-
Data: 2023-05-10 02:05:57
Temat: Re: Android auto - narzekanie
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 09.05.2023 o 13:23, heby pisze:
> Informacja czy dana restauracja jest fastfoodem i serwuje mięso z patyka
> jest ścisła i nie wymaga nawet AI. Wymaga tylko kwerend z operacjami na
> zbiorach. W zasięgu aktualnych możliwości asystenta i jego zbioru danych.
Chyba żyjemy w innych światach. W moim, słowo restauracja absolutnie nie
odnosi się do fastudów :]
>
>> Musiałbyś najpierw stworzyć swój profil dla AI, żeby mogła dokonywać
>> decyzji za Ciebie, czyli spędzić pół życia na nauce AI.
>
> Nie. Mój profil, podobnie jak typowego Kowalskiego, jest dośc typowy.
> Mam podobne poglądy na to co to jest fastfood i kebab, jak wiele innych
> osób. Zaryzykuje: jak większość. Wystarczy więc nauczyć je raz, a będzie
> użyteczne dla większości ludzi.
W moim środowisku, kebab jest fastfudem :]
>
> Gdybym miał nietypowe definicje tych słów, to miałbym taki sam kłopot w
> rozmiwie z AI jak w rozmowie z człowiekiem.
Jak dotąd masz ale nie tylko w definicjach słownych, również w
pojmowaniu sensu, określania miejsca, nazywania czegoś w sensie
ograniczania domysłu.
>
> AI jest szyte pod rozumienie statystyczne, "normalne", tych zagadnień i
> dzięki temu jest dobre dla większości.
...miliony much.
>
> To, że ktoś rozumie kebab jako schabowy, to juz nie problem AI.
Ktoś kto rozumie kebab jako nie fastfood, to też.
>
>>>> Zaiste trudno mi osobiście wskazać, gdzie są fastfudy bez kebabu.
>>> Dlatego proszę o to AI posiadające już dostateczną wiedzę.
>> Ta wiedza nie pochodzi znikąd.
>
> Tak, ta wiedza pochodzi z google maps, wymaga tylko obróbki.
>
>> OK, można zacząć wymagać od wszystkich, żeby robili listy dla AI,
>> czego nie lubią lub czego nie mają i dodawać do AI.
>
> Ja tę listę zawarłem w kwerendzie. "Znajdź to i tamto z wykluczeniem
> tego i owego".
Omatko, poproszę frytki bez ziemniaków :> Masz jakieś specyficzne
problemy w określaniu czego nie chcesz. U mnie, jeśli czegoś nie chcę to
nawet nikogo nie informuję. Po co?
>
>> Problemem jest to, że nie potrafisz zrozumieć, że określenie celu jest
>> najbliższe prawdy i najmniej skomplikowane.
>
> Ja tego celu nie mam. Więc jest dla mnie bardzo skomplikowane. Muszę
> wyciągnąć mapę, przeczesac masę restauracji, odrzucić te z "Ahmed",
> "turecki", "doner" w nazwie, ręcznie klikajac w masę ikonek w zasięgu
> wzroku na mapie, dostać listę i nastepnie wybrać 2-3 w pobliżu. To jest
> mechaniczna praca, którą może załatwić AI.
Ja wchodzę do najbliższej knajpy, kupuję CO CHCĘ a reszty "nie widzę".
Nikogo nie muszę pytać, czy jest tam coś, czego nie chcę.
>
>> Spokojnie, obserwuję czasem większą część ludzi, którzy w 100% wiedzą
>> czego nie chcą, natomiast trudno im zdefiniować czego chcą. To widać
>> nawet w sklepie.
>
> Więc nie rzozumiałeś pytania które zadałem. Ja dokładnie wiem czego
> chcę: jakiegoś fastfooda, ale nie kebab. To taki konkret z dodatkowym
> filtrem.
No, jakiś samochód ale nie Opel. Ja chcę Audi i reszta mnie nie
interesuje. Kwestia określenia co się chce a nie czego się nie chce.
Ja dostanę w wyniku same Audi a Ty wszystko oprócz Opla. Ja już wybrałem
a ty nadal nie wiesz co masz wybrać.
>
> Ba, nawet jak bym powiedział do AI "pokaż miejsca gdzie jest coś na
> ząb", to też byłby konkret, tyko ilośc wyników by mnie przytłoczyła.
Na jaki chuj? Nie potrafisz zadać pytania, na które jest w zasadzie
jedna odpowiedź?
>
> Ale gdybys zadał to samo pytanie koledze, on automatycznie z tej masy
> sklepów i restauracji w okolicy zaproponował by 1-2.
Co z tego? Jego gust może być inny od mojego. To ja mam wybierać a nie
kolega. Bardzo rzadko zdarza mi się być niezdecydowanym, żeby szukać
podpowiedzi. Bez tej podpowiedzi spokojnie sobie radzę i nie jest
wymagana, jeszcze ważne, żeby ta podpowiedź była właściwa a nie "wymiana
kół w lodołamaczu".
>
> To jest wlaśnie to, czego ludzie oczekują od AI.
Dla mnie zawsze będzie to zbiór danych, który może się przydać ale nigdy
mu nie zaufam tak, jak mogę zaufać młotkowi. Młotek nie zacznie mi
śrubek przykręcać albo kół wymieniać. Nie chodzi też o zaufanie stricte.
Eliminuję błąd w zarodku, stosując proste narzędzie do prostej pracy.
> Oczekują wyfiltrowanego wyniku, zarówno po filtrach jawnych (nie ma mieć
> kebabu) ale też niejawnych (może podpowiem mu jakieś tanie i popularne,
> z dobrymi komentarzami) jak i zupełnie ludzkimi (może podpowiem też
> takie, gdzie jest parking, bo przeciez jedzie samochodem).
Osobiście robię to sam i tak wolę. Precyzuję cel, który chcę osiągnąć
bez bawienia się w zapytania "filtrowane".
>
> Myślę, że komplenie nie rozumiesz czym jest "I" w AI. To jest właśnie ta
> część, która zachowuje się jak kumpel zapytany o restaurację, a nie jak
> baza SQL na zapytanie SELECT * FROM żarcie WHERE [...].
Doskonale rozumiem czym jest AI. Dokąd AI nie będzie "mądrzejsze" ode
mnie w sensie nie zbioru danych ale odczytywania moich intencji w
konkretny sposób, jak to robią inni na moim poziomie, to nawet nie
będzie alternatywą. Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Co dalej, znam sporo osób Twojego pokroju i generalnie nazywam ich u
siebie "dupotrujami", staram się ich unikać i eliminować, tylko dlatego,
że często nie potrafią określić jednym słowem coś, co można tak
określić. Zwykła strata czasu.
Mam taki przykład, gdzie znam hurtownię, do której przychodzą
"detaliści" którzy w 100% wiedzą czego nie chcą. Jest dla nich specjalny
personel "wysokiej troski", który przedstawia im ofertę ale bez
"rozumienia" emocjonalnego, danego problemu. Klient chce, to
dostanie...i kończy się sytuacją, gdzie kupuje kamery CVI z
rejestratorem IP. Jego sprawa, jak to połączy :) Czy nawet kupi 3 anteny
ale wystarczy mu jedna. Zwroty nie są uwzględniane ale jeśli się zdarzą
to jest cała procedura zwrotu. Dlaczego to piszę? Dlatego, że
najczęściej w tej hurtowni pojawiają się osoby, które najpierw się
przygotowały dokładnie do tego co chcą kupić i to robią.
> Pytałem o restauracje czynne do 23:00, w promeiniu 3k od miejsca gdzie
> jestem.
>
> Innymi słowy odpowiedzą powinno być:
>
> "Żeberka u Zośki są niedaleko, mają niezłe opinie, tylko 100m na
> piechote, poprowadzić?"
Bo Ty tak chcesz. Mi wystarczy odpowiedź że knajpa w pobliżu jest czynna
do 23:00 a opinie mam w dupie i prawie nigdy w takich miejscach się do
nich nie odnoszę. Napiszę swoją i wiem, że inny też ją będzie miał w
dupie, dokąd sam nie oceni. Nie to, ze nie mam zaufania do opinii ale
wiem, że jednemu się podobało a drugi z całą rodziną nasrał w opinii
kłamstwa bo było pisiąt groszy drożej niż obok a zupa zamiast 40C miała 39C.
>
> a nie:
>
> "Tu jest lista wszystkich restauracji czynnych do 23, wliczając w to
> sklepy z karmą dla świnek morskich i pijalnie piwa".
Bredzisz. Restauracja to restauracja :)
>
> To jest to "I" w AI.
Sri. Wolę jednak konkret Asystenta.
> Nie posiadasz. Jadąc w ciemno, do restauracji w górach, jednym z
> najważniejszych pytań jest "jak tam zaparkować w sezonie".
>
> W zasadzie odszukiwanie tej wiedzy zajmuje mi najwięcej czasu.
Mnie prawie wcale i obojętnie gdzie jadę. Nie muszą parkować 20mm od
restauracji. Spokojnie mogę dojść 500m zawsze tak robię i nigdy się nie
zawiodłem. OK, nie mam małych dzieci.
>
> W sam raz zadanie dla AI. Niech mi znajdzie restauracje z parkingiem, na
> którym nie ma tłoku.
No i wpadasz w dziurę "nie ma" :]
> Informacją jest potrzeba.
To półinformacja. Brakuje jej rozumu :)
Chcę siku! Znajdź kibel!
Nachuj? Znajdź kibel nie wystarczy? Czy jednak : Znajdź kibel bez kebabu?
>
> Cel to tylko pośrednie obliczenie, w dodatku może być ich wiele dla
> danego zbioru potrzeb. Może być za wiele, wtedy spodziewam się
> ograniczenia w/g kryteriów niejawnych, dokładnie tak samo, jak zrobiłby
> to człowiek.
Człowieka też pytam zawężając możliwe odpowiedzi i nie jest to pytanie z
tezą.
>
>> Ty nie chcesz kebabu a inny cebulki, cukru, soli,
>> kurczaka,ziemniaków,widelca, krzesła z wikliny, dywanu na ścianie...
>
> I tutaj wchodzi AI, całe na biało. Rozumiejące kontekst wypowiedzi i
> dajace sensowne propozycje nawet w przypadku największych fanaberii
> pytającego. A jak czegoś nie rozumie, to podpyta. Ludzka rzecz, pytać.
Ale na cholerę mi AI, skoro w logicznym rozumowaniu poda 2 wyniki
odległe o 3 parseki od miejsca, gdzie w promieniu 1km dostanę TO CO CHCĘ
kiedy sam "przymknę" oko na "rogi jelenia na ścianie"?
>
>> Ty się ograniczyłeś do kebabu.
>
> Co powinno ułatwić AI odpowiedź.
...ograniczając ilość miejsc, gdzie możesz osiągnąć cel.
>
>> Ja określam cel i jest nim hamburger
>
> Mówisz do gogole systenta "prowadź do hamburgera"?
Nie kombinuj jak blądynka :) Ja WIEM, gdzie kupię hamburgera więc o
niego nie pytam. Po co mam pytać, skoro wiem?
>
> To nie cel. To potrzeba.
Sreba, trzeba wiedzieć co się chce :]
>
>> i nie interesuje mnie kebab. Jadę do celu po hamburgera i wali mnie
>> czy sprzedają tam kebab.
>
> Bo, standardowo, zmieniłeś moją wypowiedź, aby pasowała do Twojej tezy.
Absolutnie NIE.
>
> Ja prosiłem o listę fastfoodów, ale bez kebabów.
I z dostępnych 100 ff zrobiły się trzy oddalone o 3 parseki. Wystarczyło
przymknąć oko na patyk i kupić coś innego niż kebab na sąsiedniej ulicy
z megaparkingiem za free.
>
> A ty twierdzisz, że chcesz listę miejsc gdzie sprzedają hamburgery i
> masz w nosie czy maja kebab.
>
> To dwa zupelnie rózne zapytania. Pierwsze wymaga kwerendy z operacjami
> na zbiorach. Drugie może zignorować "brak kebabu" i dostać to samo.
Mylisz się doskonale. Znaczy masz teraz medal w pomylaniu się:)
Osiągam MAKSIMUM punktów w którym realizuję swój cel, stosując konkretne
zapytanie. Ty masz odpadki, ok, bez kebabu.
>
> Wychodzi na to, że nie pojmujesz nawet tego, gdzie różnica między
> kwerendą a operacją na zbiorach.
Doskonale to rozumiem. Ty nadal nie rozumiesz szybkości dotarcia do celu
w możliwości wyboru z wielu opcji. Myśl zawsze będzie szybsza od
najszybszego pytania do AI.
> Powoli zaczynasz odkrywać co oznacza "I" w AI.
Wiem wcześniej, niż Ty wbiegałeś po dywan na stojąco. Kompletnie mnie to
nie rajcuje w sensie nawet emocjonalnym ale rozumiem Twoje
zafascynowanie zabawką, jak dziecko :)
> Używałem ChatGPT na wyjeździe tydzień temu. Wszystkie odpowiedzi nie
> tylko miały sens, ale były dokładnie tym, czego bym oczekiwał jako
> odpowiedzi od człowieka.
Ja rozmawiam w tym czasie z ludźmi. Zabawki zostawiam dzieciom :)
...
>> Niczego nie przesypiam, może po prostu potrafię zdefiniować cel.
>
> Ja go nie chce definiować. Jestem leniwy i nie mam czasu. Niech to zrobi
> a mnie AI.
Ja chcę, bo lubię. Ty jak widać, nie.
>
>> Jeśli jestem głodny to szukam czegoś do zjedzenia ale nie kieruję
>> zapytania do AI, co mam zrobić kiedy jestem głodny.
>
> Znowu przekręcasz słowa. Nikt tu nie pyta o to co robić jak się jest
> głodnym.
To potrzeba przecież...Ty definiujesz potrzebę a AI ma znaleźć
lekarstwo. Ja szukam lekarstwa, które jest mi potrzebne.
>
> Pytanie brzmi "jestem w obcym mieście, ostatnio miałem sraczkę po
> randomowym kebabie i mnie mdli na jego widok, ale nie mam za dużo czasu
> i muszę wszamać coś na szybko". Taki zestaw parametrów wprowadzony do AI
> może wygenerować bardzo rozsądną podpowiedź. Ja ją mogę uzyskać werując
> mapę i czytając dziesiątki opini w restauracjach, ale AI zrobi to samo w
> milisekundę.
Ja wchodzę do Biedry i kupuję myśliwską, bułkę i kefir. Nikogo o nic nie
pytam i nie potrzebuję diagnozy AI co mi pomoże na sraczkę a jeśli
miałbym opowiadać AI, że widok kebaba mnie mdli to zapytałbym o
najbliższy peron, żeby się rzucić pod pociąg z głupoty samego odezwania :)
>
>> Ty oczekujesz decyzji od AI i tracisz życie na pytania
>
> Nie tracę życia na ręczne szukanie celu spełaniające kryteria.
>
> Ty tylko udajesz, że nie masz kryterów. Ale masz. Musisz je użyć w celu
> odszukania celu.
Ja znam cel, ty go szukasz...jeszcze.
>
>> a ja podążam do celu.
>
> A ja go nie mam. Jestem pierwszy raz na tym zadupiu i nie ma kogo
> zapytać, bo nikt nie gada w językach jakie znam.
Nie masz celu na zadupiu? Ja mam zawsze. Ciekawa sprawa :)
>> Czyli nie potrafisz zdefiniować celu.
>
> Dokładnie. Oczekuje definicji celu przez AI. Ja tylko definiuje potrzeby.
Po co? Nie lepiej pytać o cel znając swoje potrzeby? Musisz się radzić
AI co jest Ci potrzebne? Ja to wiem od zawsze. Dziwna sprawa.
...
> AI służy do mielenia wiedzy, której NIE posiadasz i nie masz czasu na
> jej mielenie, a jednocześnie algorytm jej mielenia nie przekracza
> umiejętności szwagra szedzącego obok i patrzącego tępym wzrokiem w mapę.
> On też da rade, za 3h, okresli gdzie jest i jak jechać, ale AI zajmie to
> milisekundę.
Asystentowi wystarczy pikosekunda jak podam cel. Ja zawsze znam cel.
> Co to znaczy "zwapniać"?
Myślałem, że użyjesz AI :)
Cofać się w rozwoju, leniwieć, zapominać nazw, stawać się wapniakiem (od
zwapnienia czyli Choroba Fahra) generalnie wapniakami określa się osoby,
które się już nie rozwijają.
"Jako wapniaków przede wszystkim określa się rodziców, chociaż zdarza
się również używać tego słowa ogólnie w stosunku do osób starszych. Nie
chodzi jednak konkretnie o wiek osoby określanej tym słowem, lecz o
fakt, że w związku z różnicą wieku nie rozumie pewnych spraw. Zwrot nie
jest bardzo obraźliwy, jednak z całą pewnością jest niesympatyczny."
>> Raczej Ty nie rozumiesz AI. AI się ciągle uczy, AI się zapętla, AI
>> pochłania więcej czasu niż go daje (obecnie) niż prosto określony cel.
>
> Absolutnie nie masz racji. Pogadaj z ChatGPT. Aby zapętlić ten modej,
> wymagana jest detaliczna wiedza o tym, jak działa.
No, wymiana kół w lodołamaczu. Już pisałem, z AI miałem do czynienia
znacznie wcześniej, niż Twoja fascynacja.
...
>> Sro. Określam CEL.
>
> Nie masz celu. Jesteś w obsym mieście, nieznanej trasie i jesteś głodny.
> I wymiotujesz na widok kebaba, bo szwagier miał w zeszłym tygodniu
> ochotę na lokalnego Turka a ty byłeś na tyle głupi, że polazłeś z tym
> debilem, a kebab był chyba ze szczurów.
Taki myk:
Zdecydowanie widziałem więcej niż kebab w życiu. Wiesz co? Zazdroszczę
psom. One nie znają takich pojebanych pojęć jak obrzydzenie. Osobiście
mnie to wkurwia, podobnie jak inne naleciałości kulturowe/gatunkowe.
Nie, nie mam ochoty wąchać czyjegoś gówna ale samo tłumaczenie że nie
mam ochoty jest wręcz śmieszne. Rozumienie ochoty a potrzeby to też inna
sprawa...ale lekarz może. Może grzebać w czyjejś dupie lub wąchać treść
żołądka czy kroić śmierdzącego trupa przy śniadaniu. Im się "wybacza"
ale oni i tak mają często wyjebane. Nie, nie jestem proktologiem, jakbyś
pytał :) Zrozumiesz?
>
>> Jestem lepszy czy gorszy od AI?
>
> Nie wiem. Jak cie zapytam gdzie najlepiej zaparkować w konkretnym, dużym
> miescie turystycznym, którego nie znasz, nie definiując precyzyjnie
> "najlepiej", to jak szybko odpowiesz?
Natychmiast! Tam gdzie mogę a mogę oznacza wszędzie gdzie mogę,
najlepiej pod marketem :] Najbliższym, lub na stacji benzynowej. Tam też
można parkować zwykle.
>
>> Może to, że jestem zdecydowany i wiem czego chcę nie informując czego
>> nie chcę?
>
> Nie wiesz. Ja też nie wiedziałem, do czasu aż nie zapytałem loklanego
> przewodnika.
W różnych krajach są różne okazje. Wystarczy najpierw się przygotować co
zawsze robię. W Polsce masz parkingów przy Lidlu, Biedrze, Ąszą itd od
chuja. W innych krajach inaczej. Rzadko szukam parkingu bez kebabu, za
1zł/h. Nie zatrzymuję się na nocleg w takich miejscach tylko na jakiś
krótki czas.
>
> Gdybym bazował na swojej ignorancji, wylądował bym w strefie płatnej i z
> restrykcją na poruszanie się samochodem.
>
> Tutaj AI miało by więcej wspólnego z tym lokalsem z wiedzą tajemną, niż
> z moją ignorancją.
>
> Wybrał bym AI.
>> Ty pytasz AI co jeszcze potrzebujesz informując AI czego nie chcesz a
>> ja już wychodzę z Lidla mając to, po co przyszedłem.
>
> Czyli dalej nie pojmujesz o co pytam w całym tym wątku.
>
> Ja zadaje przestrzeń, w której AI znajduje mi wynik (cel) pasujący do
> moich kryteriów.
Generalnie ja znam cel, szukam tylko drogi. Ty szukasz drogi do celu,
którego jeszcze nie znasz, stąd różnica.
>
> To dokładnie to samo, co jak dzieciak mówi "tate, kup kole", to ja
> wybieram niebieską albo czerwona, a jemu wszystko jedno.
Niezupełnie ja wiem, że kupię czerwoną i bez cukru :] Nie muszę wybierać.
> Nie wiem, czy zauwazyłeś: jeśli jesteś lokalnym przewodnikiem googla, to
> dostajesz okresowo pytania.
Taa, mam nawet jakieś poziomy, fotki rankingi, pomagam :)
...
>> Moje wakacje polegają przede wszystkim na planowaniu i uzgadnianiu
>> CELU w ramach POTRZEBY.
>
> Efekt: zaplanowałem że podjedziemy w X, bo tam jest fajna jaskinia. Po
> dojechaniu w X okazał się, że mają awarię oświetlenia i zamknięte. Masz
> 3h wolnego. Co robisz?
Nim pojadę, dzwonię i pytam :] 3 lata próbowałem zwiedzić Jaskinię
Niedźwiedzia zanim nauczyłem się dzwonić :]...i zamówić bilety.
AI mi niepotrzebna. Po prostu staram się być przygotowany na
niespodzianki. Podpieram się lokalnymi apkami z mapami szlaków a nim się
znajdę w jakimś nieznanym terenie to najpierw sprawdzam wszystko co mogę
i mam przygotowane (trudne słowo) CELE. Potem je realizuję w miarę
sytuacji. Możesz to uznać jako "rozproszone" AI ale z zawężeniem do
wpierdolenia w maliny jak przymusowa wymiana zimówek na letnie w
lodołamaczu.
>> Znów opowiadasz bajki. Oś czasu jest dostępna w Google :]
>
> Oś czasu pokazuje mi kilka niebieskich kresek. Która to była plaża z
> takim fajnym piaskiem? Nijak to nie wynika z osi czasu, a może to nie
> było o 12 tylko o 11? Cholera wie. Szwagier by wiedział.
Lecytyna pomaga na takie stany, AI zapewne Ci kiedyś zaordynuje :)
...
> Nie pojmujesz do czego nam AI. Nie dlatego, że ma zrobić rzeczy jakich
> nie potrafię.
>
> To jest do tego, abym nie musiał robić rzeczy trywialnych.
Ja ich nie robię i AI mi do tego nie jest potrzebna. Może to wynikać z
wielu przyczyn. Może mam dobrą pamięć albo doświadczenie? Nie wiem. Nie
zdarzają mi się takie rzeczy jak Tobie, gdzie nie wiem czego chcę,
znaczy że wiem czego nie chcę/lub odwrotnie.
>
> To to samo, co rozpalanie ognia. Ktoś, kto wynalazł krzesiwo nie zrobnił
> tego dlatego, że nie potrafił chodzić setki km szukajac płonącego lasu.
> On to zrobił po to, aby zająć się dłubaniem w zębach przy ognisku, z
> braku zajęcia.
AI ognia nie rozpali. Sam umiem, nawet nauczyłem się bez zapałek. Nie
muszę pytać AI bo już wiem.
...
>> Wręcz odwrotnie. Obserwuję wokół postępujące zwapnienie w kierunku
>> zubożenia określania celu i nazywania rzeczy "po imieniu".
>
> Więc umawiasz się z kumplami na piwo pod konkretnym adresem, nawet jeśli
> chodzicie tam co tydzień?
Tak, ten adres to nie ulica ale uwaga, trudne słowo: NAZWA. Np. Bar u Jasia.
>
> Jesteś chyba wyjątkowo wyjątkowy.
Normalny, może trochę indywidualny.
>
>> Taki przykład: zamiast podaj pilota, słyszę podaj to coś do telewizora
>
> Ja nie słyszę takich spłyceń. To chyba kwestia rodziny.
Ja to słyszę u klientów, nie w moim domu. Mam dwa piloty do TV, jeden ma
żona a drugi jest dla mnie :) Na dodatek NIGDY nie pytam: NIE widziałaś
mojego pilota? Jeśli już, to pytam: CZY widziałaś mojego pilota?
Odpowiedzi są różne. Na pierwsze pytanie odpowiedź jest TAK a na drugie
NIE (w przypadku gdy nie widziała) i obie są prawidłowe. Precyzyjnie
zadane pytanie oczekuje precyzyjnej odpowiedzi, bez idiomów, które mogą
wprowadzić w błąd. Tak, dobrze kombinujesz teraz...jeśli ktoś ktoś mnie
zapyta CZY nie widziałeś pilota, odpowiadam: TAK (jeśli go nie
widziałem):]...to gdzie jest?...leci następne pytanie i robi się z tego
gównorozmowa, podobnie jak z AI :] a sekundy spierdalają... :)
>
>> Kurtyna.
>
> Fajna opiwieść, ale to raczej patologia.
Codzienność. Od chuja takich: podaj, no ten, tamto, nowiesz, no to.
>
>>> Koserwatyzm w poglądach to straszna choroba.
>> Zubożenie intelektualne
>
> Nazwę to inaczej: spryt zamiast pracy.
To nie spryt. To strata czasu.
>
> Inaczej ten intelektualista od krzesiwa będzie "zubożony intelektualnie"
> względem tego, co zapierdala 500km na piechotę po ognień.
Ja już znam rozwiązanie, bez pytania.
>
>> podpierające się AI to gorsza choroba
>
> Podpierasz się komputerem do korespondencji zamiast pisać listy.
Klawiatura służy nadal do pisania. Trudno pisać piórem po monitorze ale
to możliwe nadal. OK, nie mam papieru, skrzynka jest wirtualna, gołębie
i listonosze są zastąpione providerem ale czas doręczenia się zmienił.
jak widzisz, nadal trzeba czytać, chociaż sprytny włączy Asystenta do
czytania. AI nadal niepotrzebne.
>
> Z resztą, podpierałbyś się pisaniem, zamiast mówić.
To zależy. Nie potrzebuję promptera ale jednak wolę pisać niż nagrywać.
W nagrywaniu nie działa backspace :) Czasem jednak dyktuję głosowo, taka
forma pośrednia. Na szybko jednak zdarza się, że nagrywam dźwięk i wysyłam.
> Z resztą, podpierałbyś się mówieniam zamiast dłubać w zębach.
Nie dłubię w zębach.
>
> Konserwatyzm zawsze, ale to zawsze, polega na narysowaniu gubej kreski w
> momencie, jak się jest młodym i okresleniu wszystko po tej kresce jako zła.
Nie znoszę konserwatystów :)
>
> W każdym pokoleniu, licząc od tego zubożonego intelektualisty od krzesiwa.
>
> Konserwatyzm to straszna choroba.
>
Zgadzam się :]
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
Następne wpisy z tego wątku
- 10.05.23 04:05 LordBluzg(R)??
- 10.05.23 05:09 LordBluzg(R)??
- 10.05.23 05:26 LordBluzg(R)??
- 10.05.23 10:31 K
- 10.05.23 11:56 LordBluzg(R)??
- 10.05.23 13:03 J.F
- 10.05.23 13:10 Cavallino
- 10.05.23 17:42 ddddddddddd
- 10.05.23 23:43 Adam
- 11.05.23 09:26 J.F
- 12.05.23 15:17 ddddddddddd
Najnowsze wątki z tej grupy
- ranking wyciszenia, głośność, hałas przy 130 km/h, na postoju, przy przyspieszaniu
- Pies z kulawą nogą nie kupi twojego elektryka
- "Nie kupujcie samochodów elektrycznych
- jakie małe auto duże w środku :-)
- Re: pytanie do oponiarzy lub szybkojeżdzących (opony Hankook Ventus Prime, S1 Evo, alternatywy)
- A niektórym to naprawdę zależy na ekologi w miastach LPG POWRACA ;-)
- kupujmy części
- OT musk
- Elektryfikacja w ODWROCIE
- wodor
- Zgromadzenie użytkowników pojazdów :-)
- Test - nie czytać
- Nowa ładowarka Moya a Twizy -)
- Pomoc dla Filipa ;)
- znowu kradno i sie nie dzielo
Najnowsze wątki
- 2025-02-05 Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- 2025-02-04 ranking wyciszenia, głośność, hałas przy 130 km/h, na postoju, przy przyspieszaniu
- 2025-02-05 Warszawa => IT Recruiter <=
- 2025-02-05 Ostrów Wielkopolski => Area Sales Manager OZE <=
- 2025-02-05 Rzeszów => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2025-02-05 Warszawa => IT Business Analyst <=
- 2025-02-05 Warszawa => Specjalista DevOps <=
- 2025-02-05 Łódź => NodeJS Developer <=
- 2025-02-05 Warszawa => QA Engineer (Quality Assurance) <=
- 2025-02-05 Gdańsk => Specjalista ds. Sprzedaży <=
- 2025-02-05 Warszawa => QA Engineer <=
- 2025-02-05 Warszawa => Programista Full Stack .Net <=
- 2025-02-05 Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- 2025-02-04 podpisywanie umów z datą wsteczną
- 2025-02-04 Radio internetowe do starego Androida