-
21. Data: 2010-06-29 14:51:04
Temat: Re: 7 latek szybko zleci...
Od: Przemysław Bernat <p...@w...pl>
Dnia Tue, 29 Jun 2010 13:56:19 +0200, J.F. napisał(a):
> Ale jechal tez na tyle wolno ze ludziom w Omedze sie nic nie stalo.
> Co to byl za hultaj ? Fizyka robi swoje, 160+0 to tak jakby po 80,
> ale przy 80 zniszczenia tez sa spore.
Co Ty wiesz o fizyce? Prędkość to jedno, masa to drugie. Omega waliła
przodem, Hunday dostał w bok. Policz sobie energie obu pojazdów przed
zderzeniem i zastanów się, który ją pochłonął w trakcie zderzenia.
> Pare opini bieglych czytalem i teraz im wstepnie nie dowierzam.
Przy takiej znajomości fizyki, to się nie dziwię.
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
22. Data: 2010-06-29 14:53:38
Temat: Re: 7 latek szybko zleci...
Od: Przemysław Bernat <p...@w...pl>
Dnia Tue, 29 Jun 2010 14:09:46 +0200, J.F. napisał(a):
> Dlatego ze ktos kiepskiego linka dal :-P
Chcesz link do Google?
> No coz, zajrzalem w google - Chylonska dluga, prosta, chodnik
> szeroki .. ale z Piaskowej to chyba widok akurat zaslania drzewo.
Drzewo, żywopłot, słupy trakcji trolejbusowej - ogólnie mało widać.
> A jakby drugi kierowca byl trzezwy, to co bys powiedzial ?
Ja bym powiedział, że był trzeźwym debilem.
> Tak. Trzy osoby nie mogly siedziec przy lewym oknie .
Z Hundaya niewiele zostało po zdarzeniu.
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
23. Data: 2010-06-29 15:56:23
Temat: Re: 7 latek szybko zleci...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-06-28, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>>> Bzdura. Gosc co przejechal kilka osob na przystanku w DC dostal
>>>> pare lat odsiadki a byl trzezwy.
>>> Ale to przypadek jeden na pare tysiecy.
>> Prowadzisz statystyki? :)
>
> Czasem jednak slysze jaki byl wyrok i z reguly sa zawiasy.
Z reguły to kierowca jest trzeźwy i przekracza o kilkadziesiąt km/h, a
nie pijany, lecący 110km/h powyżej ograniczenia i uciekający z miejsca
wypadku.
Krzysiek Kiełczewski
-
24. Data: 2010-06-29 16:02:53
Temat: Re: 7 latek szybko zleci...
Od: "kamil" <k...@s...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:i0cn14$eti$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "LEPEK" <g...@w...pl> napisał
>> Ale na pewno jechał bardzo szybko, co widać po zniszczeniach Hyundaia, i
>
> Ale jechal tez na tyle wolno ze ludziom w Omedze sie nic nie stalo.
> Co to byl za hultaj ? Fizyka robi swoje, 160+0 to tak jakby po 80, ale
> przy 80 zniszczenia tez sa spore.
Bzdura, to tak jakby dwa jadace 160 wpadly na siebie czolowo.
Pozdrawiam
Kamil
-
25. Data: 2010-06-29 18:34:42
Temat: Re: 7 latek szybko zleci...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com>
> On 2010-06-28, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Czasem jednak slysze jaki byl wyrok i z reguly sa zawiasy.
>
> Z reguły to kierowca jest trzeźwy i przekracza o kilkadziesiąt
> km/h, a
> nie pijany, lecący 110km/h powyżej ograniczenia i uciekający z
> miejsca
> wypadku.
Ale jak ktos trzezwy, to z reguly sad patrzy na niego laskawym
okiem,
a jak nietrzezwy .. to juz i tak lepiej dla niego zeby uciekl.
J.
-
26. Data: 2010-06-29 20:12:50
Temat: Re: 7 latek szybko zleci...
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
kamil wrote:
>
>
> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:i0cn14$eti$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "LEPEK" <g...@w...pl> napisał
>>> Ale na pewno jechał bardzo szybko, co widać po zniszczeniach Hyundaia, i
>>
>> Ale jechal tez na tyle wolno ze ludziom w Omedze sie nic nie stalo.
>> Co to byl za hultaj ? Fizyka robi swoje, 160+0 to tak jakby po 80, ale
>> przy 80 zniszczenia tez sa spore.
>
> Bzdura, to tak jakby dwa jadace 160 wpadly na siebie czolowo.
>
Że co???
Walnięcie w stojący taki sam samochód to efekt zbliżony do czołówki obu
pojazdów jadących z połową prędkości.
Ale tu nie były 2 takie same pojazdy. Hyundai był mniejszy i dostał w bok.
Efekty można by porównać do sytuacji jakby Omega jechała prosto ok 75
km/h (tam było 160 licznikowe a nie rzeczywiste, biegły mówił o min.
140km/h -- więc pewnie było nieco więcej ok 150km/h) a z naprzeciwka
jadący dużo lżejszy Hyundai wpadł w poślizg i postawiło go bokiem i w
chwili uderzenia miał też 75km/h.
Efekty dla Omegi i jej bezmózgiej zawartości bliskie temu jak przy
przywaleniu z prędkością 50km/h całym przodem (a nie 2/3 jak na
dzisiejszych testach zderzeniowych) w ścianę. Z takiego dzwona to i ze
starego F125p można było wyjść bez większych obrażeń (jeśli pasy zapięte).
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
27. Data: 2010-06-29 20:54:03
Temat: Re: 7 latek szybko zleci...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Przemysław Bernat" <p...@w...pl> napisał
> Dnia Tue, 29 Jun 2010 13:56:19 +0200, J.F. napisał(a):
>> Ale jechal tez na tyle wolno ze ludziom w Omedze sie nic nie
>> stalo.
>> Co to byl za hultaj ? Fizyka robi swoje, 160+0 to tak jakby po
>> 80,
>> ale przy 80 zniszczenia tez sa spore.
>
> Co Ty wiesz o fizyce? Prędkość to jedno, masa to drugie. Omega
> waliła
> przodem, Hunday dostał w bok. Policz sobie energie obu pojazdów
> przed
> zderzeniem i zastanów się, który ją pochłonął w trakcie
> zderzenia.
Licze, licze, i mi wyskakuje "brak danych"
>> Pare opini bieglych czytalem i teraz im wstepnie nie dowierzam.
> Przy takiej znajomości fizyki, to się nie dziwię.
Chyba musisz poczytac kilka opinii lub/i zweryfikowac swoja opinie
o wlasnej znajomosci fizyki :-)
J.
-
28. Data: 2010-06-29 21:02:23
Temat: Re: 7 latek szybko zleci...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:i0d7b2$2mt$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"
> <k...@g...com>
>> Z reguły to kierowca jest trzeźwy i przekracza o kilkadziesiąt
>> km/h, a
>> nie pijany, lecący 110km/h powyżej ograniczenia i uciekający z
>> miejsca
>> wypadku.
>
> Ale jak ktos trzezwy, to z reguly sad patrzy na niego laskawym
> okiem, a jak nietrzezwy .. to juz i tak lepiej dla niego zeby
> uciekl.
O, masz - niektorzy tu komitet zniczowy chcieli organizowac
http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3519865.ht
ml
Ile kierowca jechal to nie wiem, ale powiedzmy sobie szczerze ze
100 tam mozna przejechac bez poslizgu, choc obowiazuje 50.
A on nie tylko zatanczyl na drodze, ale pojechal na wewnetrzna,
wybilo go na krawezniku, wpadl na plot wysoko, odbilo z powrotem
na droge i gdzies po drodze jeszcze postawilo na dachu. Moglaby byc
dobra nauczka, ale przy plocie akurat 4 osoby szly ..
No ale kierowca byl trzezwy, wiec odsiadka sie nie nalezy.
J.