-
1. Data: 2009-05-09 14:36:20
Temat: Radeon 9200se, podłaczenie do telewizora
Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>
Witam
W kompie kolegi jest grafika Rad. 9200se, tak pisze w managerze) ale jakaś
niszowa bo ma jedynie D-sub (do monitora) i vivo cinch, jak sądzę jest to
wyjście sygnału wizyjnego ale nie wiem o jakim standardzie. Ciekawe czy to
jest kompletny sygnał wizyjny z kolorem i synchro. Danych takiego wykonania
karty jakoś się w góglach nie doszukałem, większość R9200 ma S-video i DVI.
W OTV mam do dyspozycji mnóstwo wejść i w związku z tym pewien kłopot z
nadmiarem :) (tu instrukcja do OTV:
http://diplodocs.pl/instrukcja-obslugi-uzytkowania/L
G/37LC51-_P pobrać
polską wersję).
Jak sądzę, powinienem zastosować dwa kabelki - jeden audio, minijack
stereo/2x cinch do podłączenia wyjścia karty dźwiękowej do panelu bocznego
OTV i drugi cinch/cinch do podłączenia wyjścia z grafiki do wejścia video
na panelu bocznym. Mam rację? A może jest lepsze rozwiązanie?
--
Jacek
-
2. Data: 2009-05-09 14:46:41
Temat: Re: Radeon 9200se, podłaczenie do telewizora
Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>
Dnia Sat, 9 May 2009 16:36:20 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):
> vivo cinch,
Eeech, chyba mi chodziło o TV-out czyli inaczej composite video.
--
Jacek
-
3. Data: 2009-05-09 16:47:32
Temat: Re: Radeon 9200se, podłaczenie do telewizora
Od: Solar <s...@o...pl>
Jacek Maciejewski pisze:
> Jak sądzę, powinienem zastosować dwa kabelki - jeden audio, minijack
> stereo/2x cinch do podłączenia wyjścia karty dźwiękowej do panelu bocznego
> OTV i drugi cinch/cinch do podłączenia wyjścia z grafiki do wejścia video
> na panelu bocznym. Mam rację? A może jest lepsze rozwiązanie?
Można również podłączyć czincz+minijack-euro i obraz oraz dźwięk będzie
jednym kablem. Tyle, że pewnie trzeba by taki kabel sobie zrobić samemu.
Schemat znajdziesz w sieci, m.in. na mojej stronie.
--
Solar www.solar.blurp.org GG 1834424
"Kto obcuje z kobietami, narażony jest na skalanie swojego ducha, tak
samo, jak ten, co idzie przez ogień, narażony jest na poparzenie stóp."
św. Franciszek z Asyżu