Witam grupowiczów,
jako że mam małego 18 miesięcznego syna, który wręcz uwielbia
bawić się moimi zabawkami (zasilacz z enkoderami/oscyloskop analogowy)
poszukuję z demontażu przełączników obrotowych, potencjometrów
obrotowych większej mocy oraz suwakowych, przycisków, kontrolek
analogowych wskaźników tablicowych, programatorów itp.
Żeby stworzyć małemu zabawkę, tablicę z takim osprzętem.

Kilka lat temu bez problemu można było takie rupiecie znaleźć z wystawki
lub na pobliskim złomowisku.

Obecnie nie spotykam już takich rupieci.

Jeśli komuś chciało by się zajrzeć na strych/piwnicę/rupieciarnię
i podzielić się takimi częściami lub całymi szrotami
(mogą być niekompletne, niesprawne) to z chęcią opłacę paczkę inposta
lub kuriera i dorzucę na sześciopaka/0,5l płynu do dezynfekcji :)

j...@w...pl

--
pzdr, j.r.

do góry

in <news:rsi5mr$hp1$1$jacekrut@news.chmurka.net>
user Jacek R. pisze tak:

> jako że mam małego 18 miesięcznego syna, który wręcz uwielbia
> bawić się moimi zabawkami (zasilacz z enkoderami/oscyloskop
> analogowy) poszukuję z demontażu przełączników obrotowych,
> potencjometrów obrotowych większej mocy oraz suwakowych,
> przycisków, kontrolek analogowych wskaźników tablicowych,
> programatorów itp. Żeby stworzyć małemu zabawkę, tablicę z takim
> osprzętem.


To jest niebezpieczna zabawa dla chłopaka. Może nabrać zdolności
manualnych, umieć naprawiać rzeczy, może nawet zostać inżynierem.
Stanie się małomównym, nieśmiałym introwertykiem z wielką wyobraźnią.
Łatwy łupem i pachołkiem samców alfa.

W dzisiejszych czasach trzeba dziecko uczyć od maleńkości jak
orginalnie bekać na youtube, żebrać o patronite, robić pranki,
kompromitować konkurencję, zdobywać przywódzwo w stadzie,
szczerzyć ząbki i jak tokować przed samicami.

--
Piter

człowiek chciał być królem planety
więc matka natura dała mu koronę

do góry

W dniu 30.12.2020 o 16:17, Jacek R. pisze:
> Witam grupowiczów,
> jako że mam małego 18 miesięcznego syna, który wręcz uwielbia
> bawić się moimi zabawkami (zasilacz z enkoderami/oscyloskop analogowy)
> poszukuję z demontażu przełączników obrotowych, potencjometrów
> obrotowych większej mocy oraz suwakowych, przycisków, kontrolek
> analogowych wskaźników tablicowych, programatorów itp.
> Żeby stworzyć małemu zabawkę, tablicę z takim osprzętem.
>
> Kilka lat temu bez problemu można było takie rupiecie znaleźć z wystawki
> lub na pobliskim złomowisku.
>
> Obecnie nie spotykam już takich rupieci.
>
> Jeśli komuś chciało by się zajrzeć na strych/piwnicę/rupieciarnię
> i podzielić się takimi częściami lub całymi szrotami
> (mogą być niekompletne, niesprawne) to z chęcią opłacę paczkę inposta
> lub kuriera i dorzucę na sześciopaka/0,5l płynu do dezynfekcji :)
>
> j...@w...pl
>
ja swojemu dziecku zrobiłem taką zabawkę, która miała wiele diodek,
gniazda chinch, przełączniki, silniczek buzer. wkładając odpowiednio
przygotowane wtyki chinch, zaświecał diody, uruchamiał silniczek,
piszczek. wszystko na desce, idioto odporne i bezpieczne.

ToMasz

do góry

W dniu 30.12.2020 o 17:39, PiteR pisze:
> in <news:rsi5mr$hp1$1$jacekrut@news.chmurka.net>
> user Jacek R. pisze tak:
>
>> jako że mam małego 18 miesięcznego syna, który wręcz uwielbia
>> bawić się moimi zabawkami (zasilacz z enkoderami/oscyloskop
>> analogowy) poszukuję z demontażu przełączników obrotowych,
>> potencjometrów obrotowych większej mocy oraz suwakowych,
>> przycisków, kontrolek analogowych wskaźników tablicowych,
>> programatorów itp. Żeby stworzyć małemu zabawkę, tablicę z takim
>> osprzętem.
>
>
> To jest niebezpieczna zabawa dla chłopaka. Może nabrać zdolności
> manualnych, umieć naprawiać rzeczy, może nawet zostać inżynierem.
> Stanie się małomównym, nieśmiałym introwertykiem z wielką wyobraźnią.
> Łatwy łupem i pachołkiem samców alfa.
>
> W dzisiejszych czasach trzeba dziecko uczyć od maleńkości jak
> orginalnie bekać na youtube, żebrać o patronite, robić pranki,
> kompromitować konkurencję, zdobywać przywódzwo w stadzie,
> szczerzyć ząbki i jak tokować przed samicami.
>
Szczerze to nawet nie jest dla mnie zabawny komentarz.
Mały już umie wybierać bajki na youtube itp.
Ale to nie jest szczyt moich marzeń..

Gdy ja byłem dzieckiem to nie było komu zapewnić mi takich zabawek.
Gdy miałem około 3 lata dostałem pierwszy zestaw mały konstruktor
czy coś podobnego od przyjaciół ze wschodu tzn z bazarku:
zestaw blaszek, osiek z kołami, kółek na paski gumowe itp.
Podobny do tego:
https://img.joemonster.org/i/2019/08/f83b69e93a13034
6ed47bcbd7e48452b-20190830211645.jpg

Bez umiejętności czytania polskiego czy rosyjskiego tekstu złożyłem w
kilka dni cały zestaw z książki: samochód, betoniarka, taczka itp.

Za jakiś czas dostałem zestaw elementów na pilśni ze sprężynkami
ponumerowanymi i książką do tego gdzie schemat zawierał
numerki tych sprężynek. To chyba w jedna dobę ogarnołem.

Kilka lat później dostałem w spadku zestaw książek
"elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz" i wtedy zrozumiałem
wiele rzeczy, których ojciec ani nikt w okolicy mi jako około 10 latkowi
nie był w stanie wyjaśnić.
Na zajęciach praktyczno-technicznych i na fizyce w podstawówce
to ja tłumaczyłem pani i klasie o co chodzi z łączeniem
diod w mostek czy obwody z rezystorami i kondensatorami rysowałem.

Dziś wszystko można znaleźć w sieci ale dla niespełna dwulatka
potrzeba coś co można manualnie dotknąć, przełączyć a nie
oglądać.

Jeśli nikt się nie znajdzie co podrzuci mi gratów to będę szukał
po złomowiskach, na allegro i olx do skutku...

Wiem co chcę pokazać dziecku i nie mam na myśli tableta czy
smartfona tylko: potencjometry, włączniki, wskaźniki itp.

Obecnie męczy pierwszy zestaw mechaniczny ze śrubami
przygotowany przeze mnie:
https://obrazki.elektroda.pl/3683177900_1609368334.j
pg
https://obrazki.elektroda.pl/2581928800_1609368357.j
pg

a chcę jeszcze dać mu coś elektryczno-elektroniczne...
--
pzdr, j.r.

do góry

in <news:rsj0a6$6l6$1$jacekrut@news.chmurka.net>
user Jacek R. pisze tak:

> Jeśli nikt się nie znajdzie co podrzuci mi gratów to będę szukał
> po złomowiskach, na allegro i olx do skutku...
>
> a chcę jeszcze dać mu coś elektryczno-elektroniczne...

Mówiąc poważnie to chyba jest za mały na dotykanie i oblizywanie
różnych elementów z kurzem pamiętającym Bismarcka. Na złomie może
być azbest, oleje, ołow, bizmut czy tam beryl nie pamiętam. Musiałbyś
to dokładnie wypłukać pod prysznicem.

kurcze to dopiero dwulatek


> Gdy miałem około 3 lata dostałem pierwszy zestaw mały konstruktor
> czy coś podobnego od przyjaciół ze wschodu tzn z bazarku:
> zestaw blaszek, osiek z kołami, kółek na paski gumowe itp.
> Podobny do tego:
>
https://img.joemonster.org/i/2019/08/f83b69e93a13034
6ed47bcbd7e48452b-
20190830211645.jpg

Też się tym bawiłem. Teraz w pracy montuję podobne rzeczy.
Wywołuje to na mojej twarzy uśmieszek ;>
"Ale za to mi płacą, i to płacą dobrze"

Mój ojciec bawił się fajerką ale czy nasze dzieci też muszą?

--
Piter

do góry

On 30.12.2020 23:51, Jacek R. wrote:

>>> jako że mam małego 18 miesięcznego syna, który wręcz uwielbia
>>> bawić się moimi zabawkami (zasilacz z enkoderami/oscyloskop
>>> analogowy) poszukuję z demontażu przełączników obrotowych,
>>> potencjometrów obrotowych większej mocy oraz suwakowych,
>>> przycisków, kontrolek analogowych wskaźników tablicowych,
>>> programatorów itp. Żeby stworzyć małemu zabawkę, tablicę z takim
>>> osprzętem.
>>
>> To jest niebezpieczna zabawa dla chłopaka. Może nabrać zdolności
>> manualnych, umieć naprawiać rzeczy, może nawet zostać inżynierem.
>> Stanie się małomównym, nieśmiałym introwertykiem z wielką wyobraźnią.
>> Łatwy łupem i pachołkiem samców alfa.
>>
>> W dzisiejszych czasach trzeba dziecko uczyć od maleńkości jak
>> orginalnie bekać na youtube, żebrać o patronite, robić pranki,
>> kompromitować konkurencję, zdobywać przywódzwo w stadzie,
>> szczerzyć ząbki i jak tokować przed samicami.
>>
> Szczerze to nawet nie jest dla mnie zabawny komentarz.

Bo on tak dobrze podsumowuje kierunki rozwoju ,,kultury
postmodernistycznego Zachodu" oraz wartości i priorytety, że po chwili
zastanowienia aż nie jest zabawny.

Wyrazy uznania i życzenia wytrwałości w płynięciu ,,pod prąd głównego nurtu"!

do góry

W środę, 30.12.2020 o 17:39, PiteR napisał:

>> jako że mam małego 18 miesięcznego syna, który wręcz uwielbia
>> bawić się moimi zabawkami (zasilacz z enkoderami/oscyloskop
>> analogowy) poszukuję z demontażu przełączników obrotowych,
>> potencjometrów obrotowych większej mocy oraz suwakowych,
>> przycisków, kontrolek analogowych wskaźników tablicowych,
>> programatorów itp. Żeby stworzyć małemu zabawkę, tablicę z takim
>> osprzętem.
>
> To jest niebezpieczna zabawa dla chłopaka. Może nabrać zdolności
> manualnych, umieć naprawiać rzeczy, może nawet zostać inżynierem.
> Stanie się małomównym, nieśmiałym introwertykiem z wielką wyobraźnią.
> Łatwy łupem i pachołkiem samców alfa.

Może także pośród tych śmieci wyrosnąć z niego męska szowinistyczna
świnia. A trynd jest taki, by płeć dziecko wybrało sobie kiedyś samo,
spośród LGBTQWERTY. Zatem wincy Barbie z powyłamywanymi nogami, wincy
Pony bez ogony, wincy misiów z oczko mu się odlepiło temu misiu! Miast
potencjometrów, za przeproszeniem.


--
Tu jest Usenet - tu się nie dyskutuje, tu się walczy.

do góry

W dniu 31.12.2020 o 01:54, PiteR pisze:
> in <news:rsj0a6$6l6$1$jacekrut@news.chmurka.net>
> user Jacek R. pisze tak:
>
>> Jeśli nikt się nie znajdzie co podrzuci mi gratów to będę szukał
>> po złomowiskach, na allegro i olx do skutku...
>>
>> a chcę jeszcze dać mu coś elektryczno-elektroniczne...
>
> Mówiąc poważnie to chyba jest za mały na dotykanie i oblizywanie
> różnych elementów z kurzem pamiętającym Bismarcka. Na złomie może
> być azbest, oleje, ołow, bizmut czy tam beryl nie pamiętam. Musiałbyś
> to dokładnie wypłukać pod prysznicem.
>
> kurcze to dopiero dwulatek
>
Nie dam mu nic co się łuszczy, kruszy czy łamie.
Wszystko co zdobyte myję w czystym izopropanolu, chyba że
czymś mocno umazane lub tłuste to gorąca woda ok 90 stopni i kąpiel
karcherem na świeżym powietrzu.
Tłuszcze i wszelkie podobne mazidła schodzą w mig.
Jeśli schodzi farba czy napisy to trudno, wtedy albo zmywam albo ścieram
resztę do żywego materiału i po sprawie.

Nie podziewam się zatruć metalami ciężkimi po takim myciu.
Rtęciowych elementów też nie dam żeby stłukł...

Ps. Widzę że głównie ludzie martwią się żeby mały czegoś się
nie nauczył lub nie zatruł ale oferty pomocy nie uświadczyłem...
Trudno i tutaj już tylko narzekać ludzie potrafią i dyskutować
o przodkach i dupie Marynie...


--
pzdr, j.r.

do góry

W czwartek, 31.12.2020 o 13:21, Jacek R. napisał:

> o przodkach i dupie Marynie...

O dupie Maryni.

--
Ucz, ucz się polskiego, na łatwe i na trudne dni.

do góry

in <news:1092e77nga4zc$.614niumihzee.dlg@40tude.net>
user collie pisze tak:

> A trynd jest taki, by płeć dziecko wybrało sobie kiedyś samo

Nie mieszajmy tu płci z szybkością i łatwością zarabiania pieniędzy
w dorosłym życiu gdzie majsterkowanie może się znudzić a potrzeby
wzrosnąć np choroba dziecka.

--
Piter

do góry