W dniu środa, 3 czerwca 2015 21:23:08 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Dnia Wed, 3 Jun 2015 03:21:58 -0700 (PDT), k...@g...com
> napisał(a):
> > Wczoraj w nocy jakiś dwóch dziennikarzy i chyba ważny paolicmajster
> > o tym rozmawiali. Policmajster twierdzi że nastąpił skokowy spadek
> > pewnych wykroczeń związanych z przekraczaniem prędkości.
> > Potwierdził to dziennikarz który pytał patrol z radarem. Policjanci
> > od radaru mówili mu że nic nie są w stanie zarobić a za 61 na 50 na
> > głupków nie będą wychodzili żeby łapać. I że kolejny dzień
> > praktycznie bez utargu mają.
>
> Tych 144 (juz ponoc 1200) swiadczy o tym, ze szybko jezdzacych nie
> brakuje. Co zreszta widac na drogach, choc moze nie az tak jak
> dawniej. Wiec spadku dochodow spodziewalby sie w cb, janosiku, kojocie
> itp.
>
> No chyba, ze panowie policjanci byli nastawieni na mandaty po 500. Ale
> watpie, bo jak juz lapali, to raczej od +20, moze nawet od +15.
>
> > Że mniej wypadków, policmajster ocenił
> > to na utrzymujący się trend spadkowy. Na tyle widoczny że może
> > powiedzieć że jest mniej.
>
> Tyle, ze trend spadkowy mamy od 10 lat czy wiecej.
>
> > I że to dobrze bo przynosi duże
> > oszczędności budżetu państwa. Z tym się akurat zgadzam że
> > oszczędności budżetu związane z brakiem mandatów bo jest mało
> > przekroczeń prędkości. Niższe prędkości to lżejsze wypadki. Koszt
> > budżetu związany z wypadkami to 30-40 mld złotych rocznie. A z
> > mandatów jak dobrze pójdzie mogą zebrać miliard. Wypadki są tym
> > kosztowniejsze im prędkość była wyższa. To jak zbiorą 300 milionów
> > mniej z mandatów a budżet zaoszczędzi na tym 10 miliardów to należy
> > przed trybunałem postawić posłów że wcześniej tego prawa nie
> > uchwalili.
>
> Ale budzet straci. Spoleczenstwo moze oszczedzi 10 mld, ale budzet
> znacznie mniej, a sporo straci - vat od napraw itp.
>
> Poza tym 10 mld to teraz gdzies suma skladek OC, wiec zmniejsz
> szacunek do 2 mld ... chociaz, patrzac po Szwecji czy Anglii, to
> faktycznie tych wypadkow moze ubyc wieksza czesc.
>
> > Pozytywnych skutków nowych przepisów będzie sporo.
> > Spadnie zużycie paliwa i trzeba będzie go mniej kupić za granicą co
> > poprawi bilans w handlu zagranicznym Polski.
>
> I trzeba bedzie podniesc akzyze, bo budzet za malo zarobi :-)
>
> > Mniejsze obciążenie
> > budżetu skutkami wypadków. Niewielki wzrost zatrudnienia w
> > transporcie samochodowym. Powinna też spaść składka na
> > ubezpieczenie OC.
>
> W cuda wierzysz - wiecej wydadza na reklame w TV :-)
>
> > Pomimo że nie przybędzie ani lekarzy ani
> > pielęgniarek to będą mieli mniej pracy z ofiarami wypadków i
> > zaoszczędzony czas dostaną inni chorzy.
>
> Eee, jakby rzad chcial, to by zwiekszyl ilosc lekarzy.
>
> > Wzrost, może nieduży ale
> > wzrost to wzrost, zapotrzebowania na usługi hotelarskie i
> > gastronomiczne. Plus ujemny to że niektórzy sobie nie
> > pozapiedalają.
>
> Plus wzrost czasu podrozy, plus coraz wieksze domaganie sie autostrad
> ...
>
> J.

Mało kto trybi pełną księgowość. Ty chyba tez nie jesteś w niej najmocniejszy. W
księdze przychodów i rozchodów najważniejsze rubryki to Winien i Ma. Na Winien
składają się wszystkie pieniądze jakie wpływają do budżetu. W innych rubrykach są one
ujęte jako składniki. I będzie rubryka VAT, PIT, akcyza, cło itp. Po podsumowaniu
strony Winien stanowi sumę wszystkich dochodów. W tym momencie nie wiadomo z czego
pochodzą wpłaty, liczy się tylko kwota podsumowania strony ( folio to strona ).
Winien to suma wszystkich wydatków. Ktoś kto daje pieniądze z wora nie ma pojęcia z
czego konkretna złotówka pochodzi. Rozdaje na renty ale musi uwzględnić renty
inwalidzkie i rodzinne dla ofiar wypadków. Rozdaje pieniądze na służbę zdrowia i musi
uwzględnić koszt leczenia ofiar wypadków. Zusowi musi dopłacić do zwolnień
chorobowych ludzi którzy po wypadkach poszli na zwolnienie lekarskie. NFZtoi musi dać
kasę na dopłaty do lekarstw jakie zużyją poszkodowani w wypadkach. Pojęcie
poszkodowany dotyczy sprawców i ofiar. Jeśli mniej wyda na skutki wypadków to nawet
jak mniej zbierze z mandatów to w worku i tak coś zostanie. A zostanie bo ten co
ustalał budżet przyjął że z mandatów zbierze 3% tego co potrzebuje dopłacić na skutki
wypadków. Jak by wcale nie było wypadków i mandatów to zabrakło by miliarda ale by
zostało 39 miliardów. No to chyba w takiej sytuacji warto rządowi zrobić wszystko
żeby wypadków było jak najmniej. Czy trzeba będzie podnieść akcyzę? Budżet może
zmniejszoną nadrobić w innym miejscu. W firmie jest pracownik serwisant. Jego praca
polega na tym że jeździ po Polsce i naprawia. Przeciętny wyjazd do tej pory to było 5
godzin jazdy 2 godziny naprawa i 5 godzin powrót. Razem 12 godzin. Idzie wytrzymać.
Ale jak przejazdy się przedłużą w czasie o półtorej godziny w każdą stronę to po
drodze będzie musiał zjeść dwa posiłki, częściej spać w hotelach a i tak się nie
wyrobi bo jak będzie pracował przeciętnie po 15 godzin to po dwóch tygodniach
podziękuje za pracę albo szef zatrudni kolejnego pracownika. Wtedy po stronie Winien
zniknie jeden zasiłek dla bezrobotnych a po stronie ma pojawi się podatek dochodowy,
przy okazji ZUS zarobi składki za jedną osobę. Rynek ubezpieczycieli to wolny rynek.
Bez reklamy nie dadzą rady poinformować że mogą dać jeszcze 10% obniżenia składki za
bezszkodową jazdę. Rząd chce żeby było więcej lekarzy. Jak będzie mniej ofiar
wypadków do leczenia to tak jak by zrobił więcej lekarzy chociaż żadnego nie
przybyło. Wzrost czasu podróży korzystny jest dla budżetu, wyjaśniłem wcześniej
dlaczego.