-
41. Data: 2011-05-19 08:25:28
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "djrzulf" <d...@g...com>
Szkoda, że my, przedsiębiorcy, jak podpisujemy umowę z użytkownikiem,
to musimy go obdarzyć zaufaniem, by inwestycja, którą ponieśliśmy żeby
go podłączyć, się zwróciła i spłacał w terminie.
--
Chyba użytkownik dostawcę. Od strony użytkownika tylko pieniądze wchodzą w
grę co bardzo łatwo wyegzekwować w odróżnieniu od jakości usługi. A już
kompletnym absurdem są te 2-letnie umowy bez zawarcia których sensownie
niskiej ceny nie ma niezależnie czy dostawca poniósł jakiekolwiek realne
koszty związane z podłączeniem użytkownika czy ich nie poniósł. Co to w
ogóle za inwestycje są ?! Po prostu niezbędne środki do świadczenia usługi.
Tak jak użytkownik musi sobie kupić komputer, tak dostawca routery itd. I
mogą sobie podłączać te komputery do różnych dostawców i te routery do
różnych użytkowników.
-
42. Data: 2011-05-19 08:31:21
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: Łukasz Jagiełło <L...@p...in.heaven>
Dnia 19.05.2011 Mikołaj Jopczyński <m...@g...com> napisał/a:
>>> Teraz przyklad.
>>>
>>> Kupuje samochod. Samochod sie psuje, dealer/komisant umywa rece.
>>> Czy przyjdzie RZOND, zabierze moj popsuty i da mi dobry, sprawny - albo
>>> kaze zabrac dealerowi i zaplacic mi odszkodowanie, ze auto sie zepsulo -
>>> przeciez to byl MOJ wybor.
>>>
>>> Po prostu abstrakcja i populizm :(
>>
>> A nie sądzisz, że pisanie przy ogłoszeniach sprzedaży samochodu, że
>> bezwypadkowy mimo iż miesiąc wcześniej był przysłowiowym przystankiem
>> autobusowym to oszustwo ? Klient powinien być świadomy tego co kupuje i
>> wtedy dokonywać wyboru, a nie odprawiać czarną magię, żeby odgadnąć
>> wszystkie oszustwa sprzedającego. Oszustwo powinno być piętnowane i
>> ukrucane prawnie. Albo ISP napisze jasno i wyraźnie co oferuje, a jeżeli
>> nie to klient powinien mieć prawo dochodzenia swoich praw. Jasne powinno
>> być, że jeżeli klient kupuje powiedzmy 1Gb łącza za 100zł to szanse
>> zobaczenia tego ma np. w 1% czasu albo jeszcze mniej.
>
> Oczywiscie, ze oszustwo - ale czy tutaj interweniuje panstwo? Albo kogos
> za raczke prowadzi?
>
> Przykladow mozna mnozyc. Uparli sie na internet, bo to "medialne"...
Wydaje mi się, że warto niedopuścić do kolejnej chorej sytuacji.
--
Pozdrawiam,
Łukasz Jagiełło
-
43. Data: 2011-05-19 08:34:37
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: Rafał Wilk <rw@inet_CYFRA6_.pl>
W dniu 2011-05-19 08:42, Mariusz Kruk pisze:
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done< "Mikołaj Jopczyński"
>> Ja sobie tak mysle ..... klient ma prawo wyboru operatora (w wiekszosci
>> wypadkow). Nikt go nie zmusa, sam go dokonuje (swiadomie lub mniej).
>
> Chyba żeby akurat nie miał. Wyobraź sobie, że w Warszawie, w Śródmieściu
> jedyne, co mogę mieć, jako klient, to neo, albo netia. I gdzie mam ten
> straszny wybór operatora? Ja już nie wspomnę o szwagrze z Mazur, który
> nie ma nawet tego i jest skazany na komórkopochodne wynalazki.
Nowe regulacje raczej nie przysporzą Tobie, ani szwagrowi z Mazur nowych
dostawców do wyboru. Co najwyżej, przy odpowiednio ostrym prawie, jakiś
ISP w ogóle zrezygnuje ze świadczenia usługi w tej lokalizacji ze
względu na ryzyko niemożności dotrzymania zbyt wygórowanych wskaźników
jakości i obawy przed sponsorowaniem klientowi internetu.
Pozdrawiam,
Rafał Wilk
-
44. Data: 2011-05-19 10:12:03
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: JanuszR <r...@o...pl>
> Chyba użytkownik dostawcę. Od strony użytkownika tylko pieniądze wchodzą
> w grę co bardzo łatwo wyegzekwować w odróżnieniu od jakości usługi. A
> już kompletnym absurdem są te 2-letnie umowy bez zawarcia których
> sensownie niskiej ceny nie ma niezależnie czy dostawca poniósł
> jakiekolwiek realne koszty związane z podłączeniem użytkownika czy ich
> nie poniósł. Co to w ogóle za inwestycje są ?! Po prostu niezbędne
> środki do świadczenia usługi. Tak jak użytkownik musi sobie kupić
> komputer, tak dostawca routery itd. I mogą sobie podłączać te komputery
> do różnych dostawców i te routery do różnych użytkowników.
:) Po jakiemu to nabazgrano? Czytam i czytam i ni hu hu, nie mogę
wydumać co autor chciał przez to powiedzieć.
JanuszR
-
45. Data: 2011-05-19 12:58:43
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
W dniu 2011-05-19 10:34, Rafał Wilk pisze:
> Nowe regulacje raczej nie przysporzą Tobie, ani szwagrowi z Mazur nowych
> dostawców do wyboru. Co najwyżej, przy odpowiednio ostrym prawie, jakiś
> ISP w ogóle zrezygnuje ze świadczenia usługi w tej lokalizacji ze
> względu na ryzyko niemożności dotrzymania zbyt wygórowanych wskaźników
> jakości i obawy przed sponsorowaniem klientowi internetu.
Spróbuj myślec pozytywnie :-) Załóżmy, że w Twojej okolicy działa firma
Uryna - Szwagier &Co. i świadczy usługi w cenach poniżej Twoich kosztów,
czyli zwykły dumping, nadrabiany awaryjnością (rakiem backupów, obłsugi
24h itp) i overbookingiem. Wiadomo też, że w szeroko pojętej Polsce
najważniejsza jest cena, a niewidzialna ręka rynku jest niewidzialna od
wielu lat i nie widać szans, by ktoś ją w praktyce zauważył.
I teraz masz regulacje jakościowe. Ty je wypełnisz (może przy pewnych
dodatkowych nakładach), szwagier nie.
Czy nie jest to jednak duża szansa?
-
46. Data: 2011-05-19 13:50:17
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: Rafał Wilk <rw@inet_CYFRA6_.pl>
W dniu 2011-05-19 14:58, Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
> Spróbuj myślec pozytywnie :-) Załóżmy, że w Twojej okolicy działa firma
> Uryna - Szwagier &Co. i świadczy usługi w cenach poniżej Twoich kosztów,
> czyli zwykły dumping, nadrabiany awaryjnością (rakiem backupów, obłsugi
> 24h itp) i overbookingiem. Wiadomo też, że w szeroko pojętej Polsce
> najważniejsza jest cena, a niewidzialna ręka rynku jest niewidzialna od
> wielu lat i nie widać szans, by ktoś ją w praktyce zauważył.
> I teraz masz regulacje jakościowe. Ty je wypełnisz (może przy pewnych
> dodatkowych nakładach), szwagier nie.
> Czy nie jest to jednak duża szansa?
To jest druga strona medalu. Popieram konieczność wprowadzenia pewnych
zmian w prawie, bo lokalnemu dostawcy bez olbrzymiego zaplecza
finansowego ciężko jest walczyć z kłamliwą reklamą. Uważam jednak, że
wskaźniki jakości powinny być na rozsądnym poziomie, a przede wszystkim,
że konsekwencje ich niedotrzymania nie mogą być tak drastyczne. Każdemu
może zdarzyć się pojedyncze, przysłowiowe powinięcie nogi. Odcięcie się
z tej okazji od miesięcznego przychodu może być katastrofalne dla
dostawcy, a w dalszej konsekwencji dla danego rynku lokalnego. Uznawanie
łącza, które nie spełnia w danym okresie wyznaczonych wskaźników
jakościowych za wadliwe i przyznanie 1/30 abonamentu za każdy taki dzień
byłoby moim zdaniem rozsądne. Pytanie jednak jak zapewnić odpowiednią
jakość samego pomiaru, bez dyskryminowanie pewnych podmiotów. Mam tu na
myśli sytuację w której mały, uczciwy operator musi zakupić bardzo drogi
sprzęt, tylko po to, żeby udowodnić klientowi, że nie ma racji.
Umieszczenie testerów w IXach również jest na rękę tylko wybranym.
Pozdrawiam,
Rafał Wilk
-
47. Data: 2011-05-19 14:28:39
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
W dniu 2011-05-19 15:50, Rafał Wilk pisze:
> W dniu 2011-05-19 14:58, Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
>
>> Spróbuj myślec pozytywnie :-) Załóżmy, że w Twojej okolicy działa firma
>> Uryna - Szwagier &Co. i świadczy usługi w cenach poniżej Twoich kosztów,
>> czyli zwykły dumping, nadrabiany awaryjnością (rakiem backupów, obłsugi
>> 24h itp) i overbookingiem. Wiadomo też, że w szeroko pojętej Polsce
>> najważniejsza jest cena, a niewidzialna ręka rynku jest niewidzialna od
>> wielu lat i nie widać szans, by ktoś ją w praktyce zauważył.
>> I teraz masz regulacje jakościowe. Ty je wypełnisz (może przy pewnych
>> dodatkowych nakładach), szwagier nie.
>> Czy nie jest to jednak duża szansa?
>
> To jest druga strona medalu. Popieram konieczność wprowadzenia pewnych
> zmian w prawie, bo lokalnemu dostawcy bez olbrzymiego zaplecza
> finansowego ciężko jest walczyć z kłamliwą reklamą. Uważam jednak, że
> wskaźniki jakości powinny być na rozsądnym poziomie, a przede wszystkim,
> że konsekwencje ich niedotrzymania nie mogą być tak drastyczne. Każdemu
> może zdarzyć się pojedyncze, przysłowiowe powinięcie nogi. Odcięcie się
> z tej okazji od miesięcznego przychodu może być katastrofalne dla
> dostawcy, a w dalszej konsekwencji dla danego rynku lokalnego. Uznawanie
> łącza, które nie spełnia w danym okresie wyznaczonych wskaźników
> jakościowych za wadliwe i przyznanie 1/30 abonamentu za każdy taki dzień
> byłoby moim zdaniem rozsądne. Pytanie jednak jak zapewnić odpowiednią
> jakość samego pomiaru, bez dyskryminowanie pewnych podmiotów. Mam tu na
> myśli sytuację w której mały, uczciwy operator musi zakupić bardzo drogi
> sprzęt, tylko po to, żeby udowodnić klientowi, że nie ma racji.
> Umieszczenie testerów w IXach również jest na rękę tylko wybranym.
>
To pokaż te "wskaźniki jakości powinny na rozsądnym poziomie", bo jak na
razie płacz wielki i zgrzytanie zębów slychać.
I niedasia :-P
-
48. Data: 2011-05-19 15:36:28
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
Dnia Thu, 19 May 2011 16:28:39 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
napisał(a):
/.../
> To pokaż te "wskaźniki jakości powinny na rozsądnym poziomie", bo jak na
> razie płacz wielki i zgrzytanie zębów slychać.
>
> I niedasia :-P
Ni ma wskaźnika. Do routera brzegowego to wicie rozumicie bez sensu.
O jest za to: Więcej 24h przerw w necie miesięcznie.
-
49. Data: 2011-05-19 15:41:27
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
Dnia Thu, 19 May 2011 15:36:28 +0000, Smok Eustachy napisał(a):
/.../
> Ni ma wskaźnika. Do routera brzegowego to wicie rozumicie bez sensu. O
> jest za to: Więcej 24h przerw w necie miesięcznie.
Więcej niż miało być.
-
50. Data: 2011-05-19 15:55:15
Temat: Re: Po debacie o jako ci - UKE - wolne wnioski
Od: Robert <cyberm_no_@_spam_tlen.pl>
> To pokaż te "wskaźniki jakości powinny na rozsądnym poziomie", bo jak na
> razie płacz wielki i zgrzytanie zębów slychać.
> I niedasia :-P
nic z tego nie bedzie jesli lacza operatorskie nie beda objete takimi samymi
gwarancjami to po pierwsze. po drugie nie moze byc tak ze ISP ma udowadniac
ze jest nie winny. to wine nalezy udowodnic. po trzecie potencjalne
konsekwencje musza dotyczyc obu stron. klient ma racje wiec ISP placi
klientowi, klient nie ma racji wiec to on placi ISP ;)
--
Robert (ISP/KIKE)