Użytkownik "Shrek"

>> Jechaliśmy sobie dzisiaj gierkówką od Łodzi do Częstochowy bez
>> skrępowania. Maksymalne prędkości pod 200 km/h. Na 70-tkach 150 km/h.
>> Ktoś może zapyta, odpust jakiś czy co ? No nie, nie odpust. Prowadził
>> wóz straży granicznej więc chyba już można. Czy Wam też zdarza się tak
>> zapierd..ć ? :-) Zapierd...cie za strażą czy przed ? :-)
>
> Zdarzyło być świadkiem pokonania DK8 Wawa-->Bstok odległość 198km w
> czasie 1h 1m

Mi się kiedyś zdarzyło do Poznania A2 jechać jakoś absurdalnie szybko -
starałem się koło 200, ale raz ... niechcący okazało się, że mam 230 na
liczniku. Uprzedzając pytania - dumny nie jestem, tym bardziej, ze
miałem kilka osób "postronnych" na pokładzie.

No i jadę sobie tak te 200 lewym pasem, a tu patrzę coś białego za mną w
równym odstępie się trzyma - Insygnia. Myślę sobie przerąbane, zjazd na
prawy pas, a tam 4 panów w białych koszulach, wyprzedzili i pojechali
dalej;) Wyglądali służbowo, ale kto ich tam wie - blachy białostockie.
---
Ale to ... nie byli samochodem służbowym. A ja o tym jak sobie straż
graniczna jedzie gierkówką. Widzę w lusterku straż to zwalniam bo se
pomyślałem, że mnie gonią. Ale nie, wyprzedzili i jadą dalej. No to myślę
... można chyba za nimi jechać. No i jadę. Rżniemy lewym pasem, wszyscy
ładnie zjeżdżają, nikt nie podskoczy. Prędkości zdecydowanie powyżej
przepisowych aż do 200. Nie ma żadnego zwalniania na 70-tkach. Nikt nawet
nie zbliża się w lusterku. W końcu za Częstochową na stację zjechałem.

Kiedyś tu pisałem jak dostałem mandat na autostradzie a potem spotkałem ten
nieoznakowany samochód w innym miejscu jak na 100 jechał 170. I tak mi się
to skojarzyło. Powiem nawet, że minął dokładnie rok od tego czasu.