu przy sprzedaży 6 lat
>> temu. :)
>
> To sie wkrotce moze nawigacja popsuc :-)
Straszne, popsuje się tomtom i będę musiał jechać z telefonem. :>
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
340. Data: 2012-05-16 11:13:11
Temat: Re: Bajery w autach "po 2000" roku
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>
"kamil" <k...@s...com> wrote in message
news:jovoqn$7jg$3@inews.gazeta.pl...
>>>> Czekaj, coś mnie ominęło? Mistrz Płaszczyca miał wypadek?
>>> Ze trzy (jak nie więcej). I twierdzi, że to dowód jego mistrzostwa, bo
>>> rozbija się, a dalej żyje i dzięki temu ma lepsze umiejętności od
>>> tych, co się nie rozbijają i nie mają doświadczenia:P
>> Taaaa. Wspaniale umiejetnosci w _przelotach przez row_ na przyklad :-P
> To pewnie był kontrolowany przelot, a nie wypadek.
"Przelot przez row" okazal sie (po dlugich dywagacjach) wjechaniem do
rowu...
--
Axel