-
1. Data: 2018-06-07 10:37:02
Temat: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Leży u mnie w szufladzie stary zegarek z kalkulatorem w metalowej
kopercie, który powoli zaczyna nabierać wartości "retro".
Trzeba będzie w nim naprawić gumki przewodzące w klawiaturze, to jednak
nie jest największy problemem. Niestety przed laty, w pewnym momencie w
wyniku otwierania wyrobiły się gwinty gwinty trzymające śrubki od tylnej
ścianki. W chwili obecnej są tam już tylko wgłębienia w plastiku.
Czy istnieje jakaś (relatywnie prosta) metoda na "zregenerowanie" takich
gwintów?
-
2. Data: 2018-06-07 11:18:56
Temat: Re: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: BQB <a...@s...com.invalid>
W dniu 07.06.2018 o 10:37, Atlantis pisze:
> Leży u mnie w szufladzie stary zegarek z kalkulatorem w metalowej
> kopercie, który powoli zaczyna nabierać wartości "retro".
> Trzeba będzie w nim naprawić gumki przewodzące w klawiaturze, to jednak
> nie jest największy problemem. Niestety przed laty, w pewnym momencie w
> wyniku otwierania wyrobiły się gwinty gwinty trzymające śrubki od tylnej
> ścianki. W chwili obecnej są tam już tylko wgłębienia w plastiku.
> Czy istnieje jakaś (relatywnie prosta) metoda na "zregenerowanie" takich
> gwintów?
Znajomy zegarmistrz używał starych wskazówek, które wkładał w gwint i
ucinał na odpowiednią długość. Wkładał ich 1,2 czasem 3, w zależności od
tego, jak mocno gwint był wyrobiony i w tak przygotowany otwór wkręcał
śrubki/wkręty.
-
3. Data: 2018-06-07 11:39:34
Temat: Re: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2018-06-07 o 11:18, BQB pisze:
> W dniu 07.06.2018 o 10:37, Atlantis pisze:
>> Leży u mnie w szufladzie stary zegarek z kalkulatorem w metalowej
>> kopercie, który powoli zaczyna nabierać wartości "retro".
>> Trzeba będzie w nim naprawić gumki przewodzące w klawiaturze, to jednak
>> nie jest największy problemem. Niestety przed laty, w pewnym momencie w
>> wyniku otwierania wyrobiły się gwinty gwinty trzymające śrubki od tylnej
>> ścianki. W chwili obecnej są tam już tylko wgłębienia w plastiku.
>> Czy istnieje jakaś (relatywnie prosta) metoda na "zregenerowanie" takich
>> gwintów?
>
> Znajomy zegarmistrz używał starych wskazówek, które wkładał w gwint i
> ucinał na odpowiednią długość. Wkładał ich 1,2 czasem 3, w zależności od
> tego, jak mocno gwint był wyrobiony i w tak przygotowany otwór wkręcał
> śrubki/wkręty.
Kilka razy udało mi się "zregenerować" taki gwint przez zalanie otworu
distalem (w wersji classic bo sprawa dotyczyła ebonitu) a następnie
zatapiałem w kleju śrubkę którą wcześniej naoliwiłem. Po stwardnieniu
kleju po prostu ją wykręcałem.
Nie wiem czym zalać dziurę w plastiku z którego robione były koperty do
zegarków. To jakiś twardy polietylen ?
-
4. Data: 2018-06-07 11:56:31
Temat: Re: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2018-06-07 o 10:37, Atlantis pisze:
> Leży u mnie w szufladzie stary zegarek z kalkulatorem w metalowej
> kopercie, który powoli zaczyna nabierać wartości "retro".
> Trzeba będzie w nim naprawić gumki przewodzące w klawiaturze, to jednak
> nie jest największy problemem. Niestety przed laty, w pewnym momencie w
> wyniku otwierania wyrobiły się gwinty gwinty trzymające śrubki od tylnej
> ścianki. W chwili obecnej są tam już tylko wgłębienia w plastiku.
> Czy istnieje jakaś (relatywnie prosta) metoda na "zregenerowanie" takich
> gwintów?
>
Wklej metalowe nakrętki lub nawet nagwintowane tulejki.
-
5. Data: 2018-06-07 12:06:42
Temat: Re: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2018-06-07 o 10:37, Atlantis pisze:
> Leży u mnie w szufladzie stary zegarek z kalkulatorem w metalowej
> kopercie, który powoli zaczyna nabierać wartości "retro".
> Trzeba będzie w nim naprawić gumki przewodzące w klawiaturze, to jednak
> nie jest największy problemem. Niestety przed laty, w pewnym momencie w
> wyniku otwierania wyrobiły się gwinty gwinty trzymające śrubki od tylnej
> ścianki. W chwili obecnej są tam już tylko wgłębienia w plastiku.
> Czy istnieje jakaś (relatywnie prosta) metoda na "zregenerowanie" takich
> gwintów?
Może coś z tego podpasuje?
https://www.tme.eu/pl/katalog/wkladki-gwintowane_112
546/
Pozdrawiam
DD
-
6. Data: 2018-06-07 13:03:50
Temat: Re: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2018-06-07 o 12:06, Dariusz Dorochowicz pisze:
> W dniu 2018-06-07 o 10:37, Atlantis pisze:
>> Leży u mnie w szufladzie stary zegarek z kalkulatorem w metalowej
>> kopercie, który powoli zaczyna nabierać wartości "retro".
>> Trzeba będzie w nim naprawić gumki przewodzące w klawiaturze, to jednak
>> nie jest największy problemem. Niestety przed laty, w pewnym momencie w
>> wyniku otwierania wyrobiły się gwinty gwinty trzymające śrubki od tylnej
>> ścianki. W chwili obecnej są tam już tylko wgłębienia w plastiku.
>> Czy istnieje jakaś (relatywnie prosta) metoda na "zregenerowanie" takich
>> gwintów?
>
> Może coś z tego podpasuje?
>
> https://www.tme.eu/pl/katalog/wkladki-gwintowane_112
546/
>
> Pozdrawiam
>
> DD
>
najmniejsza M2
-
7. Data: 2018-06-07 14:39:29
Temat: Re: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Roman Rogóż" <r...@s...krakow.pl> napisał w wiadomości
news:pfaugr$rcn$1@node2.news.atman.pl...
> Nie wiem czym zalać dziurę w plastiku z którego robione były koperty do
> zegarków. To jakiś twardy polietylen ?
Z tamtych czasów, to raczej polistyren ze zmiękczaczami.
Nawet kubki do napojów były z polistyrenu, dopiero od jakiegoś czasu są z
polipropylenu.
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
-
8. Data: 2018-06-07 15:34:58
Temat: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jest metoda ale chyba sobie nie poradzisz. Trzeba rozwiercic wyrobione otwory i zalac
twardym glutem. Potem wywiercic w glucie mniejsze od srubek otwory i wkrecic w nie
wkrety. Z tego co pamietam w moim zegarku byly wkrety do plastiku typu blachowkret.
Najwiekszym problemem bedzie wypelnienie otworu o malej srednicy tak zeby byl
wypelniony od dna zeby powietrze nie zostalo. Zakonczenie gluciarki cienka igla do
zastrzykow moze nic nie dac bo klej zastygnie w rurce zanim go z niej wypchniesz. Ale
moze jak maksymalnie krotka bedzie igla to moze sie uda. Sa jeszcze kleje
cyjanoakrylowe utwardzajace sie w grubych warstwach. Zalanie takim klejem jesli by
sie udalo go wprowadzic do dna tez by zdalo egzamin. Albo sprobowac igla pomalowac
kilka razy otwor zwyklym klejem cyjanoakrylowym. Po kilku pomalowaniach otwor zrobi
sie troche mniejszy i o ile w czasie przykrecania klej nie odspoi sie od scianek to
bedzie sie wkret trzymal. Jesli tworzywo to poliolefina to trzeba kupic " kropelke"
do polietylenu i polipropylenu. Sa takie, na polce w jakims markecie widzialem. W
opakowaniu jest pojemnik z podkladem i pojemnik z klejem. Oczywiscie perfekcyjne
odtluszczenie jest wymagane. W warunkach domowych aceton, ale nie ten do zmywania
lakieru z paznokci, bedzie dobry.
-
9. Data: 2018-06-07 23:04:13
Temat: Re: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: wowa <w...@g...pl>
>
> Kilka razy udało mi się "zregenerować" taki gwint przez zalanie otworu
> distalem (w wersji classic bo sprawa dotyczyła ebonitu) a następnie
> zatapiałem w kleju śrubkę którą wcześniej naoliwiłem. Po stwardnieniu kleju
> po prostu ją wykręcałem.
> Nie wiem czym zalać dziurę w plastiku z którego robione były koperty do
> zegarków. To jakiś twardy polietylen ?
Odmiana metody: wkładasz śrubkę do otworu i ją podgrzewasz lutownicą.
Trzeba trochę cierpliwości i precyzji. Musisz nadtopić plastik do
zalania gwintu śruby. Jak otwór większy można tam wsadzić jakiś skrawek
materiału.
Wojtek
-
10. Data: 2018-06-08 08:03:27
Temat: Re: "Patent" na zniszczone gwinty w sprzęcie elektronicznym?
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2018-06-07 o 23:04, wowa pisze:
>>
>> Kilka razy udało mi się "zregenerować" taki gwint przez zalanie otworu
>> distalem (w wersji classic bo sprawa dotyczyła ebonitu) a następnie
>> zatapiałem w kleju śrubkę którą wcześniej naoliwiłem. Po stwardnieniu
>> kleju po prostu ją wykręcałem.
>> Nie wiem czym zalać dziurę w plastiku z którego robione były koperty
>> do zegarków. To jakiś twardy polietylen ?
>
> Odmiana metody: wkładasz śrubkę do otworu i ją podgrzewasz lutownicą.
> Trzeba trochę cierpliwości i precyzji. Musisz nadtopić plastik do
> zalania gwintu śruby. Jak otwór większy można tam wsadzić jakiś skrawek
> materiału.
> Wojtek
Zawsze pozostaje metoda oficjalna przez rozwiercenie otworu do jakiejś
kalibrowanej średnicy i wklejenie tulejki ze stosownym gwintem