-
71. Data: 2015-06-01 09:22:56
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-06-01 o 09:12, Myjk pisze:
> Mon, 01 Jun 2015 08:38:55 +0200, Liwiusz
>
>> Szarża ułańska to nie jest termin prawny.
>
> Bo nie jesteśmy w sądzie.
>
>> Można to porównać do niedbalstwa, ale nawet nie rażącego.
>
> Widać mamy inną wizję, bo dla mnie nawet "rażące niedbalstwo" to mało
> powiedziane.
Zachęcam zatem do zapoznania się ze znaczeniem terminów, o których
dyskutujemy.
> To było zwyczajne ignorowanie elementarnych zasad ruchu
> drogowego i bezpieczeństwa.
A ja tu widzę tylko nadmierną prędkość i brak opanowania nad pojazdem.
Ignorowanie zasad było tylko konsekwencją powyższego. I na pewno nie
było celowe, skoro sprawca próbował jednak dostosować się do zasad
(uniknąć kolizji z tramwajem).
--
Liwiusz
-
72. Data: 2015-06-01 09:48:59
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 01 Jun 2015 09:22:56 +0200, Liwiusz
>>> Szarża ułańska to nie jest termin prawny.
>> Bo nie jesteśmy w sądzie.
>>> Można to porównać do niedbalstwa, ale nawet nie rażącego.
>> Widać mamy inną wizję, bo dla mnie nawet "rażące niedbalstwo" to mało
>> powiedziane.
> Zachęcam zatem do zapoznania się ze znaczeniem terminów, o których
> dyskutujemy.
Termin to tylko słowo, my różnimy się w ocenie sytuacji.
>> To było zwyczajne ignorowanie elementarnych zasad ruchu
>> drogowego i bezpieczeństwa.
> A ja tu widzę tylko nadmierną prędkość i brak opanowania nad pojazdem.
> Ignorowanie zasad było tylko konsekwencją powyższego. I na pewno nie
> było celowe, skoro sprawca próbował jednak dostosować się do zasad
> (uniknąć kolizji z tramwajem).
Ja widzę omijanie lewym pasem (pod prąd), omijanie przed przejściem dla
pieszych, przejazd na czerwonym świetle, nadmierną prędkość. Brak panowania
nad samochodem akurat nie widzę. Dalej jest tylko "automatyczna" ucieczka
od wzięcia tramwaju na maskę. Tam nie ma "świadomego" działanie (przy tak
małej ilości czasu na reakcję), jest tylko odruch.
--
Pozdor Myjk
-
73. Data: 2015-06-01 10:06:02
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-06-01 o 09:48, Myjk pisze:
> (...)
> Ja widzę omijanie lewym pasem (pod prąd), omijanie przed przejściem dla
> pieszych, przejazd na czerwonym świetle, nadmierną prędkość. Brak panowania
> nad samochodem akurat nie widzę. Dalej jest tylko "automatyczna" ucieczka
> od wzięcia tramwaju na maskę. Tam nie ma "świadomego" działanie (przy tak
> małej ilości czasu na reakcję), jest tylko odruch.
>
Ale może być prozaiczne rozwiązanie: coś (butelka?) wpadło pod pedał
hamulca, skrzynia automatyczna. Do tego zdenerwowanie kierowcy - i
wystarczy :(
--
Pozdrawiam.
Adam
-
74. Data: 2015-06-01 10:13:30
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 01 Jun 2015 10:06:02 +0200, Adam
> Ale może być prozaiczne rozwiązanie: coś (butelka?) wpadło pod pedał
> hamulca, skrzynia automatyczna. Do tego zdenerwowanie kierowcy - i
> wystarczy :(
Dlatego jeszcze przyśpieszał? Ja rozumiem opowiadanie bajek jak nie ma
nagrania, ale tutaj wszystko widać (i słychać) jak na patelni. Między
innymi widać to, że hamulec nie był zablokowany.
--
Pozdor Myjk
-
75. Data: 2015-06-01 12:28:33
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: p...@g...com
--Też jestem ciekaw jak to się skończy. Czy wygra zdrowy rozsądek, czy raczej prawne
kruczki...
w Polsce nie mam pojecia ale w Niemczech przejazd na czerwonym zasadniczo podpada pod
"razace niedbalstwo" nie pomaga nawet wykupiona ochrona prawna (rekomenduja przyjecia
obnizonego odszkodowania) czyli 50% z klucza przepada a jak jakas dziadowskie TU to
moga sie dalej palowac ...
i zrodlo:
Urteil zur Leistungskürzung bei Rotlichtverstoß
Das Landgericht Münster entschied im Jahr 2009 ((LG Münster 20.8.09, 15 O 141/09 ),
dass eine 50prozentige Kürzung der Entschädigung beim Überfahren einer roten Ampel
rechtens sei. Eine Versicherungsnehmerin hatte gegen ihr Versicherungsunternehmen
geklagt.
P.
-
76. Data: 2015-06-01 12:46:26
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: p...@g...com
update:
Pojazd należy do jednego z poznańskich dilerów samochodowych i służył jako auto
pokazowe.
czyli niekoniecznie wlasciciel a raczej przypadkowy kierowca ... w tej sytuacji TU
(ktore ?) moze spuscic dealera na drzewo lub wspanialomyslnie uznac szkode i wyplacic
wg cennika ... zalezy od konkretnego TU ale mysle ze na 100% nie ma raczej co liczyc
... tam gdzie zaczyna sie kasa, koncza sie sentymenty :-)
P.
-
77. Data: 2015-06-01 12:47:08
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-06-01 o 12:46, p...@g...com pisze:
> update:
> Pojazd należy do jednego z poznańskich dilerów samochodowych i służył jako auto
pokazowe.
>
> czyli niekoniecznie wlasciciel a raczej przypadkowy kierowca ... w tej sytuacji TU
(ktore ?) moze spuscic dealera na drzewo lub wspanialomyslnie uznac szkode i wyplacic
wg cennika ... zalezy od konkretnego TU ale mysle ze na 100% nie ma raczej co liczyc
... tam gdzie zaczyna sie kasa, koncza sie sentymenty :-)
Przecież AC nie działa tylko na szkody poczynione przez
kierowcę-właściciela.
--
Liwiusz
-
78. Data: 2015-06-01 12:56:42
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik napisał w wiadomości grup
>--Też jestem ciekaw jak to się skończy. Czy wygra zdrowy rozsądek,
>czy raczej prawne kruczki...
>w Polsce nie mam pojecia ale w Niemczech przejazd na czerwonym
>zasadniczo podpada pod "razace niedbalstwo" nie pomaga nawet
>wykupiona ochrona prawna (rekomenduja przyjecia obnizonego
>odszkodowania) czyli 50% z klucza przepada a jak jakas dziadowskie TU
> >to moga sie dalej palowac ...
>i zrodlo:
>Urteil zur Leistungskürzung bei Rotlichtverstoß
>Das Landgericht Münster entschied im Jahr 2009 ((LG Münster 20.8.09,
>15 O 141/09 ), dass eine 50prozentige Kürzung der Entschädigung beim
>Überfahren einer roten Ampel rechtens sei. Eine Versicherungsnehmerin
>hatte gegen ihr Versicherungsunternehmen geklagt.
Ale to tak zawsze, w jednej sprawie, taki punkt w umowie byl ?
Bo z rzadka, ale sie zdarza, ze kierowca tego czerwonego nie zauwazy.
Nie zlekcewazy "bo sie zmieszcze", tylko zauwazy czy nie przyjmie do
wiadomosci.
No i na takie przypadki kupuje sie ubezpieczenie, bo inaczej to zawsze
by bylo 50% :-)
J.
-
79. Data: 2015-06-01 13:00:08
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: twistedme <t...@o...pl>
W dniu 2015-06-01 o 12:46, p...@g...com pisze:
> update:
> Pojazd należy do jednego z poznańskich dilerów samochodowych i służył jako auto
pokazowe.
>
Są różne plotki. Mi kolega mówił, że brat mu mówił :), że prowadził
pracownik salonu, a nie klient. Jeżeli ma to jakieś znaczenie... No i
też nie wiem czy to w prawda.
-
80. Data: 2015-06-01 14:09:26
Temat: Re: Poszedł jak kuna w agrest.
Od: p...@g...com
--Są różne plotki. Mi kolega mówił, że brat mu mówił :), że prowadził pracownik
salonu, a nie klient.
a moze to bracia :-) ? tutaj ubezpieczalnia tez bedzie kombinowac zeby nie wyplacic:
http://www.bild.de/regional/hamburg/unfaelle/audi-ve
rsenkt-40199200.bild.html