eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaAutonomiczne samochody i kolizja Google-car › Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
  • Data: 2016-04-10 22:16:50
    Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Pszemol napisał:

    >>>> Ewolucyjne przejście od telefonii stacjonarnej do mobilnej trwało
    >>>> krócej, niż rewolucyjne wprowadzene światowego komunizmu. Więc
    >>>> to nie tak, że rewolucje są szybkie i sprawne, a ewolucje się ślimaczą.
    >>> Nie widzę sensowności takich porównań, Jarku :-)
    >> Nie każdy musi.
    >
    > To może wyjaśnij mi dlaczego takie dwa, niczym niezwiązane
    > ze sobą czasy, porównujesz? Co to ma niby ilustrować?
    >
    > Jeśli chcesz pokazać wpływ rewolucji na technologię to
    > kontrastuj to do ewolucyjnego przejścia w technologiach.

    Tak się nie da, bo w technologii rewolucje się nie zdarzały. Mówienie
    o "rewolucji technicznej" to tylko przenośnia. Jakimś przykładem może
    być "rewolucja żarówkowa", ale to też kulawy przykłd, bowiem znów
    wkrada się weń polityka. Dobrze ilustruje on natomiast tę tezę, że
    rewolucje tak samo źle służą technice, jak i społeczeństwu. Zamiast
    zakładanego przyspieszenia, dają opóźnienie.

    >>>> Wyparcie żarówek przez nowsze źródła światła też by poszło lepiej,
    >>>> gdyby nie rewolucyjne zapędy zakazywaczy. Postęp hamowały postawy
    >>>> w rodzaju "i tak muszą kupić, więc co się będziemy starać, najpierw
    >>>> sprzedajmy co mamy, doskonalic będziemy wtedy, jak już nie będzie
    >>>> można inaczej".
    >>> A tu, widzisz, nie zgodzę się. Taniość żarówki tradycyjnej była
    >>> zaporą aby coś bardziej ekologicznego weszło na rynek...
    >> Koszt żarówki był zbliżony do kosztu prądu zużywanego przez nią w
    >> ciągu doby.
    >
    > No cóż - klient nie jest racjonalny.
    > Decyzje podejmuje odruchowo i emocjonalnie.

    Tak, "my wiemy lepiej co dla was dobre" albo "wy sami nic nie umiecie,
    nawet decyzji podjąć". Znamy, znmamy. Ja wierzę w to, że ludzie sami
    wiedzą jakie zmiany są dla nich korzystne. Ale co jakiś czas występuje
    ktoś ze swoją wizją dobrej zmany. I stara się ją narzucić każdemu.

    >> To w ogóle marny sposób argumentacji i marne podejście
    >> do ludzi -- "podniesiemy wam ceny żeby zrobić naszą rewolucję, za
    >> którą wy zapłacicie". Na szczęście nikt nie uzasadniał tego w tak
    >> niemądry sposób. Mówiono, że w sumie każdy zaoszczędzi. Co zresztą
    >> nie było kłamstwem. Problemem było to, że ówczesne zastępniki
    >> żarówek miały podłą jakość. I wciskano je na siłę -- jak ktoś był
    >> mało sprytny, to musiał siedzieć w źle oświetlonym domu.
    >
    > Tak to jest w społeczeństwie że razem wszyscy solidarnie płacić
    > musimy za postęp z którego później korzystać będziemy wszyscy.

    Jeśli się nie przeszkadza, to tak jest. W przypadku rewolucji żarówkowej
    wszyscy płacili i cierpieli tylko po to, by ktoś inny skorzystał.

    >>>> Jak wam rewolucje są naprawdę potrzebne, to starajcie się je robić
    >>>> tak, by ich skutki dotykały tylko was. My byśmy chcieli normalnie
    >>>> iść do przodu bez zakłóceń i tąpnięć.
    >>>
    >>> Niestety tak się nie da...
    >>> Trudno aby gilotyn tylko we własnym gronie używać :-)
    >>
    >> Gilotyn używano przede wszystkim we własnym gronie. Rewolucjoniści
    >> chyba inaczej nie potrafią.
    >
    > Inne przekonanie wyniosłem z lekcji historii, ale skoro Ty uważasz
    > że arystokracja sama sobie głowy ścinała to nic na to nie poradzę...

    Robespierre Dantona, potem Robespierre'a ktoś inny. Nie pamiętam kto,
    pewnie spałem na lekcji. Może psychopatyczny Saint-Just? Ten był tak
    dobry w zawodzie rewolucjonisty, jak Dzieżyński. Nie dożył trzydziestki,
    bo mu kumple łeb ucięli.

    W 1937 Stalin wystrzelał (postęp technologiczny!) wszystkich komunistów,
    jakich udało mu się zwabić do Moskwy. Naprawdę wszystkie rewolucje
    przebiegają tak samo. Aż człowiekowi czasem przychodzi myśl, że dłużej
    tak być nie może, trzeba wreszcie położyć temu kres...

    Jarek

    --
    Taki z tej bujdy morał można brać,
    że nie wiadomo, kogo bardziej trza się bać,
    czy tego wójta, co na ludzi grzmi,
    czy tych facetów z całkiem innej wsi...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: