-
11. Data: 2020-01-01 23:03:39
Temat: Re: Przypadkowy podwajacz napięcia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 31 Dec 2019 01:09:16 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):
> J.F. wrote:
>> Moze tu juz jakis efekt znany z w.cz. sie objawia ?
>
> No to zagadka rozwiązana, dzwonienie uzwojeń to jest efekt wyłącznie
> zbyt szybkiego narostu prądu. Usiłowałem tę przetwornicę zbudować ze
> zbyt dobrych elementów. :-)
Moment, bo nie calkiem zrozumialem.
Czyli nadal nie wiemy czemu transformator tak sie zachowuje,
po prostu stwierdzasz fakt ?
> Aby sprawdzić hipotezę, zrobiłem najprostszego możliwego forwarda z
> 12 na 15V i resetem rdzenia na dodatkowym uzwojeniu i diodzie. Klasyka.
> Ze względu na małe zakładane obciążenie po stronie wtórnej nie dałem
> dławika, a jedynie prostownik jednopołówkowy, więc przy wypełnieniu 50%
> na wyjściu prostownika mam 15V zamiast 7.5V, jak by było w klasycznym
> forwardzie. Chamska detekcja szczytowa. Magia jest po stronie
> pierwotnej, bramka MOSFETa jest zasilana z drivera przez źródło prądowe.
>
> Poniżej zrzuty z oscyloskopu podłączonego do uzwojenia wtórnego.
> Zaczynamy od tego:
>
> https://i.postimg.cc/rp8Qt2py/DS1-Z-Quick-Print52.pn
g
>
> I zmniejszamy prąd bramki:
>
> https://i.postimg.cc/9f8KmQBH/DS1-Z-Quick-Print53.pn
g
>
> Osiągamy niemal tłumienie krytyczne:
>
> https://i.postimg.cc/jjF3Vkss/DS1-Z-Quick-Print54.pn
g
>
> To samo, ale mniejszy zoom i widok na całość:
>
> https://i.postimg.cc/Fs6YLysY/DS1-Z-Quick-Print56.pn
g
>
> Można iść dalej w tłumienie nadkrytyczne, produkując elegancko
> zaokrąglone krawędzie:
>
> https://i.postimg.cc/q7xBjy0X/DS1-Z-Quick-Print47.pn
g
>
> Dzięki za rozmowę -- zrozumiałem problem i mam kolejną przydatną
> sztuczkę w arsenale.
Piekne przebiegi, ale ... czy tranzystory od tego nie cierpia ?
Wolne przelaczanie to wieksze straty.
J.
-
12. Data: 2020-01-02 18:59:43
Temat: Re: Przypadkowy podwajacz napięcia
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
J.F. wrote:
>> No to zagadka rozwiązana, dzwonienie uzwojeń to jest efekt wyłącznie
>> zbyt szybkiego narostu prądu. Usiłowałem tę przetwornicę zbudować ze
>> zbyt dobrych elementów. :-)
>
> Moment, bo nie calkiem zrozumialem.
> Czyli nadal nie wiemy czemu transformator tak sie zachowuje,
> po prostu stwierdzasz fakt ?
Jeżeli szybkość przyrostu prądu w uzwojeniu jest ograniczona,
to dzwonienie też jest ograniczone. W bęben też trzeba uderzyć,
dowolnie silne naciskanie go palcem dźwięku nie wytworzy. Chyba
to to samo zjawisko.
> Piekne przebiegi, ale ... czy tranzystory od tego nie cierpia ?
> Wolne przelaczanie to wieksze straty.
W teorii jest dokładnie tak, jak piszesz. Przełączanie trwa dłużej,
więc straty przełączania są stosownie większe. A w praktyce tak wcale
nie jest. Jeżeli tranzystor zasilam bezpośrednio z drivera, to prąd
jałowy jest w okolicach 40mA. Jeżeli jednak do bramki dodam ogranicznik
prądu (wszystko inne pozostaje bez zmian), to w przypadku tłumienia
krytycznego jałowy pobór prądu... spada do 15mA. Nie mam precyzyjnego
kalorymetru, by znaleźć, gdzie się podziewa ta energia, podrzucam temat
do badań.
Przypuszczam, że te szpile wbrew pozorom niosą całkiem sporo energii
i ona się musi wytracić w rdzeniu i na rezystancji uzwojeń. Rzeczywisty
transformator nie przestaje mnie zadziwiać, nieliniowość siedzi na
nieliniowości i pomiary bywają bardzo odległe od intuicji wspieranej
uproszczonymi teoryjkami z książek o przetwornicach. Jak mi ktoś powie,
że napisał doktorat z modelowania rzeczywistego transformatora, to bez
mrugnięcia okiem uwierzę.
A układ znakomicie sprawdza się w swoim docelowym zastosowaniu, tj.
wytwarzaniu wielu izolowanych napięć. Jest bardzo prosty, zwłaszcza po
stronie wtórnej, a jednocześnie -- po dostrojeniu -- wyjątkowo
przewidywalny. Zasiliłem dziś z niego driver tranzystora z SiC,
wszędzie książkowe przebiegi bez przepięć, nawet przy kluczowaniu
500kHz. Pewnie i przy małych megahercach by działał poprawnie, ale
ferryty mają za duże straty i nie widzę sensu tam wchodzić.
Pozdrawiam, Piotr
-
13. Data: 2020-01-03 12:25:53
Temat: Re: Przypadkowy podwajacz napięcia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qulb2c$3m1$...@g...aioe.org...
J.F. wrote:
>>> No to zagadka rozwiązana, dzwonienie uzwojeń to jest efekt
>>> wyłącznie
>>> zbyt szybkiego narostu prądu. Usiłowałem tę przetwornicę zbudować
>>> ze
>>> zbyt dobrych elementów. :-)
>
>> Moment, bo nie calkiem zrozumialem.
>> Czyli nadal nie wiemy czemu transformator tak sie zachowuje,
>> po prostu stwierdzasz fakt ?
>Jeżeli szybkość przyrostu prądu w uzwojeniu jest ograniczona,
>to dzwonienie też jest ograniczone. W bęben też trzeba uderzyć,
>dowolnie silne naciskanie go palcem dźwięku nie wytworzy. Chyba
>to to samo zjawisko.
Nie calkiem. Dzwiek to fala cisnienia powietrza, a powietrze zazwyczaj
moze sobie uciec, i sprezyc je w otwartej przestrzeni dosc trudno.
Wiec trzeba szybko.
A indukcja w transformatorze ... no coz, jak bedzie powoli
nararastala, to po wtornej stronie napiecie bedzie znikome,
ale przeciez wcale tak wolno nie narasta w przetwornicy.
>> Piekne przebiegi, ale ... czy tranzystory od tego nie cierpia ?
>> Wolne przelaczanie to wieksze straty.
>W teorii jest dokładnie tak, jak piszesz. Przełączanie trwa dłużej,
>więc straty przełączania są stosownie większe. A w praktyce tak wcale
>nie jest. Jeżeli tranzystor zasilam bezpośrednio z drivera, to prąd
>jałowy jest w okolicach 40mA. Jeżeli jednak do bramki dodam
>ogranicznik prądu (wszystko inne pozostaje bez zmian), to w przypadku
>tłumienia krytycznego jałowy pobór prądu... spada do 15mA. Nie mam
>precyzyjnego kalorymetru, by znaleźć, gdzie się podziewa ta energia,
>podrzucam temat do badań.
Taaa ... i trzeba zakupic termokamere :-(
>Przypuszczam, że te szpile wbrew pozorom niosą całkiem sporo energii
>i ona się musi wytracić w rdzeniu i na rezystancji uzwojeń.
>Rzeczywisty
>transformator nie przestaje mnie zadziwiać, nieliniowość siedzi na
>nieliniowości i pomiary bywają bardzo odległe od intuicji wspieranej
>uproszczonymi teoryjkami z książek o przetwornicach. Jak mi ktoś
>powie, że napisał doktorat z modelowania rzeczywistego
>transformatora, to bez mrugnięcia okiem uwierzę.
Ten wzrost pradu jalowego sugeruje mi, ze to jakies pojemnosci
pasozytnicze.
Ale przeciez to tylko uproszczona teoryjka :-(
J.