W dniu 2017-02-08 o 14:34, Yerine Ictimai pisze:
>
> Właśnie mam nowy numer w nowym abonamencie u "największego
> operatora", już drugi miesiąc i:
>
> - najpierw przysyłała mi sms-y o groźnej treści kancelaria
> KOMORNICZA, po zadzwonieniu do nich i że to "nowy" numer chyba
> niby dali se siana,
>
> - teraz z kolei jakoś od paru tygodni mam głuche telefony, z
> różnych numerów, po moim odebraniu i powiedzeniu "halo" -
> rzucenie słuchawką,
> jak natomiast odbieram ale nic nie mówię jakiś głos kobiecy pyta
> "halo halo..." ale jak wreszcie odezwę się to - rzucenie
> słuchawką, standardowo,
> tak mam codziennie.
>
> Ponieważ to mój nowy numer więc chętnie go zmienię na inny, jak to
> załatwić wewnątrz "największego operatora"?

Zmiana numeru jest płatna, więc pisz reklamację, że masz jakiś staling
po poprzednim właścicielu, może w ramach ugody zmienią ci numer za darmo.

>
> Powiem że nawet bawi mnie to nieco, ale znajomi mnie ostrzegają że
> z KOMORNIKAMI nie ma żartów,
> mają niesymetryczne przywileje i wątpliwości z reguły zawsze
> rozstrzygane są na niekorzyść obywatela.
> Wy co myślicie?

Masz znajomych, którzy niewiele wiedzą, ale kłapać dziobem lubią.
Współczuję.


--
Liwiusz