-
71. Data: 2009-06-27 09:10:17
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Sat, 27 Jun 2009 09:20:21 +0200, Kuba (aka cita) <y...@w...pl>
wrote:
[...]
> Jaki wpływ na czyjeś życie i zdrowie ma do, czy bede miał kask?
> Jeden przykald prosze, zebym mógł sie ustosunkowac.
Ty się zabijesz, a Twoja rodzina będzie mieć traumę. ;-)
> Jaki wpływ na życie i zdrowie moze miec to, czy mam czy nie mam pasów
> dla osob nie będących w aucie (tych nie licze, bo to już ich wewnętrzna
> sprawa, czy sie pozapinają czy nie)
Czemu nie liczysz osób nie będących w aucie? Czy myślisz, że sytuacja,
w której do auta wsiadają 4 osoby, 3 się zapinają, 4 nie zapina pasów,
na co jedna z tych 3 mówi "to ja wysiadam, bo Czwarty nie zapiął pasów"
jest realna? A przecież w tej sytuacji Czwarty stanowi w razie wypadku
śmiertelne zagrożenie dla Pierwszej, Drugiej i Trzeciego.
http://www.youtube.com/watch?v=m77Ax33Z7SQ
Generalnie Twoja argumentacja byłaby doskonała gdyby ludzie byli
racjonalnymi agentami, ale nie są. Ludzie nie oceniają sensownie
prawdopodobieństw i większość nie jest w stanie ocenić racjonalnie
poziomu zagrożenia związanego z danym działaniem, na przykład boją
się bardziej latać niż jeździć samochodem.
Jazda pojazdem mechanicznym po drogach publicznych nie jest prawem
nadanym przez Latającego Potwora Spaghetti, ustawodawca może nakładać
na nie różne ograniczenia. Na przykład takie, które skutkują mniejszą
liczbą ofiar śmiertelnych na drogach.
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
-
72. Data: 2009-06-27 09:46:54
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: Andrzej Luczak <a...@s...akcent.pl>
> Ludzie nie oceniają sensownie
> prawdopodobieństw i większość nie jest w stanie ocenić racjonalnie
> poziomu zagrożenia związanego z danym działaniem
>
> Jazda pojazdem mechanicznym po drogach publicznych nie jest prawem
> nadanym przez Latającego Potwora Spaghetti, ustawodawca może nakładać
> na nie różne ograniczenia. Na przykład takie, które skutkują mniejszą
> liczbą ofiar śmiertelnych na drogach.
Taki tok myslenia, przyznam logiczny i sensowny, przyświeca
skandynawskim ustwodawcom pragnącym zakazać użytkowania motocykli jako
zbyt niebezpiecznego urządzenia do przemieszczania mas ludzkich. Tym
samym zbliżamy się do dalekowschodniego sposobu myślenia (jednostka nie
liczy się wobec interesu ogółu). Ironzując, uznane prawa jednostki to
będzie jedynie ochrona odmienności seksualnych ?
--
AL F650 & LC4
-
73. Data: 2009-06-27 10:11:54
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: n...@s...com
On Sat, 27 Jun 2009 09:20:21 +0200, "Kuba \(aka cita\)"
<y...@w...pl> wrote:
>Jaki wpływ na czyjeś życie i zdrowie ma do, czy bede miał kask?
Dostajesz w kask, kamieniem wyprysnietym spod kol innego pojazdu, masz
dziurke w kasku, zatrzymujesz sie i klniesz.
Aaa, nie masz kasku, dostajesz kamieniem w leb, tracisz panowanie nad
maszyna, walisz w matke dzieciom, staruszke i wycieczke przedszkolna.
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
-
74. Data: 2009-06-27 10:37:18
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Thu, 25 Jun 2009 18:36:00 +0200
Jacot wrote:
> >no to moze przy okazji OC dla rowerzystow? a co tam, przeglad tez... i
> >rejestracja. Od razu zrobi sie bezpiecznie;)
>
> Dla pieszych najpierw. Znaczy w sumie dla wszystkich;)
> Jak tak srednio statystycznie zlicze, to najczesciej zagrozenie dla
> ruchu mojego pojazdu stwarzaja mi piesi. Za nimi dopiero ida
> zmotoryzowane nauczycielki oraz urzedniczki starostwa ale to moze byc
> bez to, ze mamy niekiedy wspolne godziny rozpoczecia pracy i na tej
> samej ulicy musimy sie spotykac. Tylko one sa jakos bardziej zaspane
> czy ki?
Zgadzam się z Jacotem.
Niektórzy piesi(w moim odczuciu większosć) nie patrzą czy włażą pod osobówkę,
motocykl czy rower. Uwagę na to co na nich "zapierdala" zwrócą dopiero, gdy
zrobi się dosyć efektowne hamowanie zatrzymując tuż przed nimi. Wtedy stoją
i patrzą się jak na morderce. Potem jest grzecznościowa wymiana zdań typu
"jak jeździsz tłumoku", kierujący pojazdem sypnie 'kurwą' albo 'spierdalaj
i jedzie dalej.
Jakoś niedawno w wydarzeniach(czy jak to tam na polsacie o 18:45 sie nazywa)
było o zmianach dla przyszłych kierowców, to się jakiś bystrzejszy funkcjonariusz
wypowiedział, że bolączką na polskich drogach jest brak odizolowania ruchu
pieszego oraz stan dróg.
Zgadzam się z nim w 100%.
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
75. Data: 2009-06-27 10:39:39
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Fri, 26 Jun 2009 14:15:30 +0200
n...@s...com wrote:
> >Na alledrogo kupisz rometa z papierami juz za 200-300zl, przypuszczam ze "po
> >wsiach" ceny transakcyjne takich zmeczonych komarkow i innych rometow nie
> >przekraczaja tych 100-200zl, tymczasem przeglad techniczny motocykla
> >kosztuje 62zl.
>
> ej, do przegladu masz sie stawic SPRAWNYM pojazdem, z dzialajacym
> wyposazeniem itd. Takiego za 120zl to raczej nie kupisz :)
Pali, jeździ, hamuje, znaczy działa? ;-]
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
76. Data: 2009-06-27 11:38:02
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Sat, 27 Jun 2009 11:46:54 +0200, Andrzej Luczak
<a...@s...akcent.pl> wrote:
[...]
>> Jazda pojazdem mechanicznym po drogach publicznych nie jest prawem
>> nadanym przez Latającego Potwora Spaghetti, ustawodawca może nakładać
>> na nie różne ograniczenia. Na przykład takie, które skutkują mniejszą
>> liczbą ofiar śmiertelnych na drogach.
> Taki tok myslenia, przyznam logiczny i sensowny, przyświeca
> skandynawskim ustwodawcom pragnącym zakazać użytkowania motocykli jako
> zbyt niebezpiecznego urządzenia do przemieszczania mas ludzkich.
Tym skandynawskim ustawodawcom, którzy niedawno otworzyli w ramach
programu Vision Zero drogę zaprojektowaną z myślą o bezpieczeństwie osób
poruszających się motocyklami?
http://www.motorcycle.com/news/norway-opens-motorcyc
lesafe-highway-80034.html
> Tym samym zbliżamy się do dalekowschodniego sposobu myślenia (jednostka
> nie liczy się wobec interesu ogółu). Ironzując, uznane prawa jednostki
> to będzie jedynie ochrona odmienności seksualnych ?
A, kolega korwinista?
Ale jeżeli jesteś libertarianinem czy innym tego typu zwolennikiem wolności
osobistej uber alles, to zupełnie nie rozumiem czemu wprowadzane przez
państwo ograniczenia na to, jak i czym poruszają się osoby po publicznej
sieci dróg Cię ruszają. Podejrzewam, że do końca tego wieku poruszanie się
ręcznie sterowanymi samochodami i motocyklami będzie rozrywką dla bogatych
uprawianą na zamkniętych torach wyścigowych - ale tak dlugo jak każdy może
sobie pojechać na tor i się pościgać nie widzę w tym absolutnie nic złego.
(W ekstremalnej wersji korwinistycznej każdy może sobie wybudować prywatny
tor wyścigowy :-))
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
-
77. Data: 2009-06-27 13:17:00
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: Andrzej Luczak <a...@s...akcent.pl>
>> Taki tok myslenia, przyznam logiczny i sensowny, przyświeca
>> skandynawskim ustwodawcom pragnącym zakazać użytkowania motocykli jako
>> zbyt niebezpiecznego urządzenia do przemieszczania mas ludzkich.
>
> Tym skandynawskim ustawodawcom, którzy niedawno otworzyli w ramach
> programu Vision Zero drogę zaprojektowaną z myślą o bezpieczeństwie osób
> poruszających się motocyklami?
Czyli w zamian za ewentualny zakaz jazdy motocyklami po publicznych
drogach przygotowano taki wydzielony "tor"
>> Tym samym zbliżamy się do dalekowschodniego sposobu myślenia
>> (jednostka nie liczy się wobec interesu ogółu). Ironzując, uznane
>> prawa jednostki to będzie jedynie ochrona odmienności seksualnych ?
>
> A, kolega korwinista?
> Ale jeżeli jesteś libertarianinem czy innym tego typu zwolennikiem wolności
> osobistej uber alles, to zupełnie nie rozumiem czemu wprowadzane przez
> państwo ograniczenia na to, jak i czym poruszają się osoby po publicznej
> sieci dróg Cię ruszają.
Trzeba zaraz osobiste wycieczki?. Od polityki trzymam się daleko, w
jednym systemie dziś nazywanym totalitarnym pożyłem, więc mam własne
zdanie na temat wolności osobistej. Jeszcze raz powtórzę, zbliżamy się
do dalekowschodniego sposobu myślenia gdzie jednostka nie liczy się
wobec interesu ogółu, co zresztą potwierdziłeś swą wypowiedzią. A jakie
są przykłady nadrzędności jednostki, akurat medialnie nagłasniane są
prawa odmienności seksualnej, bynajmniej nie prze wspomnianego Korwina.
Napisałem więc o nich, by zostać zrozumianym. Proszę więc nie wkładaj
swych oponentów w polityczne szufladki
--
AL F650 & LC4
-
78. Data: 2009-06-27 13:54:40
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-06-27 12:37:18 +0200, Sqeeb <s...@i...community> said:
> Zgadzam się z Jacotem.
> Niektórzy piesi(w moim odczuciu większosć) nie patrzą czy właż
> ą pod osobówkę,
> motocykl czy rower. Uwagę na to co na nich "zapierdala" zwrócą dopier
> o, gdy
> zrobi się dosyć efektowne hamowanie zatrzymując tuż przed nimi. Wte
> dy stoją
> i patrzą się jak na morderce. Potem jest grzecznościowa wymiana zda
> ń typu
> "jak jeździsz tłumoku", kierujący pojazdem sypnie 'kurwą' albo 'spi
> erdalaj
> i jedzie dalej.
Ty, a słyszałeś kiedyś o zachowaniu szczególnej ostrożności przy
dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych, czy traktujesz to tylko jako nic
nie znaczący frazes?
> Jakoś niedawno w wydarzeniach(czy jak to tam na polsacie o 18:45 sie nazy
> wa)
> było o zmianach dla przyszłych kierowców, to się jakiś bystrzejsz
> y funkcjonariusz
> wypowiedział, że bolączką na polskich drogach jest brak odizolowani
> a ruchu
> pieszego oraz stan dróg.
No. Piesi powinni se plecaki rakietowe pokupować, byle tylko nie
przeszkadzać jaśnie zapierdlajaćym kierowcom. Ty pewnie nie musisz
przejść przez żadną ulice idąc do garażu, nie?
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
-
79. Data: 2009-06-27 14:08:21
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Sat, 27 Jun 2009 15:17:00 +0200, Andrzej Luczak
<a...@s...akcent.pl> wrote:
[...]
>> Tym skandynawskim ustawodawcom, którzy niedawno otworzyli w ramach
>> programu Vision Zero drogę zaprojektowaną z myślą o bezpieczeństwie osób
>> poruszających się motocyklami?
> Czyli w zamian za ewentualny zakaz jazdy motocyklami po publicznych
> drogach przygotowano taki wydzielony "tor"
Skąd ten pomysł? To normalna, publiczna droga.
To, że jedna z osób tworzących Vision Zero uważa, że motocykle bardzo
niebezpieczne nie oznacza, że skandynawscy ustawodawcy planują je zakazać.
Co widać na załączonym przykładzie.
[...]
>> Ale jeżeli jesteś libertarianinem czy innym tego typu zwolennikiem
>> wolności osobistej uber alles, to zupełnie nie rozumiem czemu
>> wprowadzane przez
>> państwo ograniczenia na to, jak i czym poruszają się osoby po publicznej
>> sieci dróg Cię ruszają.
> Trzeba zaraz osobiste wycieczki?
Przypisywanie komuś poglądów politycznych to od razu osobista wycieczka?
> Od polityki trzymam się daleko, w jednym systemie dziś nazywanym
> totalitarnympożyłem, więc mam własne zdanie na temat wolności osobistej.
Jakieś dziwne trochę mi się wydają. Ale generalnie niespecjalnie chce mi
się z Tobą dalej dyskutować, patrząc po sformułowaniach jakich używasz,
pragnę jedynie sprostować publikowane przez Ciebie informacje jakoby
"skandynawscy ustawodawcy planowali zabronić motocykli", równie prawdziwe
co kwiatki typu "w Niemczech kobiecie odebrali prawo do zasiłku bo
nie chciała pracować w domu publicznym".
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650
-
80. Data: 2009-06-27 14:42:22
Temat: Re: A nie mowiłem???
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Sat, 27 Jun 2009 15:54:40 +0200
de Fresz wrote:
> Ty, a słyszałeś kiedyś o zachowaniu szczególnej ostrożności przy
> dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych, czy traktujesz to tylko jako nic
> nie znaczący frazes?
A Ty zauważasz różnicę między dojeżdżaniem do przejscia dla pieszych a
'wtargnięciem pieszego na jezdnię w miejscu do tego nie wyznaczonym'?
> No. Piesi powinni se plecaki rakietowe pokupować, byle tylko nie
> przeszkadzać jaśnie zapierdlajaćym kierowcom. Ty pewnie nie musisz
> przejść przez żadną ulice idąc do garażu, nie?
Ale zanim na tą ulicę wejdę, to rzuce okiem na lewo i prawo.
Jak nic nie jedzie to co za różnica czy to przejscie czy kawałek
asfaltu we wsi?
--
Pozdrawiam,
Sqeeb