Użytkownik "Justin" <t...@g...com> napisał w
> szok, przymierzam się do nowego A4 a tu w salonie dowiaduje się,
> że dopłacę śmieszne 10.000 zł
> i wyjeżdzam nowiutką A6 ;) zacząłem przglądać cenniki i
> rzeczywiście A6 i A4 nowe sa prawie w tej samej cenie.
> to po co ludzie kupują te małe A4 wielkości Fabii ? Jak dopłacą
> parę złotych i mają A6

Po pierwsze - nie zawsze jest taka okazja, producenci dobrze wiedza
jak robic interesy - trzeba sciagnac klienta do salonu niska cena
za model podstawy, a potem podsumowac wysoko wymarzony wozek :-)
Choc akurat Audi nie musi to dotyczyc.

Blacha na karoserie jest tania, metal do wiekszego silnika tez
grosze kosztuje. Kosztuja troche dodatkowe cylindry, i kosztuja
bajery w wyposazeniu.
Wiec sie nie ma co dziwic ze A6 moze byc niewiele drozsze niz
podobnie wypasionej A4 - roznica po stronie producenta jest
zapewnie znacznie nizsza niz owe 10 tys. Ale nie ma sie tez co
dziwic gdy sie okaze ze cena w salonie znacznie wyzsza - tak
ustalili i beda sie tego trzymac do najblizszej promocji :-)

Po drugie .. no wlasnie - jakie wyposazenie wybrales ? Byc moze
jest tez znacznie tanszy model A4 dostepny. Chociaz tanie A4 to w
salonie skody, tu sprzedajemy audi i nie zalujemy klientom :-)

Po trzecie .. klient ktory przychodzi po Audi to ma juz jedno A8,
bo go stac, a teraz kupuje auto dla zony, i ma sie latwo parkowac
:-)

Po czwarte - jak juz w Polsce zyjemy to patrz na pojemnosc silnika
i zwiazana z nim akcyze na cale auto.
A6 z silnikiem 2.2 bedzie sporo drozsze niz A4 z silnikiem 1.8.
Ale jesli w obu modelach zazyczysz sobie silnika >2 l, albo <2l -
to juz takiej roznicy cen nie bedzie.


J.